REKLAMA

LOT obrywa za swoje decyzje sprzed kilku lat. Przewoźnik znów przegrał w sądzie

Włodarze PLL LOT podjęli szereg kontrowersyjnych decyzji dotyczących pracowników w czasie pandemii koronawirusa. Wszystko uzasadniane było bezprecedensową skalą kryzysu wywołanego nagłym zamknięciem nieba nad Europą. Związki zawodowe alarmowały jednak, że przewoźnik łamie prawo. Teraz sądy powoli przyznają im racje.

LOT obrywa. Znów przegrał w sądzie
REKLAMA

PLL LOT ponownie przegrywa w sądzie pracy - informuje jeden z profili na Facebooku prowadzony przez pracowników polskiej linii lotniczej. Przewoźnik został pozwany w sprawie o wypłatę dodatku wyrównawczego dla pracownicy, której wymiar pracy został zmniejszony do 1/2 etatu. Stewardessa była objęta ochroną stosunku pracy. Sąd uznał roszczenie w całości i nakazał LOT-u wypłatę całej kwoty.

REKLAMA

To kolejna przegrana LOT-u w sądzie

W czasie covidu LOT przeniósł część najbardziej doświadczonych stewardess do pracy na lotnisku im Fryderyka Chopina w Warszawie. Wiele z nich podało za to przewoźnika do sądu. Związkowa Alternatywa argumentowała, że art. 32 ustawy o związkach zawodowych uniemożliwia pracodawcy jednostronną zmianę warunków pracy lub wynagrodzenia na niekorzyść osoby wykonującej pracę.

Finał pierwszej głośnej sprawy miał miejsce w listopadzie 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wówczas, że takie uziemienie pracownicy było bezprawne. LOT został zmuszony przywrócić stewardessę do pracy na pokładzie samolotu.

Dla jasności - osoby te miały być zwolnione, ale z powodu bycia pod specjalną ochroną wynikającą z przepisów prawa PLL LOT nie mogły tego zrobić. Zastosowano więc zmianę stanowiska pracy. Pomimo notorycznego braku wymaganej ilości załóg pokładowych osoby te nie były przywracane do pracy na pokładzie. Teraz to się zmieni - triumfował Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego.

Konflikt pracowników z LOT-em nie zakończył się wraz z powrotem do latania

Agnieszka Szelągowska, przewodnicza ZZPPiL w PLL LOT tłumaczyła Bizblog.pl, że załoga pokładowa przewoźnika pędzi dwoma prędkościami. Część działa na podstawie umów o pracę, a część na B2B.

W trakcie pandemii zarabialiśmy niewiele – etaty zostały zredukowane do pół etatu, a zarobki samozatrudnionych spady, bo składają się z 20-30 h pensum i dopłat za dodatkowo wylatane godziny - tłumaczyła Szelągowska.

REKLAMA

Praktyka przenoszenia zatrudnionych z umów o pracę na B2B została niedawno skrytykowana przez sąd. Po czteroletniej batalii Sąd Rejonowy w Warszawie stwierdził, że pracownica współpracująca z linią na zasadzie samozatrudnienia powinna być zatrudniona na umowę o pracę. W 2022 r. LOT obliczył, że na 1200 pracowników personelu pokładowego, aż 900 pracuje na umowach B2B.

To ważny wyrok, ponieważ PLL LOT od kilku lat zatrudnia stewardessy i pilotów wyłącznie w ramach umów cywilnoprawnych - podkreślała Związkowa Alternatywa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA