REKLAMA

I gdzie ta praca dla mnie? Złe prognozy dla bezrobotnych

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) wzrósł w czerwcu o 1 pkt. z 69 do 70,1 pkt. Jest to trzeci miesiąc wzrostu, przy czym jego tempo podlegało w ostatnim czasie licznym wahaniom – zastrzega Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), które przygotowuje badanie.

I gdzie ta praca dla mnie? Złe prognozy dla bezrobotnych
REKLAMA

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) wyliczany co miesiąc przez BIEC, informuje z wyprzedzeniem zmianach na rynku pracy i sygnalizuje nadchodzący trend, jeśli chodzi o stopę bezrobocia. Końcowa wartość WRP zależy od siedmiu subindeksów. W bieżącym badaniu tylko jeden, liczba nowo rejestrujących się bezrobotnych, zadziałała w kierunku spadku stopy bezrobocia. Pozostałych sześć zapowiada jego wzrost.

REKLAMA

Przypomnijmy, że w maju stopa bezrobocia rejestrowanego spadła o 0,1 pkt. proc. do 5 proc., a niektórzy z ekonomistów oczekują, że w najbliższych miesiącach zejdzie poniżej 5 proc. i „zobaczymy czwórkę z przodu”. Całkowita kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych wzrosła w ujęciu miesięcznym o nieco ponad 5 proc. Liczba bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy wzrosła o 1 proc. w ujęciu miesięcznym.

Coraz mniej bezrobotnych znajduje pracę

W maju w porównaniu do kwietnia liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych zmalała o blisko 15 proc. Od początku roku wielkość napływu do rejestru powiatowych urzędów pracy podlega dość istotnym zmianom, średnie miesięczne wahania wynoszą ponad 10 proc. – wskazuje BIEC.

Podkreśla jednak, że w ujęciu historycznym natomiast wielkość napływu do bezrobocia pozostaje na niskim poziomie. Nie zmienia to jednak faktu, że w maju pracę znalazło rekordowo mało osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy.

W porównaniu do kwietnia odpływ z bezrobocia do zatrudnienia zmalał o 7 proc. i była to kontynuacja spadku odnotowanego w kwietniu (-15 proc. mdm – przyp. red.) – wskazują autorzy nadania.

Jak dodają, zmiany te zbiegły się ze wzrostem napływu nowych ofert pracy do urzędów pracy.

W maju w powiatowych urzędach pracy zarejestrowano o ponad 4 proc. więcej ofert pracy (w porównaniu z kwietniem 2024 r. – przyp. red.), ale w porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego ofert pracy było o blisko 10 proc. mniej.

Bezrobotnym bez kwalifikacji będzie jeszcze trudniej

BIEC zauważa, że osoby zarejestrowane jako bezrobotne najczęściej nie posiadają kwalifikacji i umiejętności poszukiwanych przez pracodawców.

Choć o skali niedopasowań najlepiej mogą świadczyć dane w ujęciu mikroekonomicznym w odniesieniu do umiejętności, to w perspektywie makro warto wskazać, że liczba nowych ofert pracy przewyższyła 1,5 razy odpływ z bezrobocia do zatrudnienia – czytamy w komentarzu do wyników badania.

Jak zaznaczają ekonomiści Biura, z drugiej strony relacja wielkości napływu ofert pracy do napływu nowych bezrobotnych wyniosła 0,7, a liczba nowych miejsc pracy jest stosunkowo niewielka względem liczby osób pozostających bez pracy.

REKLAMA

W opinii BIEC spadające szanse na znalezienie zatrudnienia potwierdzają badania koniunktury przeprowadzane przez GUS.

Saldo pytań dotyczących ogólnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw oraz prognoz dotyczących zmian zatrudnienia uległy pogorszeniu lub stabilizacji na negatywnym poziomie – referują analitycy Biura.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA