LiveKid rozwija platformę do zarządzania przedszkolami i żłobkami oraz komunikacji z rodzicami. Teraz planuje ekspansję w Ameryce Łacińskiej i otwarcie biura w Meksyku.
Polski startup LiveKid działa na rynku już od 2017 roku. Oferuje aplikację mobilną i webową do zarządzania żłobkami i przedszkolami. Łączy ich pracowników z rodzicami i opiekunami, a także pozwala na łatwiejsze zarządzanie tymi placówkami. Przez aplikację można rozliczać koszty, zarządzać personelem, jadłospisem, a także dzielić się kartą dziecka, wirtualną tablicą korkową, zdjęciami i raportami.
W lipcu 2021 roku startup ogłosił pierwszą rundę inwestycyjną (9 mln zł), którą planował sfinansować ekspansję do Hiszpanii, Szwajcarii i Niemczech. Aplikacja miała wówczas ponad 150 tys. użytkowników z 1300 placówek. Inwestor wycenił ją zaś na 40 mln zł.
Teraz LiveKid pozyskał ok. 14 mln złotych od Inovo VC
Pieniądze mają pozwolić na rozwój na rynkach Europy, ale także w Ameryce Łacińskiej. Dziś największe rynki dla aplikacji to Polska, Hiszpania i Meksyk. Dwa ostatnie kraje odpowiadają za ok. 30 proc. przychodów firmy, która obsługuje tam blisko tysiąc placówek. Te trzy wspomniane kraje łączy podobna charakterystyka rynku.
Wielu małych przedsiębiorców posiada po jedną, dwie, trzy placówki. W przeciwieństwie do Niemiec, gdzie dominują sieci 100-300 przedszkoli - wyjaśnia w rozmowie z Bizblogiem szef LiveKid Jakub Pawelski (na zdjęciu).
Na korzyść Hiszpanii i Meksyku przemawia również wysoka adopcja aplikacji mobilnych.
Praktycznie każdy korzysta tam przynajmniej z WhatsAppa. Zresztą, jeśli chodzi o samą komunikację przedszkoli z rodzicami, to nasz główny konkurent. Oczywiście, nie oferuje żadnych funkcji związanych z zarządzaniem placówką czy obsługą płatności - dodaje Pawelski.
Więcej o startupach przeczytasz na Bizblog.pl:
LiveKid otworzy w roku 2024 biuro w Meksyku
Startup zamierza tam zatrudnić 20 pracowników, którzy dołączą do 70-osobowego zespołu pracującego z biur w Hiszpanii i Polsce. Z kolei w Krakowie spółka rekrutuje i planuje pozyskać developerów Java.
Kolejne zmiany dotyczą udostępnienia platformy w języku portugalskim, co ma wspierać ekspansję do Portugalii i Brazylii.
Idziemy ścieżką wydeptaną przez inne SaaS-y z Polski, jak DocPlanner, Versum i Booksy, które odniosły tam sukcesy, a przy okazji odebrały bardzo wiele lekcji. Możemy uczyć się na bazie ich doświadczeń, ale też korzystać z talentów i lokalnych, sprawdzonych doradców - wyjaśnia Pawelski.
Celem firmy jest zdobycie dominującej pozycji na kolejnych rynkach, co podkreśla Michał Rokosz, partner w Inovo VC.
Biznesy typu vertical SaaS, jak już zdobędą dominującą pozycję na rynku, są bardzo rentowne i potrafią bardzo długo bronić swojej pozycji – mówi Michał Rokosz.
Sam Pawelski celuje w pozycję globalnego lidera. Póki co, startup pokrywa 1/4 polskiego rynku.
Do końca 2025 roku chcemy osiągnąć poziom ok. 60 proc. Mamy też ambicję i co ważniejsze, kapitał, by skonsolidować ten rynek – mówi przedsiębiorca.