REKLAMA

Polacy zaczęli kręcić nosem na te inwestycje. Rynek notuje spadki

Napięta sytuacja geopolityczna sprawia, że polscy kolekcjonerzy i inwestorzy mniej ochoczo stawiają na sztukę i antyki. Wartość sprzedaży na tym rynku spadła o blisko 13 procent. - W XX wieku ceny dzieł sztuki zwykle spadały na początku wojen, a następnie odbijały i rosły mimo trwających konfliktów – przypomina Radosław Zyzik z PIE.

inflacja-stopy-procentowe-raty-kredytow
REKLAMA

Rynek dzieł sztuki, który w ostatnich latach rósł z roku na rok, teraz złapał zadyszkę. Według danych GUS w minionym roku wartość sprzedaży dzieł sztuki i antyków wyniosła 567,7 mln zł a to oznacza spadek rok do roku – i to aż o 12,8 proc. Z danych, które opublikował GUS wynika też, że największą wartość w 2023 r. miała sprzedaż malarstwa – 47,1 mln zł – co stanowi aż 83,1 proc. łącznej kwoty. Dominowały dzieła współczesne – 42,5 proc. ogólnej kwoty, ale po piętach depcze malarstwo dawne (40,5 proc.).

REKLAMA

Malarstwo w odstawce

W porównaniu z 2022 r. odnotowano spadek sprzedaży dzieł sztuki z dziedziny malarstwa o 16,2 proc., przy czym sprzedaż dzieł malarstwa współczesnego wzrosła o 9,9 proc., a malarstwa dawnego zmniejszyła się o 33 proc – poinformował GUS.

Wiadomo też, że rynek sztuki kwietnie głównie w miastach wojewódzkich, w których swoje siedziby ma aż 71 proc. handlujących podmiotów. Najwięcej z nich działa w województwie mazowieckim (łącznie 52), a 45 ma siedzibę w Warszawie. I to właśnie Mazowsze z kwotą 433,6 mln zł ( czyli 76,4 proc. ogólnej wartości sprzedaży w Polsce) jest zdecydowanym liderem pod względem wartości sprzedanych dzieł sztuki. Na drugim miejscu plasuje się Kraków.

Kim są współcześni polscy kolekcjonerzy?

- Są to ludzie, którzy dysponują ogromnymi środkami finansowymi, ale mamy też pokolenie młodych kolekcjonerów, o mniejszych zasobach. Najczęściej to ludzie, którzy prowadzą własne biznesy, a do kolekcjonowania dzieł sztuki motywują ich powody inwestycyjne.  Chcą pomnażać swoje pieniądze. A jeśli jeszcze można robić to w sposób przyjemny, a nierzadko łącząc to z edukacją – jak rodzina Staraków, która – udostępnia swoją kolekcję - to... dlaczego nie? – mówił w rozmowie z Bizblog.pl malarz Piotr Czajkowski.

Światowi kolekcjonerzy wydają mniej

Obserwowane dziś spadki nie są tylko domeną Polski. Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny na globalnym rynku sztuki również w 2023 r. odnotowano recesję, choć mniejszą niż nad Wisłą.

Wartość zawieranych transakcji spadła o 4 proc. rok do roku. Do przyczyn tego spadku autorzy raportu Art Market Report 2024 zaliczają między innymi: wojnę, wzrost stóp procentowych, niestabilność polityczną i wysoką inflację. Oznacza to spadek z 67,8 mld USD do 65 mld USD, czyli powrót do poziomów z 2019 r. (po uwzględnieniu inflacji) – zaznacza Instytut.

Radosław Zyzik z PIE podkreśla, że mimo kryzysów politycznych i gospodarczych, wojen i recesji, sztuka pozostaje atrakcyjną inwestycją, choć wydarzenia gospodarcze i polityczne wpływają na wartość zawieranych transakcji.

Więcej o inwestowaniu przeczytasz na Bizblog.pl:

REKLAMA

Badania uwzględniające długi horyzont czasowy pokazały, że w Wielkiej Brytanii roczny realny zwrot z inwestycji w sztukę wyniósł średnio 3,6 proc. W XX wieku ceny dzieł sztuki zwykle spadały na początku wojen, a następnie odbijały i rosły mimo trwających konfliktów. Oznaczać to może, że sztuka jest widziana jako bezpieczna inwestycja nawet w bardzo niespokojnych czasach – dodaje Zyzik.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA