Przełom na rynku mieszkań socjalnych. Startup zlikwiduje pleśń i obniży rachunki
Mieszkania socjalne to zło, które trzeba omijać szerokim łukiem? Zimne, zawilgocone lokale z grzybami na ścianach nie mogą być żadną atrakcją na rynku nieruchomości. Ale zmienić to chce brytyjski startup Switchee, który właśnie przeznaczył 5 mln funtów na dalszy rozwój. Plan jest bardzo prosty: dać mieszkalnictwu socjalnemu w Wielkiej Brytanii drugie życie. I nie tylko tam, bo brytyjski startup chce też namieszać w Europie.
W Polsce mieszkania socjalne mają średnio ok. 32–33 m kwadr. powierzchni. W 2024 r. stawki czynszowe w przypadku takich nieruchomości wynoszą od 2,5 do 3,5 zł za mkw. To bardzo atrakcyjne stawki, raczej nigdzie indzie niespotykane na rynku. A mimo to bywa, że te mieszkania socjalne nie mają zbyt wielu chętnych. Powód? Często są bardzo zaniedbane, wyciemnione, z grzybami na ścianach. Remont wydaje się nieodzowny, ale nie każdego na takie prace modernizacyjne stać. Chce to zmienić brytyjski startup Switchee, właśnie przeznaczyła kolejne 5 mln funtów (jako uzupełnienie rundy inwestycyjnej o wartości 6,5 mln funtów, przeprowadzonej w maju 2023 r.) na dalszy rozwój.
Widzimy, że nadchodzi moment, w którym mieszkalnictwo socjalne w Wielkiej Brytanii przechodzi z modelu reaktywnego do modelu proaktywnego. Wyraźnie istnieje zapotrzebowanie i wyzwania, więc chcieliśmy je jak najlepiej wykorzystać - twierdzi Tom Robins, dyrektor naczelny Switchee, cytowany przez The Guardian.
Mieszkania: startup obniży nawet rachunki?
Użyta przez startup Switchee technologia pozwala na zmierzenie wilgotności, temperatury i ciśnienia, a także analizuje dane w celu zapobiegania pleśni. Podpowiada również, co zrobić, żeby obniżyć rachunki za ogrzewanie o 17 proc. Brytyjski startup kładzie także nacisk na poprawę komunikacji między najemcami a wynajmującymi. I właśnie z takich zintegrowanych rozwiązań korzysta już 130 dostawców mieszkań socjalnych na terenie Wielkiej Brytanii.
Naszym celem jest zysk, ale skupiamy się na skali, a nie na zysku - zaznacza Tom Robins.
Więcej o mieszkaniach przeczytasz na Spider’s Web:
Kondycja brytyjskich mieszkań socjalnych stała się tematem do dyskusji po tragedii z 2020 r., kiedy to w wynajmowanym mieszkaniu w Rochdale, narażonym na pleśń, zmarła dwuletnia dziewczynka Awaaba Ishaka. Wtedy też koroner zwrócił się do brytyjskiego rządu z apelem o podjęcie działań, które wyeliminują takie wypadki w przyszłości. Wcześniej ustalono, że ojciec dziewczynki wiele razy poruszał tę kwestię w spółdzielni mieszkaniowej Rochdale Boroughwide Housing, ale bez jakiegokolwiek rezultatu.
Trzeba dać ludziom odpowiednią technologię
Startup Switchee zamierza też walczyć z niesprawiedliwością społeczną. Tom Robins przekonuje, że do tej pory ludzie, których stać na opłacenie rachunków za ogrzewanie, mieli dostęp do technologii obniżającej koszt. Z kolei ci, których nie było stać na uiszczanie tych opłat, nie mieli do niej dostępu. Przy okazji wspomina matkę z córką, które musiały mieszkać w salonie i kuchni, bo w sypialni zawalił się sufit.
W przeszłości zostali eksmitowani z powodu skarg, więc bali się powiedzieć o tym nowemu właścicielowi. Następnie obiekt został zburzony i całkowicie odnowiony - zdradza Robins.
Urządzenie Switchee Internet of Things (IoT) i zaawansowana platforma analityczna zapewniają właścicielom mieszkań socjalnych wgląd w dane dotyczące nieruchomości w czasie rzeczywistym. W ciągu ostatniego roku firma odnotowała 10-krotny wzrost liczby zamówień i obecnie obsługuje ponad 100 największych dostawców mieszkań socjalnych w Wielkiej Brytanii. A w planach ekspansja na Europę.
Mamy wspólny cel, jakim jest materialne łagodzenie zmian klimatycznych. Udowodniono, że nasze narzędzia cyfrowe zapewniają realną wartość dostawcom mieszkań socjalnych i mieszkańcom, zmniejszając zużycie i koszty energii. Dzięki tym funduszom możemy przyspieszyć wzrost zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Europie, aby wywołać jeszcze bardziej pozytywne zmiany społeczne i środowiskowe - zapowiada Adam Fudakowski, prezes wykonawczy Switchee.