Tylko do 1 lipca otwarte będą warszawskie sklepy działające pod szyldem Tenczynek Świeże. To jednak nie koniec problemów marki należącej do Janusza Palikota. Pracownicy od miesięcy narzekali na opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń i złożyli skargę do Inspektora Pracy.
Stacjonarna sieć lokali Tenczynek Świeże miała dystrybuować piwo produkowane przez Janusza Palikota w całej Polsce. Według planów do końca tego roku w całym kraju powinno działać około 100 placówek. Według oficjalnej strony internetowej w samej stolicy Browar Tenczynek posiada osiem sklepów.
Zamiast rozwoju jest jednak regres. W oficjalnym komunikacie wysłanym do mediów biznesmen przekonuje, że zamknięcie sklepów w Warszawie jest po prostu wynikiem zmiany strategii. Sieć uznała, że placówki stacjonarne zastąpi dystrybucją poprzez sieci spożywcze. Wciąż otwarte mają być natomiast sklepy m.in w Krakowie i Gliwicach, gdzie będą działać jednak w formie outletów.
To piwo stworzyliśmy dla siebie, ale chcemy się nim dzielić z Wami, dlatego wychodzimy do sieci partnerskich i rozszerzamy dystrybucje. Wiem, że uznanie ze strony Klientów partnera dla tenczyńskiego piwa oznacza pewną gwarancję sukcesu w każdym miejscu na świecie - podkreśla Janusz Palikot.
Pracownicy dostali informację, że sklepy są nierentowne
Na Facebooku roi się komentarzy, w których internauci dopytują o to, kiedy na ich konta wpłyną zaległe pieniądze.
9 dni spóźnienia i zero informacji kiedy będzie. Firma jest bankrutem, a Palikot udaje, że nic się nie dzieje - czytamy
Serwis dlahandlu.pl dowiedział się, że pracownicy złożyli skargę do Powiatowego Inspektoratu Pracy w Lublinie. To efekt rosnących opóźnień w wypłacie pensji. Problemy z terminowością pojawiły się już w marcu, ale sytuacja cały czas ma się pogarszać. 19 czerwca pracownicy wciąż nie zobaczyli pieniędzy za ubiegły miesiąc.
Portal dodaje też, że część zatrudnionych zaczęła strajkować. Pod sklepem zlokalizowanym przy ulicy Kaliny Jędrusik w Warszawie pojawiły się śmieci, których nikt nie sprząta.
Problemy biznesu Palikota
Kontrolowana przez przedsiębiorcę Manufaktura Piwa Wódki i Wina nie spłaciła na czas odsetek od obligacji w wysokości 108 tysięcy złotych. Palikot tłumaczył, że to efekt „zawirowań rynkowych”.
W przyszłym roku MPWiW będzie musiała wykupić papiery wartościowe opiewające na prawie 22 mln zł.
Swoje projekty biznesmen finansuje m.in. przez crowdfunding. Palikot zachęcał inwestorów do kupna udziałów w Browarze Tenczynek, chcąc zebrać w ten sposób ponad 4,5 mln zł. Na stronie spółki Tenczynek Świeże czytamy, że w na inwestycję zdecydowało się 58 osób, wpłacając na konto projektu 5,9 mln zł.
Jeszcze więcej, bo aż 36 mln zł udało się tą drogą pozyskać innej firmie - Tenczynek Dystrybucja. Ta ostatnia zbiórka stała się głośna za sprawą wątpliwości, jakie w jej sprawie ma Komisja Nadzoru Finansowego.