Ceny paliw w hurcie ostro zjechały. Po ile zatankują kierowcy na stacjach?
Majówkowe promocje na stacjach już się skończyły, ale nie oznacza to, że tankowanie będzie teraz boleśnie drogie. Ceny paliw w hurcie w ostatnim tygodniu bardzo spadły, a to oznacza, że ceny detaliczne także powinny pójść w dół. Na spektakularne obniżki lepiej nie liczyć, bo stacje zapewne będą chciały wykorzystać to do podniesienia marży, by odbić sobie inwestycję w ostatnią akcję rabatową.
Firma badawcza e-petrol.pl podaje, że za litr benzyny 95 płacimy obecnie średnio 6,65 zł, za litr oleju napędowego 6,68 zł, a przeciętna cena litra autogazu wynosi 2,83 zł. Minimalnie różnią się dane firmy Reflex, która w przypadku benzyny 95 podaje cenę o 2 grosze wyższą, a w przypadku LPG o grosz. Eksperci zwracają uwagę na wyrównanie się ceny benzyny i diesla. I tendencja ta ma się utrzymać.
Ceny na stacjach lekko w dół
Analitycy e-petrol.pl dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak prognozują, że między 13 i 19 maja ceny benzyny 95-oktanowej i oleju napędowego będą różnić się o grosz, a widełki cenowe powinny wynosić odpowiednio 6,54-6,65 zł i 6,55-6,66 zł. Eksperci zaznaczają, że spadek cen nie ominie też autogazu i przewidują średnią cenę w granicach 2,79-2,85 zł za litr.
Spadki cen na stacjach mogą cieszyć, ale warto zwrócić uwagę, że gdyby miały odzwierciedlać to, co ostatnio wydarzyło się na rynku hurtowym, byłyby znacznie głębsze. Eksperci e-petrol.pl wskazują, że benzyna 95 staniała w hurcie o 142 zł i sprzedawana jest po 5122 zł za tysiąc litrów, a diesel potaniał o 56 zł do 5033 zł za m sześc. Najbardziej spektakularny spadek wystąpił w przypadku benzyny 98, która w hurcie staniała aż o 274 zł do 5555 zł za 1000 l.
Więcej o cenie ropy przeczytasz na Spider’s Web:
Istotna skala obniżek powoduje, że operatorzy stacji nie będą zmuszeni rezygnować z własnej marży, a równocześnie będą w stanie odczuwalnie obniżyć ceny na pylonach – piszą Bogucki i Maziak.
Eksperci e-petrol.pl piszą, że mijający tydzień na rynku naftowym przyniósł niewielkie zmiany, a notowania tego surowca na giełdzie w Londynie po spadkach z przełomu kwietnia i maja ustabilizowały się w okolicach poziomu 83 dolarów i przed weekendem próbują odrabiać straty. W piątek przed południem baryłka ropy Brent kosztowała nieco ponad 84 dol., czyli o ponad dolara więcej niż tydzień wcześniej.
Od początku maja spadają ceny benzyny i oleju napędowego na rynku hurtowym, co powinno przełożyć się na stacje paliw w najbliższych dniach. Jednak już w tym tygodniu można było zauważyć obniżki cen na pylonach stacji, sięgające nawet kilkunastu groszy na litrze – komentują Urszula Cieślak i Rafał Zywert, eksperci firmy Reflex.
Podatki i opłaty
Jak wiadomo, koszt samego paliwa stanowi zaledwie około połowy ceny gotowego produktu na stacji, ale jak to wygląda obecnie w praktyce? Dokładnie wyliczenia przedstawia firma Reflex. W przypadku benzyny 95-oktanowej koszt zakupu w rafinerii wynosi 3,58 zł, a w przypadku oleju napędowego zaledwie 3,10 zł. Za resztę odpowiada marża stacji oraz różne podatki i opłaty.
Według wyliczeń Reflexu marża detaliczna na litrze benzyny 95 wynosi 41 gr, a w przypadku oleju napędowego jest to już 0,67 gr. Ponieważ ceny obu paliw są praktycznie identyczne, to w obu przypadkach stawka 23 proc. VAT oznacza 1,25 zł na litrze. Niemal taka sama jest akcyza, czyli 1,15 zł w przypadku benzyny i 1,16 zł w przypadku diesla. Olej napędowy obłożony jest jednak przeszło dwukrotnie wyższą opłatą paliwową wynoszącą 42 gr na litrze. W przypadku benzyny jest to 20 gr. Ostatnia pozycja to opłata emisyjna wynosząca jednakowe 8 gr na litrze.