REKLAMA

Z inflacji na ponad 26 proc. zjechali do niemal 5. Tak poradziła sobie Ukraina

Niewiele krajów w obliczu wojny zdołało kontrolować inflację tak skutecznie jak my. To sukces, który wynika z zaangażowania banku centralnego w realizację jego zadań oraz rezultat niezależnej polityki pieniężnej – powiedział w rozmowie z „Obserwatorem Finansowym” Volodymyr Lepushynskyi, dyrektor Departamentu Polityki Pieniężnej i Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Ukrainy.

Z inflacji na ponad 26 proc. zjechali do niemal 5. Tak poradziła sobie Ukraina
REKLAMA
REKLAMA

Rosyjska inwazja na Ukrainę w lutym 2022 r. diametralnie zmieniła krajobraz gospodarczy kraju, zmuszając bank centralny Ukrainy do przyjmowania niekonwencjonalnych strategii. W obliczu trwającego konfliktu, zarządzając delikatną równowagą między kontrolą inflacji, stabilnością narodowej waluty a finansowaniem deficytu budżetowego, NBU staje przed wyjątkowymi wyzwaniami gospodarczymi.

Zmiana polityki kursowej

Przed eskalacją konfliktu bank operował w systemie płynnego kursu walutowego. Wybuch pełnoskalowej wojny wymusił na Narodowym Banku Ukrainy przejście na tymczasowy stały kurs wobec dolara amerykańskiego.

Zdawaliśmy sobie sprawę, że stały kurs walutowy będzie tylko tymczasowym rozwiązaniem. Stabilizuje on krótkoterminowe oczekiwania gospodarcze, ale na dłuższą metę może prowadzić do nierównowag, które ostatecznie mogłyby zakończyć się kryzysem – wspominał Volodymyr Lepushynskyi.

Aby tego uniknąć, gdy tylko zostały spełnione konieczne warunki, NBU przeszedł od systemu sztywnego kursu walutowego do „zarządzanej elastyczności”. Zmiana nastąpiła 23 października 2023 r. i odzwierciedlała częściowy powrót do „normalności”.

W rezultacie na rynku pojawiło się ryzyko walutowe, co było krokiem w stronę jego większej dojrzałości. Dzięki zarządzanej elastyczności uczestnicy rynku rozumieją, że istnieje zmienność, a to zapobiega ich przyzwyczajeniu się do środowiska stałego kursu walutowego na zawsze – tłumaczy dyrektor NBU.

Podkreślił także, że ta elastyczność pozwoliła na poprawę płynności rynku, a wolumeny operacji bez udziału ukraińskiego banku centralnego wzrosły. Przejście na bardziej elastyczny kurs umożliwiło walucie pełnienie roli amortyzatora szoków, łagodzącego część napięć w gospodarce.

Więcej o bankach centralnych przeczytasz na Bizblog.pl:

Interwencje walutowe jako narzędzie stabilności

Jednym z kluczowych narzędzi wykorzystywanych przez NBU są interwencje walutowe. Zdaniem Lepushynskyiego są one kluczowe w unikalnym środowisku fiskalnym, w jakim znajduje się Ukraina. Międzynarodowa pomoc finansowa, wspierająca budżet państwa, jest zamieniana przez Ministerstwo Finansów na walutę krajową.

Jesteśmy największym sprzedawcą wartości dewizowych na rynku. Dzięki temu możemy wykorzystywać interwencje walutowe jako dodatkowe narzędzie do osiągnięcia naszego celu inflacyjnego – wyjaśnia.

Podwójna rola kursu walutowego, zarówno jako narzędzia kontroli inflacji, jak i amortyzatora szoków, pomaga równoważyć krótkoterminowe potrzeby z długoterminowymi celami gospodarczymi. Uważa on też, że przejście na w pełni płynny kurs walutowy pozostaje celem średnioterminowym, możliwym do osiągnięcia dopiero po ustabilizowaniu sytuacji fiskalnej, w tym zmniejszeniu deficytu związanego z wydatkami wojennymi.

Na froncie inflacyjnym

Przejście na bardziej elastyczny reżim inflacyjny było kluczowym elementem strategii NBU od eskalacji konfliktu. Bank, mimo trudności, pozostaje zobowiązany do realizacji celu wynoszącego 5 proc., choć horyzont czasowy na jego osiągnięcie został wydłużony.

Przed wybuchem pełnoskalowej inwazji byliśmy zobowiązani stabilizować inflację wokół celu w horyzoncie od 9 do 18 miesięcy. Teraz to trzy lata – stwierdził przedstawiciel NBU, tłumacząc, że wydłużony horyzont oznacza dla banku większą elastyczność. - Nie trzeba przesadnie reagować na przejściowe wstrząsy, które w obecnych okolicznościach są całkowicie naturalne – podkreślił.

W 2022 r. z powodu zakłóceń wywołanych wojną inflacja osiągnęła poziom 26,6 proc. NBU zdołał ją zredukować do 5,1 proc. w 2023 r., co świadczy o skuteczności polityki banku. Lepushynskyi przyznaje jednak, że trend wzrostowy powrócił w 2024 r. w wyniku przerw w dostawach energii elektrycznej, które zmusiły przedsiębiorstwa do inwestowania w autonomię energetyczną, a także z powodu niskich zbiorów rolnych i niedoboru siły roboczej.

Problem z podażą pracy istniał już wcześniej, a zmniejszenie liczby pracowników spowodowane migracją tylko go nasiliło. Niedobory siły roboczej są jednym z naszych głównych wyzwań, ponieważ znacznie wpływają na ceny. Mimo tych trudności NBU pozostaje zaangażowany w osiągnięcie celu inflacyjnego na poziomie 5 proc. do 2026 r. – zaznaczył Lepushynskyi.

Chociaż bank centralny Ukrainy przewiduje, że inflacja będzie się z czasem stabilizować, to nierównowaga na rynku pracy nadal stanowi ryzyko dla stabilności gospodarczej.

Stabilność mimo wojny

Zachowanie względnej stabilności gospodarczej w czasie wojny to niezwykłe osiągnięcie, które podkreśla znaczenie niezależności banku centralnego. Pomimo trudnych warunków mieszkańcy Ukrainy wykazują zaufanie do krajowej waluty.

Jedną z osobliwości polityki pieniężnej NBU jest dążenie do ochrony oszczędności przed inflacją, dlatego stopy procentowe muszą być wystarczająco wysokie, by sprostać temu celowi. W efekcie, mimo wszystkich zagrożeń militarnych, ludzie oszczędzają w hrywnie, co przejawia się w rosnącej liczbie lokat terminowych oraz inwestycji gospodarstw domowych w obligacje rządowe denominowane w narodowej walucie. To pomaga łagodzić presję na rynku walutowym – stwierdził przedstawiciel NBU.

Przyszłość ukraińskiej gospodarki

Ukraina stoi przed wieloma wyzwaniami, w tym trwającymi niedoborami siły roboczej i rekordowym deficytem fiskalnym. Te czynniki będą kształtować politykę monetarną Narodowego Banku Ukrainy w przewidywalnej przyszłości. Mimo to Lepushynskyi pozostaje optymistą, podkreślając, że prognozowany wzrost PKB Ukrainy na poziomie 3,7 proc. w 2024 r. jest zgodny z obecnymi trendami, choć istnieją liczne zagrożenia.

REKLAMA

Sektor energetyczny, a szczególnie dostawy energii elektrycznej, będą kluczowe tej zimy. Jeśli sytuacja ulegnie poprawie, wzrost gospodarczy może przekroczyć nasze prognozy, ale dalsze zakłócenia mogą go obniżyć – ostrzegał dyrektor NBU.

Ponadto migracja siły roboczej pozostaje problemem i bez odwrócenia tego trendu długoterminowe perspektywy wzrostu Ukrainy mogą być zagrożone.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA