Masz diesla? Od poniedziałku lepiej nie tankuj
Analitycy rynku paliw nie mają dla nas dobrych wiadomości. Wszystko bowiem wskazuje na to, że na podwyżkach cen w tym tygodniu się nie skończy i lepiej za chwilę przygotować się na kilkunastogroszowy wzrost. Co gorsza: coraz bardziej we znaki daje nam się tradycyjny niedobór oleju napędowego, który do tej pory niwelowaliśmy importem z Rosji.
Rynek ropy cały czas pozostaje rozdygotany. Żadnego rozstrzygnięcia nie przyniosło ostatnie spotkanie krajów OPEC+, które miało trwać raptem 15 minut. Mimo,że głównie państwa Zachodu coraz mocniej naciskają na zwiększenie produkcji eksporterzy pozostają nieugięci. Uważają, że nie można ich obwiniać za zakłócenie dostaw z Rosji. Inna sprawa, że takie kraje jak Nigeria, przede wszystkim przez wieloletnie zaniechania inwestycyjne, osiągnęły szczyt swoich możliwości produkcyjnych.
Brak zdecydowanej reakcji po stronie OPEC+ to nie jedyny kłopot na rynku paliw. Problemem jest też brak ropy z Iranu czy ograniczone dostawy z Wenezueli. Dlatego Grzegorz Maziak z e-petrolu, uważa, że jeżeli chodzi o zwiększenie produkcji ropy, bardziej trzeba liczyć na Stany Zjednoczone. Tylko tamtejsze firmy łupkowe w ostatnie dwa lata zarobiły tyle, że pokryły straty z ostatnich 10 lat.
Ceny paliw znowu pójdą w górę
Te wszystkie zawirowania miały i będą mieć wpływ na ceny paliw na polskich stacjach. W mijającym tygodniu najbardziej drożał diesel: średnio o 21 gr, benzyna o 16 gr, a gaz o 7 gr. Ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co ma nas czekać w przyszłym tygodniu.
Za benzynę mamy płacić nawet 6,82 zł za litr. Z kolei właściciele pojazdów na olej napędowy muszą przyzwyczaić się do przedziałów cenowych od 7,43 do 7,58 zł za litr. Zdrożeje też gaz LPG, który ma coraz bardziej zbliżyć się do 4 zł za litr.
Cenę oleju napędowego mogą dopingować też kłopoty z jego dostępnością. Polska od lat boryka się ze strukturalnymi niedoborami diesla. Do tej pory była na to bardzo prosta recepta: import z Rosji. Ale wszystko zmieniło się po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Co z tym dieslem?
Ekspert serwisu e-petrol uważa jednak, że problemy z dieslem niebawem uda się rozwiązać. Importerzy już podejmuje stosowne działania. Tak jak Grupa Unimot, która wykorzysta w celu dywersyfikacji kierunków dostaw oleju napędowego terminal Gulfhavn w Danii.