Gwarantowany zysk 20 proc. Brzmi jak przekręt? Tak też uznał UOKiK i nałożył słoną karę
Inwestycje w quady i czerpanie dochodów z ich wynajmu na gwarantowanym poziomie 20 proc. rocznie - taką ofertą kusił inwestorów-amatorów przedsiębiorca z Warszawy. Jego działalności bliżej przyjrzał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i stwierdził, że firma podaje nieprawdziwe informacje, a taka inwestycja oznacza duże ryzyko utraty zainwestowanych środków. Przedsiębiorca już nie prowadzi tej działalności, ale będzie musiał zapłacić dotkliwą karę.
UOKiK poinformował w piątek, że nałożył na firmę Jakub Leśniewski Total Finance z Warszawy karę wynoszącą ponad 56 tys. zł za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów. Przedsiębiorca obiecywał wysokie zyski z inwestycji w biznes wynajmu quadów, ale ukrywał przed potencjalnymi inwestorami ryzyko finansowe i zatajał istotne informacje.
Gwarantowany zysk 20 proc.
Gdyby zapewnienia przedsiębiorcy wziąć za dobrą monetę, oferta była niezwykle kusząca. Wystarczyło podpisać umowę inwestycyjną, wpłacić 10 tys. zł, a potem pozostawało czekać na comiesięczne wpływy i zyski na gwarantowanym poziomie 20 proc. rocznie. Jeśli komuś jeszcze nie zapala się czerwona lampka na hasło „gwarantowany zysk”, to jedyny ratunek w instytucjach takich jak UOKiK.
UOKiK postawił przedsiębiorcy zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów już w październiku 2022 r., ale formalna decyzja tego urzędu – czyli taka daleka krewna wyroku sądu – zapadła dopiero teraz. Zgodnie z tą decyzją za niedozwolone prawem praktyki na firmę Jakub Leśniewski Total Finance została nałożona kara w łącznej wysokości 56 280 zł. Decyzja nie jest prawomocna, czyli przedsiębiorca może się od niej odwołać do sądu. UOKiK podaje, że przedsiębiorca nie prowadzi już opisywanej działalności.
Więcej o prawach konsumentów przeczytacie w tych tekstach:
Na czym konkretnie polegało naruszenie praw konsumentów? UOKiK tłumaczy, że przedsiębiorca posługiwał się stroną internetową inwestycje4x4.pl i profilem „Zainwestuj w marzenia” na Facebooku spółki ARB, z którą był powiązany, ale kontaktując się telefonicznie lub mailowo z potencjalnymi klientami proponował zawarcie umowy inwestycyjnej bezpośrednio z nim, jako osobą fizyczną prowadząca indywidualną działalność gospodarczą pod nazwą Total Finance, a nie ze spółką ARB.
Leśniewski wskazywał, że w takim układzie za powodzenie inwestycji odpowiada swoim majątkiem, co miało potwierdzać jej bezpieczeństwo i pewność zysku. Po zainwestowaniu 10 tys. zł, przy umowie na rok, wypłaty dla inwestorów miały wynosić 1 tys. zł w każdym miesiącu, a zysk w trakcie całego zobowiązania – 2 tys. zł. Możliwe było sfinansowanie zakupu pojazdu z kredytu. Przedsiębiorca zapewniał o braku ryzyka, choć nie wprowadził żadnych mechanizmów, które gwarantowałyby, że konsumenci nie stracą zainwestowanych środków.
To jeszcze nie wszystko. UOKiK pisze, że nieprawdziwe informacje dotyczyły też pojazdów, które obejmowała oferta. W umowie oraz na fakturze przedsiębiorca wpisywał ich numer identyfikacyjny VIN, mimo że quady nie zostały jeszcze zakupione i nie mogły stać się własnością konsumentów. Co więcej, dane te były nieprawidłowe – w gotowej do podpisu umowie przy opisie quada był wpisany numer VIN wraz z marką TAO MOTOR KING, a po sprawdzeniu okazało się, że jest to numer pojazdu marki... Bashan.
W toku dochodzenia UOKiK ustalił, że w rozmowach z potencjalnymi klientami przedsiębiorca przyznawał, że quady nie są dopuszczone do ruchu drogowego, a numer określony jako VIN można nanieść samemu w formie tabliczki znamionowej, co jest prawnie niedopuszczalne. Było to sprzeczne z wcześniejszą argumentacją, w której wskazywał, że numer VIN potwierdza bezpieczeństwo inwestycji – pojazd miał być rejestrowany i możliwy do identyfikacji. Podobnie niekonsekwentna komunikacja dotyczyła kwestii ubezpieczenia quadów. Umowa wskazywała, że odpowiada za to przedsiębiorca, ten zaś zapewniał klientów, że nie jest ono w ogóle potrzebne.
Wprowadzanie w błąd
Jasne, jednoznaczne i rzetelne informowanie o oferowanych produktach czy usługach to podstawowy obowiązek każdego przedsiębiorcy. W przypadku propozycji inwestycyjnych kluczowy jest przekaz na temat skali ryzyka czy stosowanych zabezpieczeń. Wprowadzanie w błąd, aby wzbudzić zaufanie klientów i przekonać ich do inwestycji jest niedopuszczalne. Przedsiębiorca użył różnych metod, aby konsumenci uwierzyli, że jego oferta jest bezpieczna, powoływał się na fałszywe informacje i przekazywał sprzeczne komunikaty, czym naruszał zbiorowe interesy konsumentów — tłumaczy prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Okazuje się, że Jakub Leśniewski już wcześniej miał do czynienia z UOKiK-iem. Był większościowym udziałowcem i prezesem w spółkach Auto Rentier i Praebeo, wobec których UOKiK wydał w grudniu 2019 r. decyzje nakładające kary za nieuczciwe praktyki wobec konsumentów. Postępowanie w sprawie działalności Leśniewskiego prowadzi też Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.