Aż 2,3 mln euro kary musi zapłacić litewska platforma sprzedażowa Vinted, która działa na 16 rynkach w Europie, USA i Kanadzie. Karę za naruszenie prywatności nałożył litewski organ ochrony danych w odpowiedzi na skargi z lat 2021 i 2022. Skarżyli się użytkownicy z różnych części Europy, w tym z Polski.
Użytkownicy platformy sprzedażowej Vinted w skargach zarzucali, że spółka nie realizuje ich żądań związanych z prawem do bycia zapomnianym (art. 17 RODO) oraz prawem dostępu do danych (art. 15 RODO).
Kara dla Vinted za naruszenie ochrony danych osobowych
Polscy użytkownicy serwisu wskazywali, że chociaż rejestracja w serwisie jest prosta, to już wypłacenie środków zgromadzonych za sprzedane tam rzeczy jest skomplikowane i wymaga podania wielu danych osobowych. Firma wymaga m.in. przesłania skanu dowodu osobistego. Jeżeli użytkownik nie przekazał tych danych, to środki zgromadzone przez niego ze sprzedaży ubrań były blokowane i ich wypłata była niemożliwa – wyjaśnia Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Zarzutów jest więcej. Spółka Vinted miała nic nie robić sobie z próśb użytkowników, którzy wnioskowali o usunięcie ich danych. Tłumaczyła, że we wnioskach brakuje wskazania „konkretnych podstaw” zgodnie z treścią art. 17 RODO.
Więcej wiadomości na temat zakupów:
Litewski organ ustalił też, że spółka bezprawnie stosowała praktykę tzw. „shadow blocking” i nie informowała użytkownika, który rzekomo naruszył zasady działania platformy, o dalszym przetwarzaniu jego danych osobowych, pomimo zamiaru usunięcia go z platformy. Zdaniem organów tego rodzaju praktyka stanowiła naruszenie zasad rzetelnego i przejrzystego przetwarzania danych.
Vinted odpiera zarzuty
Vinted nie zgadza się z karą i zapowiada odwołanie.
Przypadki, do których odwołuje się litewski organ ochrony danych, nie są w żaden sposób związane z bezpieczeństwem kont ani nie wiążą się z niewłaściwym wykorzystaniem lub naruszeniem danych osobowych [użytkowników]. Bardzo poważnie podchodzimy do prywatności i RODO, dlatego dużo zainwestowaliśmy w zgodność i ochronę naszych członków, a także współpracujemy z organami przez cały ten proces – poinformowała firma w rozmowie z portalem Euronews.
Założona 16 lat temu platforma Vinted, w Polsce jest obecna od 2013 roku. Nad Wisłą ma dziś już ponad 10 mln użytkowników. Sprzedaż ubrań i dodatków jest darmowa, ale produkt lub całą szafą można płatnie promować. Spółka zarabia nie tylko na tym, ale i na opłatach (za tzw. „ochronę kupującego” czy sprawdzenia autentyczności produktów z wyższej półki) i reklamach innych firm. W ubiegłym roku sprzedaż urosła o 61 proc., osiągając 596 mln euro. Natomiast zysk netto wyniósł 17,8 mln. euro. To spory wzrost, bo jeszcze rok 2022 firma kończyła ze stratą netto w wysokości 20,4 mln euro.