REKLAMA

Co się dzieje w sklepie PGG? Spółka twierdzi, że nic nadzwyczajnego

Polska Grupa Górnicza (PGG) zaprzecza, jakoby występowały obecnie jakieś problemy z dostawami węgla w sklepie PGG. A to, że każdego dnia zmienia się liczba dostępnych dla klientów Kwalifikowanych Dostawców Węgla (KDW), nie jest niczym zaskakującym, to raczej norma. Spółka przekonuje, że do tego typu roszad dochodzi za każdym razem na początku miesiąca.

sklep-PGG-wegiel-dostawa
REKLAMA

Klienci zainteresowani zakupem opału przed sezonem grzewczym już wiedzą, że raczej na żadne obniżki nie powinni w kolejnych tygodniach września i października liczyć. Bo jak już, to będzie tylko drożej. I rzeczywiście: nie dość, że ani PGG, ani Węglokoks Kraj cen nie zmodyfikowali, to w dodatku od 1 września nowym cennikiem, z ciut wyższymi stawkami, chwali się Południowy Koncern Węglowy. W tym szeregu stoją też prywatne składy węgla i ogłoszenia aukcyjne. Nikt za bardzo nie chce się wychylać i poszczególne poziomy cenowe stają się bardzo podobne: od 1200 do 1700 zł. Największą zaś różnicę zaczyna stanowić koszt transportu. A że sklep PGG chce być tylko frontem do klienta, to zapowiedział, że w tym celu zwiększy swoją bazę KDW.

REKLAMA

Teraz do 221 składów planowane jest dołączenie 29 kolejnych. Zasilić mają one szczególnie te obszary, gdzie dostęp do KDW był najbardziej ograniczony, co dla wielu osób mogło stanowić barierę w zakupie węgla z e-sklepu PGG - tłumaczy spółka.

Sklep PGG: nie tak łatwo zostać dostawcą węgla

Za chwilę jednak miną trzy tygodnie od tych obietnic, a z liczbą KDW w bazie sklepu PGG dzieją się cuda. Po pierwsze: jest ich cały czas zdecydowanie mniej niż 250. Kiedy to się zmieni? 

W zakresie nowych postępowań, tak jak zapowiadaliśmy, postępowania przetargowe na nowe składy zostały ogłoszone, zainteresowani Oferenci złożyli swoje oferty i obecnie trwa standardowa procedura w przypadku umów z KDW tj. zawarcia wymaganych polis ubezpieczeniowych w zakresie węgla i transportu, zabezpieczeń umowy, wizji na zgłaszanym do przetargu składzie oraz zawarcie samych umów pomiędzy KDW i PGG - tłumaczy zawiłości postępowania Ewa Grudniok, rzecznik prasowy PGG.

Bo, jak przekonuje spółka, nie tak łatwo zostać KDW w bazie sklepu PGG. Taki dostawca węgla musi wszak spełnić szereg wymagań. Dzięki temu klienci PGG mają być zabezpieczeni pod kątem ilości i jakości węgla - od momentu odebrania przesyłki przez KDW z kopalni do momentu wydania zamówienia klientowi.

Liczba KDW zmienia się co godzinę

Ale tymi biurokratycznymi procedurami nie za bardzo chyba można tłumaczyć codzienny bałagan, jaki panuje w bazie KDW sklepu PGG. Liczba tych dostawców potrafi zmieniać się co godzinę. Rano potrafi być ich np. 216, godzinę później już 217 i w ten sposób do godz. 12 można dobić do nawet 220 KDW. Obecnie zarejestrowanych jest ich 221. Skąd taka zmienność w bazie dostawców węgla? Służby prasowe PGG przekonują, że tak się dzieje tylko i wyłącznie na przełomie miesiąca, tj. pomiędzy ostatnim, a 1-2 dniem nowego miesiąca i nie jest to wcale wyjątkowa sytuacja.

Więcej o sklepie PGG przeczytasz na Spider’s Web:

Wynika ona z faktu konieczności dokonania rozliczeń z poszczególnymi KDW oraz aktualizacji danych przez samych KDW, które publikowane są na stronie sklepu w zakładce KDW - tłumaczy Ewa Grudniok.

Szkoda, że sklep PGG równie pieczołowicie nie trzyma ręki na pulsie jeżeli chodzi o stawki KDW. A zarejestrowali w sklepie PGG dostawcy koszą dwa razy: za transport opału z kopalni PGG do siebie i za dowóz opału od siebie już do klienta. I może przez to zdarzyć się tak, że za sam transport węgla przyjdzie zapłacić więcej niż za sam węgiel.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA