Nowa polityka energetyczna polskiego rządu. Węgla zabraknie nie tylko w Ostrołęce?
Nie tylko przyszłość bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka stoi pod znakiem zapytania. Ministerstwo Aktywów Państwowych chce do połowy roku stworzyć nowy model energetyki. Nie do końca wiadomo, czy to zapowiedź realnych zmian, czy raczej prowizorycznych działań podejmowanych tylko po to, żeby nie stracić unijnej kasy na dostosowanie do neutralności klimatycznej.
O tym, że na dokończenie wartej 6 mld zł inwestycji w Elektrowni Ostrołęka, są coraz mniejsze szanse, mówi się od czasów, gdy PGE wycofało się z budowy nowego bloku węglowego. Ostatecznie nadzieje z nią związane umarły, gdy Enea i Energa poinformowały, że zawieszają dalsze finansowanie.
Teraz powołując się na porozumienie z Eneą, Energa poinformowała, że proces analiz dotyczących Elektrowni Ostrołęka C zakończy się 7 maja br. Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, uważa jednak, że dyskusja nie dotyczy tego, czy inwestycja powstanie, bo to jego zdaniem jest pewne. Rozważyć należy tylko, na jakich źródłach energii ma być oparta elektrownia. Na dodatek wygląda na to, że losy Elektrowni Ostrołęka staną się punktem wyjścia do dyskusji na temat przemodelowania całej energetyki w naszym kraju.
Czy energetyka niezależna od spółek węglowych to dobry pomysł?
Jak informuje PAP Biznes okazuje się, że dyskusja nie bgdzie dotyczyć jedynie Ostrołęki. Ministerstwo Aktywów Państwowych bowiem chce w połowie roku wiedzieć jaki jest i jak działa nowy model energetyki kraju. Sam wicepremier Sasin zastanawia się, czy dobrym rozwiązaniem jest to obecnie u nas funkcjonujące, kiedy spółki energetyczne są niezależne od tych węglowych.
Trudno też uciec od pytania o rolę górnictwa, ponieważ mamy w dalszym ciągu znaczący udział energetyki opartej o węgiel. Nasze analizy będą zmierzały do tego, jak ten model powinien wyglądać w sytuacji, gdy wchodzi coraz mocniej energetyka odnawialna. Czy ten model organizacji rynku, w którym funkcjonują cztery podmioty energetyczne i niezależnie od niego również spółki węglowe, to model właściwy do wyzwań, które przed nami stoją
– uważa Jacek Sasin.
Branże czekają zmiany właścicielskie
Zapowiadając prace nad nowym strategią energetyczną wicepremier Sasin nie ukrywał, że jest zwolennikiem konsolidacji. Zaznaczył jednak, że rozmowy są na bardzo wczesnym etapie i że na razie jeszcze jest za wcześnie, żeby rozstrzygać, jakie wypracowane zostanie finalne rozwiązanie dla sektora energetyczno-węglowego.
Z jego słów wynika, że fundamentem nowego modelu będzie inny niż dotychczas porządek właścicielski spółek energetycznych i węglowych. I wszystko wskazuje na to, że resort będzie chciał bardziej sformalizować współpracę między kopalniami a elektrowniami.
Reszta jest wielką niewiadomą. Tak jak przyszłość nowego bloku węglowego w Ostrołęce, gdzie ton inwestycji może wkrótce nadawać Orlen, który jest na najlepszej drodze do przejęcia Energi.
Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy Orlenu ds. energetyki, nie wyklucza zastąpienie bloku węglowego blokiem gazowym. Czy taki będzie trend w nowym modelu energetyki kraju? Na takie zapowiedzi jeszcze za wcześnie. Podobnie jak na obwieszczenie, że centrum konsolidacyjnym całego sektora będzie Polska Grupa Energetyczna.
Niewykluczone, że to tylko polityka
Być może ów nowy model energetyki Polski to tylko hasło. Będzie parę zmian strukturalnych i na tym się skończy. Bruksela ma myśleć, że Polska już nie zamierza torpedować neutralności klimatycznej. Po tym, jak się okazało, że może nas to kosztować nawet miliard euro, przyszedł czas, by dobrze się zastanowić, co zrobić, by tych pieniędzy jednak nie stracić.
Chyba dla nikogo nie będzie tajemnicą, zwłaszcza w dobie prezentacji Zielonego Ładu dla Europy, że
Stary Kontynent skręca w zielone i raczej z tej drogi nie zejdzie. To nie są puste deklaracje, a konkretne decyzje. Jak w przypadku europejskiego systemu uprawnień emisji CO2 czy podatku węglowego. Każdy z tych instrumentów ma jeden cel: stworzyć warunki, w których gospodarki oparte na węglu staną się po prostu nieopłacalne.
Czy UE się to udaje? Przed odpowiedzią na to pytanie lepiej zerknąć na ostatnie rachunki za prąd. Dlatego po informacji o cięciach za brak działań dla ochrony klimatu prędzej czy później można było spodziewać się aktywności rządu w tej sprawie, którego na utratę miliarda euro po prostu nie stać. Wizerunkowo też. Najpierw nową politykę zapowiedziało Ministerstwo Klimatu. Teraz o przemodelowaniu energetyki mówi Ministerstwo Aktywów Państwowych. Nowa polityka ma być gotowa w połowie roku. Dziwnym trafem w czerwcu rozstrzygać będą się losy środków z budżetu Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.