REKLAMA

Przedsiębiorcy będą rwać włosy z głowy. Nadciąga nowy podatek

Wielu przedsiębiorców gorzko zapłacze. Już tylko 1,5 miesiąca dzieli firmy od wejścia w życie krytykowanego przez wielu podatku minimalnego. W kogo nowa danina uderzy najmocniej?

Przedsiębiorcy będą rwać włosy z głowy. Nadciąga nowy podatek
REKLAMA

Chodzi o podatek, który został wprowadzony w ramach tzw. Polskiego Ładu. Nowe przepisy nie weszły jednak w życie od razu, bo w ramach nowelizacji danina została zamrożona na dwa lata. Czas płynie jednak nieubłaganie, przepisy będą obowiązywać już od 1 stycznia 2024 r. Oznacza to, że dla firm to ostatni dzwonek na przygotowanie się do nowych przepisów (natomiast podatek zapłacą dopiero w 2025 r.). Danina dotyczy tych, którzy w roku podatkowym wykażą stratę podatkową lub proporcja jej dochodu do przychodu nie przekroczy ustawowego progu 2 proc.

REKLAMA

Kto oberwie najmocniej?

Rządzący chcą narzucić podatek na tych, którzy nie uiszczają CIT na ogólnych zasadach, wykazując stratę podatkową. Ale, jak pisze „Puls Biznesu”, „krytycy tego pomysłu podkreślają, że jego konstrukcja nie tyle uprzykrzy życie przedsiębiorcom dopuszczającym się agresywnej optymalizacji podatkowej, co - przede wszystkim - boleśnie uderzy po kieszeniach tych o niskich marżach".

Gazeta przytacza również wypowiedź eksperta, który podkreśla, że w sytuacji, gdy firma spełnia kryteria (rentowność do 2 proc włącznie, ponoszenie strat lub niemożność skorzystania z wyłączeń z daniny), dyrektor finansowy firmy będzie musiał obliczyć dla niej wysokość tego podatku.

Potencjalne obciążenie daniną dyrektor finansowy będzie musiał uwzględnić w budżecie na kolejny rok. Pewną ulgą dla przedsiębiorców może być mechanizm, który pozwala zapłacony podatek minimalny w trzech kolejnych latach odliczyć od zwykłego podatku CIT. Podatek minimalny od straty lub niedostatecznej rentowności będzie można pośrednio odzyskać, jeśli spółka poprawi swoją rentowność – zaznacza Michał Kwaśniewski, adwokat, partner w Quidea w rozmowie z „Pulsem Biznesu".

Dwa warianty do wyboru. Są też wyłączenia

Zmianie ulegnie obliczanie podstawy opodatkowania, choć przedsiębiorca sam wybierze jeden z dwóch proponowanych w ustawie wariantów.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że przepisy przewidują szereg wyłączeń. Dotyczą one młodych firm (w trzech pierwszych latach działalności) i tych, których dotknął spadek przychodów o minimum 30 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Także biznesów, których wspólnikami są wyłącznie osoby fizyczne, jeżeli podatnicy nie posiadają udziałów w innych spółkach lub innych podmiotach. Spać spokojnie mogą też między innymi mali podatnicy CIT (a więc ci, których roczne przychody brutto ze sprzedaży nie przekraczają 2 mln euro), spółki komunalne i górnicze oraz podatnicy, których większość przychodów zostało osiągniętych w związku ze świadczeniem usług zdrowia.

Więcej o podatkach w Polsce przeczytacie w tych tekstach:

Lewiatan: szkodliwe dla rozwoju gospodarczego

Wprowadzenie podatku minimalnego skrytykowała Konfederacja Lewiatan. Podkreśliła, że tego rodzaju obciążenia w szczególnym stopniu osłabiają skłonność do inwestowania, ponieważ pomimo wydatków związanych z inwestycjami, które wiążą się z osiąganiem niższych dochodów w okresie ponoszenia wydatków, firmy i tak muszą wygenerować gotówkę potrzebną do zapłaty podatku.

REKLAMA

W naszej ocenie polityka podatkowa państwa powinna opierać się na uzyskiwaniu dochodów w ramach podatków konsumpcyjnych, takich jak VAT i akcyza oraz podatków dochodowych PIT i CIT. Szkodliwe dla rozwoju gospodarczego jest wprowadzanie innych podatków, które zwiększają ryzyko i koszty funkcjonowania przedsiębiorstw – komentował Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA