Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję zgodną z oczekiwaniami rynku. Pozostawiła stopy procentowe na poziomie ustalonym jesienią 2023 roku, z główną wynoszącą 5,75 proc. Choć pojawiają się głosy, że do obniżek może dojść już w marcu, to większość ekonomistów uważa, że na zmiany w polityce pieniężnej poczekamy aż do trzeciego kwartału. Rozbieżności w prognozach dodatkowo podgrzewają emocje przed piątkową konferencją prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Rada Polityki Pieniężnej po raz czternasty z rzędu utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. W dalszym ciągu obowiązują więc stawki ustalone w październiku 2023 r.:
- stopa referencyjna 5,75 proc.
- stopa lombardowa 6,25 proc.
- stopa depozytowa 5,25 proc.
- stopa redyskontowa weksli 5,80 proc.
- stopa dyskontowa weksli 5,85 proc. (wszystkie w skali rocznej).
Obniżka stóp procentowych? mBank: już za trzy tygodnie
To przedostatni miesiąc, w którym obiektem niepewności była tylko godzina decyzji RPP. Na razie stopy bez zmian (5,75 proc.). Nadal uważamy jednak, że perspektywa (znaczącego) spadku stóp procentowych w marcu jest niedoceniona – napisali na x.com ekonomiści mBanku.
Na koniec przypomnieli, że kolejne posiedzenie RPP odbędzie się za mniej niż trzy tygodnie (styczniowe było przesunięte o tydzień).
Analitycy Pekao studzą jednak nadzieje kredytobiorców na niższe raty kredytów.
Dla porządku odnotowujemy, że stopy procentowe bez zmian. Na wznowienie cięć poczekamy jeszcze kilka miesięcy – najwcześniej po wakacjach – zapowiedzieli.
Więcej wiadomości na temat stóp procentowych i kredytów
Obniżka stóp procentowych. Co powie prezes?
Skąd taka rozbieżność w prognozach? W listopadzie podczas wystąpienia prezesa NBP i jednocześnie przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej pojawiły się sugestie, że cięcia kosztu pieniądza to kwestia kilku miesięcy. Jednak miesiąc później prof. Adam Glapiński zdecydowanie zaostrzył ton, zapowiadając, że dyskusję o ewentualnych obniżkach można zacząć najwcześniej w październiku 2025 r.
W efekcie w styczniu i zapewne w kolejnych miesiącach zdecydowanie większe zainteresowanie budzić będą konferencje prezesa NBP, a nie posiedzenia RPP. Najbliższe wystąpienie prof. Glapińskiego już w piątek o 15.