Operator parkingów przy szpitalach czy centrach handlowych niesłusznie wystawiał kierowcom wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej z powodu rzekomego braku biletu parkingowego, ale ci, zamiast zapłacić, zgłosili sprawę do UOKiK-u. Urząd uznał rację kierowców i nakazał spółce WEIP zwrot opłat parkingowych, ale wspaniałomyślnie nie nałożył na nią kary.
UOKiK poinformował, że nałożył na firmę WEIP obowiązek wykonania zobowiązania, które stanowi, że wszyscy, którzy po 1 stycznia 2020 r. otrzymali wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej mimo posiadania ważnego w czasie wystawienia wezwania biletu parkingowego z wypisanym numerem rejestracyjnym pojazdu, mogą liczyć na zwrot niesłusznie naliczonych opłat.
Tysiące reklamacji
Prawo do zwrotu niesłusznie naliczonych opłat mają też te osoby, które otrzymały takie wezwanie na wskazanych w zobowiązaniu parkingach, a jednocześnie ich reklamacja została negatywnie rozpatrzona, pomimo dołączenia dowodu w postaci ważnego biletu parkingowego. Urząd zwraca uwagę, że w razie trudności konsumenci mogą dochodzić od WEIP zwrotu pieniędzy powołując się na decyzję Prezesa UOKiK-u.
WEIP to operator parkingów komercyjnych, które działają między innymi przy szpitalach i centrach handlowych. Do UOKiK-u od dłuższego czasu docierały liczne skargi na praktyki tej firmy i postępowanie wykazało, że skargi te były zasadne. Firma nakładała opłaty dodatkowe, nawet jeżeli klient w złożonej reklamacji udowodnił, że dysponował w momencie wystawienia opłaty dodatkowej ważnym biletem parkingowym. Chodzi o sytuacje, gdy bilet nie był umieszczony w widocznym miejscu za szybą pojazdu, tylko na przykład spadł na wycieraczkę albo został przez pomyłkę w kieszeni.
Mało tego, spółka stosowała w swoich regulaminach zapisy, które wskazywały, że w przypadku nieuiszczenia opłaty dodatkowej przeciwko konsumentowi prowadzone będzie postępowanie windykacyjne i egzekucyjne, za które zawsze będzie musiał on zapłacić. UOKiK podkreśla, że twierdzenie spółki brzmiało kategorycznie i wskazywało na nieuchronność tych zdarzeń, ale takie straszenie było wprowadzaniem w błąd.
Więcej o prawach konsumenta przeczytacie w tych tekstach:
Nie chodziło o jednostkowe przypadki, bo do WEIP co roku trafiało po kilka tysięcy reklamacji, ale większość z nich była odrzucana. UOKiK podkreśla, że w wielu przypadkach niesłusznie. Spółka wprowadzała konsumentów w błąd także w kwestii sposobów składania reklamacji, sugerując, że można jedynie skorzystać z formularza na stronie internetowej lub wysłać list. Urząd przypomina, że reklamacja może mieć również inną formę, np. mailową, a także można ją złożyć osobiście.
Ignorowanie zasad reklamacji
Liczba skarg na zarządców parkingów z roku na rok wzrasta, dlatego konsekwentnie weryfikujemy rzetelność tych przedsiębiorców. Nieustannie zaskakują nas przypadki obciążenia konsumentów opłatą, mimo że nie upłynął dopuszczalny czas parkowania czy ignorowanie zasadnych reklamacji, gdzie konsument był w stanie udowodnić posiadanie biletu parkingowego. Nie kwestionujemy systemu płatnych miejsc postojowych, ale niesłusznie naliczane opłaty dodatkowe i utrudnianie procesu reklamacji – mówi prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny.
Postępowanie UOKiK-u mogło się skończyć dużo gorzej, bo w zeszłym roku firma APCOA Parking Polska dostała za podobne działania 820 tys. zł kary. Spółka ograniczała konsumentom sposoby składania reklamacji, dopuszczając tylko dwa rodzaje zgłoszeń: poprzez formularz na stronie internetowej lub listownie na adres siedziby. UOKiK wskazuje, że powinna także uwzględniać te składane w innej formie, np. mailowo czy osobiście. Co więcej, sprzecznie z ustawą o prawach konsumenta wskazywała, że termin, w jakim rozpatrzy reklamacje, może być dłuższy niż 30 dni.