REKLAMA

Koniec kryzysu w branży meblarskiej? Jeszcze tylko ten złoty

Polska branża meblarska od dłuższego czasu przeżywa głęboki kryzys. Sprzedaż spada, firmy zwalniają pracowników i szykują się na kolejne cięcia kosztów. Na szczęście jest światełko w tunelu, ponieważ Credit Agricole prognozuje, że w kolejnych kwartałach nastąpi stopniowy wzrost przychodów firm produkujących meble, oświetlenie i inne akcesoria wnętrzarskie. Ekonomiści wyjaśniają, że to odbicie będzie wynikało z wyraźnego przyspieszenia aktywności w budownictwie mieszkaniowym oraz wzrostu akcji kredytowej w segmencie kredytów konsumpcyjnych. Na wzrost eksportu będziemy musieli poczekać.

Polska branża meblarska może w końcu wyjść z dołka. Złoty jest jednak zbyt mocny
REKLAMA

W najnowszej prognozie Credit Agricole czytamy, że zgodnie ze zaktualizowaną prognozą banku kolejne kwartały przyniosą stopniowy wzrost przychodów netto ze sprzedaży w kategorii sprzedaż detaliczna mebli, sprzętu oświetleniowego i pozostałych artykułów użytku domowego prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach.

REKLAMA

Ożywienie w budownictwie napędzi popyt na meble

Na wzrost sprzedaży będzie wpływało wyraźne przyspieszenie aktywności w budownictwie mieszkaniowym oraz zakładanego przez bank wzrostu akcji kredytowej w segmencie kredytów konsumpcyjnych. Negatywnie oddziaływać będzie jednak prognozowana przez Credit Agricole dalsze umacnianie się złotego względem euro.

Credit Agricole zakłada, że pod koniec bieżącego roku będziemy płacić 4,24 zł za euro, a pod koniec 2025 r. nawet 4,20 zł.

Wielką niewiadomą są jednak losy programu „Na start”, ponieważ koalicja rządowa jest mocno podzielona co do sensu uruchamiania kolejnej akcji dopłat do kredytów. Analitycy Credit Agricole wskazują, że uruchomienie tego programu w przyszłym roku oddziaływałoby w kierunku ożywienia aktywności na rynku nieruchomości, co pociągnęłoby za sobą silniejsze wzrost sprzedaży mebli, sprzętu oświetleniowego i innych artykułów wnętrzarskich.

Więcej wiadomości z polskiej gospodarki

Kryzys w polskiej branży meblarskiej rozpoczął się już w 2022 roku, ale to zeszły rok okazał się wyjątkowo trudny. Branżowy portal Biznes.meble.pl zrzeszający największych producentów mebli i przedstawicieli salonów meblowych w Polsce ocenia, że spadek sprzedaży mebli w 2023 r. był bezpośrednio związany z ograniczeniem popytu oraz zapaścią w budownictwie mieszkaniowym, a do tego rosły ceny energii, surowców i wynagrodzeń.

Firmy meblarskie zaczęły zwalniać pracowników, a kryzys w branży jeszcze bardziej się pogłębił – stwierdziła organizacja branżowa.

Zatrudnienie w branży meblarskiej cały czas spada

REKLAMA

Jak czytamy w Biznes.meble.pl, pierwsza połowa bieżącego roku nie przyniosła poprawy, bo spadki produkcji i sprzedaży trwały niemal cały czas. Jak jednak zaznaczono, w pierwszym kwartale były one bardziej dotkliwe, w drugim już zauważalnie mniejsze.

Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszej połowie 2024 roku przeciętne zatrudnienie wyniosło średnio 146 tys. i było o 5 proc. niższe niż w tym samym okresie 2023 r. To mimo wszystko dobre wieści, ponieważ oznacza to, że dynamika spadku zatrudnienia w branży meblarskiej wyraźnie wyhamowała. Według GUS-u przeciętne wynagrodzenie w branży meblarskiej w pierwszej połowie 2024 r. wyniosło średnio 6 086 zł brutto.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA