JSW przejada oszczędności. Zwolnień nie da się uniknąć?
Zarząd JSW kilka miesięcy temu przedstawił plan oszczędnościowy, który miał ominąć pracowników i ich pensje. Ale bardzo możliwe, że jeszcze w tym roku trzeba będzie usiąść ze związkowcami do rozmów. Perspektywy dla jastrzębskiej spółki nie wyglądają najlepiej. Pożary w kopalniach wpłynęły na spadek wydobycia. Do tego wszystkiego koks tanieje z tygodnia na tydzień pod naporem surowca z Indonezji.
Akcje JSW tracą w oczach. Kosztują już 21,20 zł, podczas gdy w połowie marca płacono za nie 28 zł. Niestety, na razie nic nie zapowiada zmiany tego spadkowego trendu.
Tempo zużycia środków z funduszu jest większe, niż ktokolwiek się spodziewał - przyznaje Jolanta Gruszka, wiceprezes JSW ds. handlu, w rozmowie z XYZ.
JSW: koszty pracownicze największym obciążeniem
Zarząd JSW już w listopadzie zeszłego roku ogłosił Plan Strategicznej Transformacji, który ma przynieść spółce 8,5 mld zł pozytywnych skutków finansowych. Od początku szefostwo JSW podkreślało, że zaplanowane oszczędności nie obejmą pracowników.
Przyjęty przez władze spółki plan nie generuje ryzyka utraty pracy przez pracowników JSW S.A. – zapewniono w komunikacie.
W kolejnych miesiącach jednak na jastrzębską spółkę spadły kolejne nieszczęścia, jak chociażby zamieszanie wokół koncesji na złoża Dębieńsko, mniejsze wydobycie węgla, a także spadająca cena koksu. W efekcie już po kwartale kwartale JSW sięgnęła po 2,15 mld zł z funduszu stabilizacyjnego, w którym zostało już tylko 1,78 mld zł. Tu ważna uwaga: po trzech kwartałach 2024 r. koszt pracownicze obejmowały 46 proc. wydatków grupy.
Związki zawodowe oczekują, że wykorzystamy wszystkie inne możliwości, zanim sięgniemy do kieszeni pracowników. Zakładamy jednak, że realizacja planu pozwoli osiągnąć taką efektywność wydobycia, że nie będzie to konieczne – twierdzi Jolanta Gruszka i przyznaje, że JSW rozmawia też z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o możliwości odroczenia części zobowiązań.
UE zacznie chronić koks z Polski?
JSW po zamknięciu ostatniej kopalni w Czechach zostanie jedynym producentem koksu w UE. Tymczasem zapotrzebowanie na stal powinno w kolejnych latach rosnąć, między innymi przez inwestycje w broń, a także inwestycje w farmy wiatrowe.
Chcemy, by JSW jako dostawca surowców dla tego sektora stała się częścią strategii suwerenności surowcowej Polski i Unii Europejskiej – przyznaje wiceprezes JSW ds. handlu.
Aby tak się stało, Bruksela musi podjąć odpowiednie działania. Zwłaszcza, że rośnie presja na tani import surowców z Azji. Tak jak to zrobiły Indie w obronie przed koksem z Indonezji, wszczynając postępowanie antydumpingowe i wprowadzając limity importowe. JSW podobnej tarczy oczekuje od UE.
Więcej o JSW przeczytasz na Spider’s Web:
Apelujemy o zastosowanie środków ochronnych, podobnych do tych, jakie UE od lat stosuje wobec importu stali. Unia skutecznie kontroluje napływ wyrobów stalowych, ale nie chroni rynku przed importem koksu, co podważa konkurencyjność europejskich producentów - zauważa Jolanta Gruszka.
Zdaniem analityków gotówki w spółce ma zostać góra na pół roku. Co dalej? Trzeba będzie najprawdopodobniej usiąść do niełatwych rozmów ze związkami zawodowymi. Na razie przeszkodą jest kalendarz wyborczy z zaplanowanymi na 18 maja wyborami prezydenckimi.
