REKLAMA

Polak otworzył biznes w Hiszpanii. Tworzy meble jak dzieła sztuki

Polacy nie tylko chętnie kupują mieszkania na południu Hiszpanii, ale też otwierają tam swoje biznesy. - Nie żałuję, szybko zakochałem się w tym rejonie - pogoda i uśmiechnięci ludzie, sprawiają, że żyje się tutaj bardzo dobrze – mówi Łukasz Tobys (na zdj. od lewej), prezes meblowej firmy Loriini, która powstała w Marbelli. I zdradza, jakie największe wyzwania czekają na rodaków, którzy chcą rozwijać firmę w Andaluzji.  

Polak otworzył biznes w Hiszpanii. Tworzy meble jak dzieła sztuki
REKLAMA

Hiszpania twórcom firmy Loriini od początku wydawała się strzałem w dziesiątkę. Słońce świeci tu przez 320 dni w roku, w dodatku gęsto robi się od Polaków, którzy – szczególnie od czasu wybuchu wojny w Ukrainie - kupują nieruchomości inwestycyjnie lub jako swój drugi dom. Wybór często pada na Andaluzję – najbardziej wysunięty na południe region Hiszpanii.

REKLAMA

W ubiegłym roku według danych Registradores de España liczba nieruchomości, które Polacy kupili na Półwyspie Iberyjskim, przekroczyła 3 tys., bijąc rekord z 2022 r. Udany był też pierwszy kwartał tego roku, kiedy to rodacy nabyli w Hiszpanii 800 domów i apartamentów. Przy czym według danych polskiego biura nieruchomości Agnes Inversiones króluje rynek pierwotny: aż 75 proc. transakcji zawartych przez Polaków dotyczyło nieruchomości nowych.

Domy i mieszkania w Hiszpanii. Polskie meble w Andaluzji

Gdzie, jeśli nie tu, jest lepszy klimat dla rozwoju firmy z branży mebli ogrodowych?  – zastanawia się Łukasz Tobys, prezes i współwłaściciel firmy Loriini, której nazwa pochodzi od gatunku ptaków z rodziny papug, wyróżniających się jaskrawymi barwami. – W 2022 r. zarejestrowaliśmy firmę w Hiszpanii, choć jej korzenie i cała produkcja znajdują się w Polsce – w Wołowie oraz w Bukowinie Sycowskiej koło Wrocławia. Po przyjeździe do Andaluzji zauważyliśmy, że na tym rynku jest tu dużo produktów chińskich, kiepskiej jakości. Uznaliśmy, że to świetne miejsce, by promować polski produkt.

Do Marbelli Tobys, prezes Gwardii Wrocław, największego klubu siatkarskiego na Dolnym Śląsku, przeprowadził się rok temu.

Jako że jedyny spośród wspólników nie posiadałem rodziny, wybór padł na mnie. Nie żałuję, szybko zakochałem się w tym rejonie, pogoda, uśmiechnięci ludzie, sprawiają, że żyje się tutaj bardzo dobrze. Trzeba tylko przywyknąć do hiszpańskiego stylu życia. Tutaj wszystko idzie wolniej, na wszystko jest czas - mówi.

Właściciel Loriini podkreśla, że to właśnie hiszpańska mentalność jest największym zderzeniem dla tych, którzy na tym rynku stawiają biznesowe kroki.

Sprawy, które w polskim urzędzie załatwimy w ciągu 1-2 dni, tutaj mogą przeciągnąć się do 2-3 tygodni – mówi prezes Loriini. - Wyzwaniem jest znalezienie firmy księgowej, która będzie działać sprawnie i wszystkiego dopilnuje. Natomiast o ile są rzeczy, które irytują prowadząc biznes, o tyle są i takie, które nam, Polakom, powinny dać do myślenia. W Polsce często gonimy nie wiadomo za czym, tutaj ludzie bardziej cieszą się życiem. Kiedy na kilka dni wracam do kraju, to mam wrażenie, że znowu wpadam w pęd, który do niczego nie prowadzi.

Dodaje, że dużym wyzwaniem dla Polaków rozwijających biznes w Andaluzji jest też przebicie się przez konkurencję i zbudowanie rozpoznawalności marki.

Na przykład w branży HoReCa, do której też chcemy dotrzeć, drogi w dużej mierze są już zamknięte. Działające tutaj firmy przez lata wypracowały sobie współpracę, dlatego na pewno nie jest łatwo, trzeba wyróżnić się jakością – mówi Tobys.

Nieruchomości w Hiszpanii, biznes z Polski

Liczby nie kłamią. Polski biznes jest coraz bardziej widoczny w Hiszpanii. Jak podaje Bank Gospodarstwa Krajowego powołując się na dane GUS, w samym 2022 roku wyrażony w euro eksport towarów do Hiszpanii wzrósł o ponad 21 proc., a import o 9 proc. W efekcie Hiszpania stała się 10. partnerem handlowym Polski. Według szacunków NBP na koniec 2021 r. wartość kapitału zainwestowanego przez polskie firmy w Hiszpanii wyniosła 680,1 mln zł.

Co istotne, Polska osiąga solidną nadwyżkę w wymianie towarowej. Świadczy to o rosnącym znaczeniu Hiszpanii jako jednego z ważniejszych kierunków eksportu polskich przedsiębiorców, ale też wskazuje na potencjał inwestycyjny pod kątem internacjonalizacji polskich firm – podaje BGK.

Firma Loriini oferuje produkty „z wyższej półki". Wśród jej flagowych produktów są meble tapicerowane: sofy i łóżka. Do produkcji mebli ogrodowych wytwarzanych w Wołowie firma używa drewna – głównie robinii akacjowej oraz tkanin jachtowych – odpornych na różne warunki atmosferyczne

Nie jest to tani produkt, stawiamy na jakość – mówi Łukasz Tobys.

Czytaj więcej o polskich firmach:

Na meblach ogrodowych w Loriini się jednak nie skończyło. Klienci urządzający swoje apartamenty w Andaluzji szybko zaczęli dopytywać o wyposażenie całych wnętrz.

Rozpoczynając biznes, nie nastawialiśmy się tylko na Polaków. Natomiast dzisiaj panuje boom na Hiszpanię, rodacy kupują mieszkania pod wynajem, apartamenty w Andaluzji nabyło też wielu sławnych ludzi. Chętnie współpracują z polskimi firmami. Obcokrajowcom trudniej poruszać się po tym rynku, nie wiedzą, do których drzwi zapukać – tłumaczy współwłaściciel Loriini.

Efekt? Dzisiaj firma sprzedaje meble wewnętrzne, współpracuje z innymi markami, wykonuje meble na wymiar, ale też projektuje wnętrza, a kolejną jej odnogą są remonty.

Wzięło się to stąd, że w pewnym momencie stwierdziliśmy: chcemy sprzedawać nieruchomości wyposażone w nasze meble – mówi Łukasz Tobys. - Stan deweloperski w Hiszpanii wygląda tak, że nieruchomość jest niemal gotowa do zamieszkania: ma kuchnię, wykończone ściany, podłogi, łazienkę. W pierwszej naszej nieruchomości postanowiliśmy wyburzyć jednak całą kuchnię, którą zaproponował deweloper i wstawić własne meble. Przy tej inwestycji nie używamy mebli, które stoją na wystawie w sklepie, praktycznie całe mieszkanie robione jest na wymiar, pod tę inwestycję.

Dodaje, że firma kupuje już kolejne nieruchomości, które planuje wykończyć i sprzedać.

Zainteresowanie jest duże, dlatego w połowie przyszłego roku w naszym portfelu przewidujemy posiadać 10-15 własnych apartamentów – zapowiada Tobys.

Loriini. Golf i biznes idą w parze

Producent mebli w Andaluzji snuje ambitne plany, jednocześnie chętnie podkreśla swoje polskie korzenie. W ubiegłym roku Loriini podjęła współpracę z Akademią Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Studenci i studentki w ramach wewnętrznego konkursu projektowali meble inspirowane marką Lamborghini. A że nie od dziś wiadomo, że biznes idzie w parze z golfem, ambasadorem Loriini został znany polski golfista Adrian Meronk.

REKLAMA
Golfista Adrian Meronk

Łukasz Tobys: - Andaluzja słynie z pół golfowych, nie bez powodu Costa del Sol bywa żartobliwie nazywane Costa del Golf. A jako że mamy bardzo dobrego golfistę - Polaka, który aktualnie gra w lidze arabskiej LIV Golf League - postanowiliśmy zaprosić go do współpracy. Dzięki temu, że weszliśmy w golf, na pewno zwiększa się świadomość marki i docieramy do większego grona odbiorców. Budowanie firmy od zera jest wyzwaniem i na pewno ciężką pracą. Pierwsze dwa lata były trudną przeprawą i nauką, ale wierzę, że ciężka praca przynosi efekty.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA