REKLAMA

Jechałem nowym metrem w Rijadzie. Tak Saudowie zachęcają do korzystania z transportu publicznego

Mieszkańcy stolicy Arabii Saudyjskiej nie są przyzwyczajeni do transportu publicznego. Dopiero teraz Rijad buduje sieć pociągową i autobusową z prawdziwego zdarzenia. Czy będzie ona w stanie przekonać mieszkańców do porzucenia samochodów, które tłoczą się niemiłosiernie w miastach? Korespondencja własna z Rijadu: Karol Kopańko.

Jechałem nowym metrem w Rijadzie. Tak Saudowie zachęcają do korzystania z transportu publicznego
REKLAMA

Metro w Rijadzie w końcu wystartowało. W ciągu dwóch tygodni pociągi zaczęły kursować na pięciu nowych liniach. Inauguracja szóstej została zaplanowana na piątego stycznia. W sumie mają one dlugość176 kilometrów. To największa (prawie) jednoczesna premiera systemu komunikacji na świecie.

REKLAMA
Zrzut ekranu z aplikacji do planowania podróży w Rijadzie.

Sam korzystam najczęściej z węzła przesiadkowego w dystrykcie finansowym. To największa stacja, gdzie spotykają się trzy linie metra. Za jej projekt odpowiada brytyjskie biuro Zaha Hadid Architects, które inspirowało się muzułmańską architekturą (Mashrabiya) i wyglądem pustynnych wydm.

Opustoszała stacja metra vs. korki na ulicach

Stacja przygotowana jest na przyjęcie wielu podróżnych, ale poza godzinami szczytu nie można powiedzieć, aby była zatłoczona.

W automatach można kupić lub doładować kartę do opłacania podróży. O wiele wygodniej jest jednak płacić telefonem z NFC.

W obu przypadkach cena jest taka sama i wynosi 4 riale (4,4 zł) za podróż, która można trwać do dwóch godzin. W jej ramach możemy się przesiadać dowolną liczbę razy. Cena podobna jak w Warszawie, ale podróżować można 75 minut.

Można również kupić karnety na:

  • 3 dni za 20 riali (21,8 zł),
  • 7 dni za 40 riali (43,7 zł),
  • 30 dni za 140 riali (152 zł).

Przesiadać się można również na autobusy, które dość dobrze radzą sobie z dowożeniem mieszkańców do stacji metra. W przypadku większości stacji, przystanki znajdziemy zaraz obok wyjścia z metra.

Co ciekawe, jak w większości krajów Zatoki, przystanki autobusowe w Rijadzie są klimatyzowane. Zimą nikt raczej tego nie potrzebuje, ale latem chłodne powietrze jest na wagę złota. Przystanki wyposażone są również w automaty do kupna biletów.

Zimą nawet w Rijadzie nosi się cieplejsze ubrania - zwłaszcza, gdy z domu wychodzi się wcześnie rano.

W pełni autonomiczne składy - na pokładzie nie ma kierowcy

Dzięki temu można przejść wzdłuż składu, aby podziwiać panoramę miasta z jego końca lub początku.

Widok na KAFD: King Abdullah Financial District

Czytaj więcej o Arabii Saudyjskiej:

Część stacji znajduje się pod ziemią, ale zdecydowana większość to stacje naziemne.

Wagony podzielone są na dwie kategorie: dla rodzin i dla singli, ale póki co raczej nikt nie przywiązuje do tego dużej wagi i siada się tam, gdzie jest dostępne miejsce.

Co ciekawe, wszystkie składy, którymi dotychczas podróżowałem zawierały jedynie dwa wagony, więc na pokładzie mieściło się stosunkowo niewielu pasażerów.

Na stacjach można również skorzystać z bezpłatnego Wi-Fi. Nie jest wymagany do tego lokalny numer, więc połączą się i Polacy, którzy do Rijadu przylecieli jako turyści.

REKLAMA

Na razie nie można jednak mówić, aby metro znacząco odciążyło transport samochodowy. Korki, jak były, taki wciąż stanowią duży problem w Rijadzie. Minie zapewne jeszcze wiele czasu zanim mieszkańcy porzucą swoje auta na rzecz transportu publicznego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA