Samorządy boją się, że nie dostaną z UE milionów na transformację energetyczną. Jest ważny apel
Samorządowcy cały czas boją się, że część pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przejdzie im koło nosa. Dlatego Polska Zielona Sieć w ich imieniu prosi rząd o pomoc. Chodzi o wsparcie eksperckie, dostęp do informacji, a także wytaczanie niezbędnych zmian legislacyjnych, dzięki którym wydatkowane pieniądze z FST przyniosą oczekiwany efekt.
FST to unijne narzędzie finansowe, które ma wspierać obszary objęte transformacją energetyczną i ułatwiać im osiągnięcie neutralności klimatycznej. Budżet tego programu, rozpisanego do 2027 r., wynosi 17,5 mld euro. Do Polski ma z tego trafić 3,85 mld euro. Dotyczy to pięciu regionów: Śląska i zachodniej Małopolski (tam trafi łącznie 2,4 mld euro), Wielkopolski (415 mln euro), Dolnego Śląska (581,5 mln euro) oraz województwa łódzkiego (369,5 mln euro).
Aby sięgnąć po te środki, niezbędny będzie wkład własny (np. w przypadku gmin z Wielkopolski Wschodniej i subregionu wałbrzyskiego to będzie 30 proc.). Istotne też jest to, że 57 proc. nFST należy certyfikować już do końca 2026 r. I właśnie w tej sprawie, reprezentując samorządowców i 19 organizacji społecznych, Polska Zielona Sieć napisała do rządu. List trafił także do NFOŚiGW oraz Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.
Takie dofinansowanie na sprawiedliwą transformację to dziejowa szansa, która może się już nie powtórzyć. Jej odpowiednie wykorzystanie to obowiązek, nie tylko wobec tracących pracę górników, ale i przyszłych pokoleń mieszkańców regionów węglowych - przekonuje w tym liście Joanna Furmaga, prezes Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć.
Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, czyli te pieniądze same do nas nie przyjdą
Ale dlaczego samorządowcy w tym zakresie oczekują pomocy od rządu? Przedstawiciele gmin uważają, że tylko z odpowiednim dostępem do informacji, do wiedzy eksperckiej i do pomocy technicznej, uda się najefektywniej wydać środki z FST.
Bez takiego wsparcia istnieje ryzyko, że gminy oraz władze regionalne nie będą w stanie zaproponować wartościowych projektów, które przyniosą nowe miejsca pracy i wartość ekonomiczną dla regionów - twierdzą sygnatariusze tego apelu.
Jak takie rządowe wsparcie miałoby wyglądać? Padają konkretne przykłady. Dotyczą m.in. uruchomienia ogólnodostępnej platformy - działającej zarówno internetowo, jak i w formie forum spotkań na żywo - gdzie regiony mogłyby sygnalizować zarówno władzom centralnym, jak i ekspertom problemy i wyzwania, z którymi się mierzą i na które należałoby wypracować rozwiązania. Niezbędne byłoby też stworzenie lokalnych centrów sprawiedliwej transformacji, które podnosiłyby kompetencje interesariuszy, którzy będą korzystać ze środków z FST.
Gminy, przedsiębiorcy, związki zawodowe, sektor nauki, czy organizacje społeczne muszą mieć w swoim regionie miejsce, gdzie będą mogły się zwrócić o pomoc w napisaniu projektów, przygotowaniu dokumentacji czy o poradę ekspercką - uważa Polska Zielona Sieć.
Bez zmiany prawa też nie da rady
Samorządowcy apelują także do rządu w sprawie pomocy w wytyczaniu korzystnych zmian legislacyjnych, w ramach centralnego wsparcia instytucjonalnego. Chodzi na przykład o szybsze niż do tej pory i obarczone zdecydowanie mniejszym ciężarem biurokratycznym przekazywanie zrekultywowanych terenów pogórniczych gminom pod zagospodarowanie.
Gminy z terenu województwa śląskiego i małopolskiego wskazują, że przekazywanie całego majątku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń utrudnia im znalezienie nowej, atrakcyjnej funkcji dla tych, które leżą na terenie miasta/gminy i związku z tym postulują komunalizację zasobu nieruchomości w zasobach SRK i spółek górniczych, w zakresie terenów, które mają być objęte projektami w ramach FST - czytamy w apelu do rządu.
Problemem okazuje się też tempo zmian miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Żeby je przyspieszyć, też niezbędne są zmiany w prawie. W cały proces – zdaniem sygnatariuszy listu do rządu – powinny być włączone też organizacje społeczne oraz instytucje naukowe, takie jak Główny Instytut Górnictwa, czy Polska Akademia Nauk.
Więcej o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przeczytasz na Spider’s Web: