Dobra wiadomość dla kredytobiorców. Tylko pamiętajcie: jedna jaskółka wiosny nie czyni

Inflacja w czerwcu była nieco niższa. GUS zweryfikował w piątek wstępne dane o inflacji opublikowane dwa tygodnie temu, minimalnie obniżając odczyt z 15,6 do 15,5 proc.

W porównaniu z czerwcem ubiegłego roku najbardziej inflację podbiły rosnące koszty utrzymania mieszkań o 21,1 proc., ceny żywności o 14,8 proc., transportu o 33,4 proc., restauracji i hoteli o 15,9 proc., które pobiły odczyt CPI odpowiednio o 5,25 p.proc., 3,60 p.proc., 3,14 p.proc., 0,76 p.proc. i 0,70 p.proc.

Największy wpływ na wzrost inflacji w ujęciu miesięcznym (maj-czerwiec 2022 r.) miały wyższe ceny w zakresie transportu o 6,6 proc., mieszkania o 1,7 proc., żywności o 0,7 proc. oraz rekreacji i kultury o 1,7 proc.. Podwyższyły one CPI odpowiednio o 0,69 p.proc., 0,44 p.proc., 0,17 p.proc. i 0,10 p.proc. Z kolei niższe ceny odzieży i obuwia o 1,4 proc. obniżyły wskaźnik cen o 0,06 p.proc.

Komentując na Twitterze nowe dane, ekonomiści mBanku napisali:

W Pekao również zwracają na niższą dynamikę inflacji bazowej, obstawiając odczyt na poziomie 9,3 proc.

Inflacja bazowa jest o tyle istotna, że teoretycznie obserwując jej zachowanie, NBP decyduje o tym, czy należy podnieść, czy obniżyć stopy procentowe. Po opublikowaniu przez bank centralny projekcji inflacji pojawiły się głosy, że RPP nie obniży stóp wcześniej niż w 2024 r. Z kolei w czwartek głos w tej sprawie zabrał szef NBP Adam Glapiński, przekonując, że jest to możliwe już w przyszłym roku.

Najbliższe dane o inflacji bazowej poznamy już w poniedziałek o 14.

Wyliczając inflację bazową, NBP bierze pod uwagę zachowanie cen najmniej podatnych na wahania, jak żywność, paliwa czy energia, przedstawiając cztery wskaźniki: