REKLAMA

Nowa atrakcja na Okęciu. Przez stołeczne lotnisko przewiną się latem miliony pasażerów, będzie jak znalazł

Warszawski port pochwalił się właśnie nowym rekordem w liczbie obsłużonych podróżnych. W trakcie trwających wakacji ruch ma być jeszcze większy, w lipcu i sierpniu władze lotniska spodziewają się nawet 4 mln pasażerów. Pomóc w ich obsłudze ma m.in. nowy hotel kapsułowy, który powinien zostać otwarty lada dzień.

Na Okęciu powstanie hotel kapsułowy
REKLAMA

W trakcie pandemii z Okęcia uciekło trochę przewoźników, ale koniec końców nie wyszło to lotnisku na złe. Zwolnione przez linie lotnicze sloty są sukcesywnie zajmowane, na przykład przez Ryanaira, który po długich latach nieobecności znów pojawił się w stolicy. Teraz Irlandczycy razem z LOT-em i Wizzairem na nowo rozkręcają warszawski port. W czerwcu na lotnisku im Chopina pojawiło się 1,8 mln pasażerów, co jak poinformował ostatnio prezes PPL Stanisław Wojtera, jest nowym rekordem o tej porze roku.

REKLAMA

Możliwe, że rekordowy będzie także cały rok. W pierwszym półroczu, który dla przewoźników jest mniej atrakcyjnym okresem, przez Okęcie przewinęło się 8,5 mln osób. Stanisław Wojtera zakłada, że w wakacje lotnisko będzie odprawiać po 2 mln podróżnych miesięcznie.

Dałoby to 12,5 mln pasażerów na koniec sierpnia

Trzeba przy tym pamiętać, że wrzesień i październik także są miesiącami, w których Polacy chętnie wsiadają do samolotów. Do pobicia jest wynik z 2019 r., kiedy to lotnisko im. Chopina odprawiło 18,8 mln osób. Prawie na pewno bieżący rok okaże się za to lepszy niż lata 2018 i 2017, gdy port odwiedziło odpowiednio 17,7 mln i 15,7 mln pasażerów.

Do wykorzystania pełnej przepustowości jest jednak wciąż daleko. Kilka lat temu PPL wraz z firmą Arup zaprezentowały analizę, z której wynikało, że warszawski port lotniczy jest w stanie przyjąć 22 mln podróżnych. Jest to umowna liczba, bo wiele zależy także od wielkości samolotów, które pojawiają się na płycie lotniska. Im więcej osób uda się odprawić w jednym slocie (a jest ich łącznie 48 dziennie), tym większa szansa, że ów limit uda się nieco rozciągnąć.

Władze Okęcia reagują na rosnące zapotrzebowanie i otwierają hotel kapsułowy

Prezes Wojtera nie zdradził szczegółów. Poinformował tylko, że na lotnisku pojawiły się już same kapsuły, co zapewne oznacza, że nocleg będzie dostępny lada chwila. Podobny obiekt składający się z sześciu kapsuł działa od 2022 r. w Modlinie. Tanio nie jest. Doba, która można zarezerwować na stronie booking.com, kosztuje 197 zł za osobę.

Przy okazji PLL, który poza posiadaniem udziałów w lotnisku im. Chopina i Modlinie, jest też właścicielem portu w Radomiu, podał wyniki frekwencyjne tego ostatniego. Przez ponad dwa miesiące funkcjonowania nowe lotnisko obsłużyło 26 tys. pasażerów.

Stanisław Wojtera stwierdził, że „zgodnie z planem” Radom obsłuży ponad 100 tys. osób do końca roku. Ta puenta zabrzmiała dość pesymistycznie, biorąc pod uwagę, że jeszcze do niedawna min. Marcin Horała nastawiał opinię publiczną na „nawet” 150 tys. podróżnych w pierwszym, niepełnym, roku działalności. Wygląda na to, że w 2023 r. radomskie lotnisko zakręci się w granicach dolnych widełek prognozowanej przez otwarciem liczby pasażerów.

REKLAMA

Pod warunkiem że w ogóle uda się je przekroczyć, bo wszystko wskazuje na to, że jesienią w porcie zostanie tylko PLL LOT z ofertą dwóch kierunków do Paryża i Rzymu. Ba, nasz narodowy przewoźnik odpala z Okęcia trasę do stolicy Włoch, co oznacza, że zacznie konkurować sam ze sobą i być może nieintencjonalnie zredukuje liczbę chętnych do latania z Radomia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA