Duże zmiany dla właścicieli fotowoltaiki. Jak będzie rozliczany prąd?
To już pewne. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ucięło sugestie dotyczące powrotu do starego rozliczania prosumentów w systemie net metering, który oparty był na opustach. Nie ma na to żadnych szans. Ale pojawiło się za to inne światełko w tunelu, dzięki któremu ciągle można mieć nadzieję na bardziej sprawiedliwe rozliczanie posiadaczy instalacji fotowoltaicznych w systemie net billing. Chodzi o rozliczanie godzinowe. Zdaniem ekspertów nasze rodzime gospodarstwa domowe mogą na tym tylko zyskać.
Jeszcze dekadę temu liczba prosumentów w Polsce liczona była raptem w paru tysiącach. Dzisiaj to już potężna grupa, składająca się z ponad 1,3 mln członków. Jeżeli chodzi o wzrosty w segmencie energii słonecznej, jak wynika to z raportu Ember „European Electricity Review 2024”, w ubiegłym roku w Europie daliśmy się wyprzedzić tylko jednemu krajowi - Hiszpanii. Tam w 2023 r. przyrost instalacji fotowoltaicznych był na poziomie 9,4 TWh (+26 proc.). Polska z kolei znalazła się na drugim miejscu, ze wzrostem na poziomie 3,9 TWh (+47 proc.).
Trudno więc się dziwić, że rozliczanie prosumentów staje się tematem wiodącym. Niestety, tutaj rząd już też (jak chociażby przy okazji ustawy wiatrakowej) zdążył się potknąć o własne nogi. Wszak przed wyborami słyszeliśmy obietnice powrotu do starego rozliczania prosumentów (net metering). Ale teraz jest już jasne, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Nadchodzi za to inna korekta dyktowana unijnym prawem: system miesięczny ma być zastąpiony przez system godzinowy. Zmiana ma nastąpić 1 lipca br., ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na opóźnienie - spowodowane niedociągnięciami technologicznymi.
Fotowoltaika: rozliczenie godzinowe bardziej korzystne
Zdaniem ekspertów rozliczenie godzinowe w fotowoltaice ma być bardziej korzystne dla prosumentów. Wartość energii wprowadzonej do sieci będzie ustalana na podstawie godzinowej ceny giełdowej na rynkach z dnia następnego. Ceny te wyznaczają Polskie Sieci Elektroenergetyczne, czyli operator rynku informacji energii.
Maciej Czapla, Woltair Product Manager PV, tłumaczy, że w nowym systemie obliczeń prosument będzie otrzymywał kwoty według stawek obowiązujących w momencie przesłania energii do sieci.
Więcej o fotowoltaice przeczytasz na Spider’s Web:
Przede wszystkim ma to być zachętą do większej autokonsumpcji energii w ciągu dnia, bowiem wtedy produkcja prądu ze słońca jest największa. Pomóc w tym mogą m.in. systemy smart home, cieszące się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Umożliwiają one automatyzację pracy urządzeń elektrycznych w domu w zależności od produkcji energii z instalacji - twierdzi.
Innym sposobem jest magazynowanie energii. Dzięki temu można będzie uniknąć sytuacji, w której oddaje się energię w szczycie jej produkcji i pobiera w nocy, gdy prąd z sieci jest drogi.
Zamiast tego energię można przechować przez kilka godzin i wykorzystać ją w swoim gospodarstwie w nocy, gdy prąd nie jest produkowany - podpowiada Maciej Czapla.
Energetyczna strategia wycelowana w autokonsumpcję
Ekspert z Woltair zwraca uwagę, że po wejściu w życie rozliczania godzinowego prosumentów będą oni musieli dostosować strategię korzystania z energii w ciągu dnia i zmodyfikować ją na tyle, aby zwiększyć wtedy autokonsumpcję.
W systemie godzinowym – łatwiej niż w miesięcznym – będzie można przewidzieć cenę prądu, po której obliczany jest depozyt prosumenta. Dzięki temu klient może skorzystać z konkretnych ustawień falownika fotowoltaicznego i zastosować różne scenariusze - twierdzi Maciej Czapla.
Najbardziej prawdopodobnym jest ten, w którym energia jest pobierana i ładowana do magazynu w godzinach, kiedy prąd jest tani i potem wykorzystywanie tych energetycznych zapasów, kiedy akurat cena energii jest najwyższa. Innym sposobem jest oddawania do sieci zgromadzonego w magazynie prądu wtedy, kiedy jest on najdroższy.
Będzie cena minimalna dla prosumentów?
Nie wiadomo do końca, jak Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapatruje się na ostatnią propozycję Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV w sprawie ustanowienia ceny minimalnej odkupu energii dla instalacji do 50 kWp. Zagwarantowanie prosumentom minimalnej ceny prądu, po której będzie zasilany depozyt, ma wiązać się z koniecznością wprowadzenia mechanizmu pokrycia ujemnego salda dla spółki obrotu rozliczającej danego prosumenta.
Postuluje się, aby powstające ujemne saldo było pokrywane przez Zarządcę Rozliczeń S.A. z opłaty OZE. Takie rozwiązanie pozwoli na skorzystanie z istniejącego już mechanizmu poboru i wypłat opłat pobieranych i rozliczanych na poczet rozwoju energetyki odnawialnej - tłumaczy Maciej Borowiak, przed SBF Polska PV.
Ważne jest też, zdaniem SBF Polska PV, jak ową cenę minimalną się wyznacza. Zdaniem Stowarzyszenia w pierwszej kolejności powinna odzwierciedlać nakłady inwestycyjne konieczne do wykonania mikroinstalacji prosumenckiej.
Wzorując się na mechanizmie funkcjonującym w systemie aukcyjnym, minimalna cena powinna być wyznaczana w oparciu o mechanizmy wyznaczania ceny referencyjnej w systemie akcyjnym i powinna być publikowana w drodze rozporządzenia przez ministra właściwego do spraw klimatu do 31 grudnia - proponuje Maciej Borowiak.