Cena gazu idzie w dół. Unia ugrała swoje - magazyny wypełnione przed czasem
Bruksela wydaje się dobrze przygotowana na nadchodzącą zimę. Krajom członkowskim UE udało się znacznie wcześniej wypełnić swoje magazyny gazu do ustalonego poziomu. To też mocno wpływa na cenę surowca. Chociaż Rosjanie dalej próbują, jak tylko mogą, rozdygotać rynek i znowu proponują dostawy gazu przez Nord Stream 2, to jednak UE wydaje się już być coraz bardziej odporna na te rosyjskie manipulacje. Najpewniej wojna gazowa wkroczyła na nowe obszary.
Kiedy w końcu Komisja Europejska zorientowała się, że Putin używa gazu jak broni, trzeba było temu jakoś przeciwdziałać. Ustalono, że w pierwszej kolejności państwa członkowskie powinny alternatywnymi dostawami zadbać o odpowiedni stan swoich magazynów gazu przed zimą. Te, zgodnie ze wskazaniem Brukseli, powinny być wypełnione w co najmniej 80 proc. do 1 listopada, a w późniejszym okresie nawet w 90 proc. Na raptem kilka tygodni przed upływem tego pierwszego terminu raczej nie ma żadnych obaw, co do jego wypełnienia. Już teraz bowiem, na początku października, średnia UE wypełnienia magazynów gazu wynosi prawie 90 proc. (3 października było to dokładnie 89,61 proc.). Niemcy swoje 80 proc. osiągnęli już w drugiej połowie sierpnia. Mimo to tamtejsza Federalna Agencja Sieci uważa, że i tak bez limitu cen gazu nasi zachodni sąsiedzi się nie obejdą.
Magazyny gazu: tylko trzy kraje pod limitem
Jeszcze tylko trzy kraje nie wypełniły jeszcze limitu wypełnienia magazynów gazu w co najmniej 80 proc. (obowiązuje zgodnie ze wskazaniem KE do 1 listopada br.). Zdecydowanie w najgorszej sytuacji pod tym względem jest Łotwa, która swoje magazyny gazu ma zapełnione w niecałych 53 proc. Do poziomu 80 proc. musi jeszcze dopchać trochę Bułgaria (na teraz magazyny wypełnione w 76,8 proc.) i Węgry (ponad 74 proc.).
Pamiętajmy, że pod względem pojemności magazynów prym wiodą bezsprzecznie Niemcy, które mogą zebrać ok. 22 mld m sześc. (niecałe 245 TWh). Na drugim miejscu są Włosi (ponad 17 mld m sześc. lub ok. 193 TWh), a na trzecim Holendrzy (ok. 12,7 mld m sześc. lub 138 TWh).
Polska pod tym względem należy raczej do europejskich mikrusów. Nasze magazyny gazu (obecnie wypełnione w ponad 98 proc.) mają pojemność raptem ok. 3,2 mld m sześc. gazu. (ok. 36 TWh). Eksperci jednak wskazują, że to nie są wcale żadne zapasy.
Cena gazu wyraźnie spada
Odpowiednie przygotowanie unijnych magazynów gazu na kilka tygodni przed wyznaczonym terminem, wpływa również na cenę surowca. A ta już dawno nie była tak niska. Obecnie na giełdzie Dutch TTF Gas Futures 1 MWh gazu ziemnego kosztuje poniżej 160 euro. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce na chwilę w połowie lipca i pod koniec czerwca. A pod koniec sierpnia cena gazu osiągnęła absolutnie rekordowy poziom blisko 350 euro za 1 MWh gazu. Dla porównania, rok temu, na początku października, to był raptem koszt w okolicach 42-49 euro. Mocno tanieją też kontrakty długoterminowe. Te na pierwszy kwartał 2023 r. wyceniane są teraz na mniej niż 170 euro. Poniżej 160 euro wyceniane są za to kontrakty na przyszłoroczne lato.