Fatalne dane gospodarcze. Ekonomiści zdruzgotani: „konsument umarł”
We wrześniu doszło do nieoczekiwanego załamania konsumpcji. Ekonomiści zachodzą w głowę, co takiego wydarzyło się w ubiegłym miesiącu, bo absolutnie nic nie zapowiadało tak złych danych. Sprzedaż detaliczna jest języczkiem u wagi dla naszej gospodarki, ponieważ to właśnie rozpędzająca się konsumpcja miała stać się jej kołem napędowym.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2024 r. była niższa niż przed rokiem o 3 proc. (wobec spadku o 0,3 proc. we wrześniu 2023 r.). W porównaniu z sierpniem spadek wyniósł 5,7 proc. – podał GUS we wtorek.
Dane o sprzedaży należy uznać za bardzo negatywną niespodziankę. Konsensus, wyliczany jako mediana prognoz kilkunastu ośrodków analitycznych, zakładał wzrost o 2,1 proc. rok do roku. Tymczasem nagle pojawiła się ujemna dynamika i to pierwszy raz od grudnia 2023 r. Przypomnijmy, że już w ubiegłym miesiącu dane GUS o konsumpcji były gorsze od oczekiwań.
Konsumpcja załamała się. PKB nie przekroczy 3 proc.?
Konsument umarł. Sprzedaż detaliczna we wrześniu fatalna i aż trudno uwierzyć w tak dużą pomyłkę konsensusu prognoz oraz sam wynik. Co tu się podziało? Słabość widać po całej linii. Gdyby nie sprzedaż samochodów, byłby dużo gorzej – skomentowali dane ekonomiści mBanku.
Ich zdaniem po słabszej dynamice wynagrodzeń we wrześniu RPP zyskuje nowy, poważny argument za cięciami.
Silnik konsumpcyjny zatarł się – skwitował dział analiz mBanku.
Więcej wiadomości o konsumpcji
W podobnym tonie dane o konsumpcji komentują ekonomiści Banku Pekao.
To są fatalne dane, ale są problematyczne jeszcze z innego powodu. One nie mają sensu w kontekście tego, co działo się w polskiej gospodarce w ostatnim miesiącu (trendy z poprzednich miesięcy, nastroje, stan rynku pracy, dynamika dochodów gospodarstw domowych, etc.) – wskazali na x.com.
Analitycy ING, komentując dane o sprzedaży we wrześniu, mówią o „dużym negatywnym zaskoczeniu”.
Dane o sprzedaży sugerują wyhamowanie wzrostu konsumpcji. Wzrost PKB w trzecim kwartale nie przekroczył 3 proc. – szacują.
Gdyby nie sprzedaż samochodów, byłoby jeszcze gorzej
Największy spadek sprzedaży detalicznej rok do roku dotknął firmy z grup „tekstylia, odzież, obuwie” o 12,5 proc., „meble, rtv, agd” o 8,0 proc.), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” o 7,6 proc. oraz „paliwa stałe, ciekłe, gazowe” o 4,8 proc. Jedyną grupą, która wykazała wzrosty, były we wrześniu podmioty specjalizujące się w sprzedaży samochodów i części – o 11,2 proc. rok do roku i 7,3 proc. w porównaniu z sierpniem 2023 r.
W ubiegłym miesiącu odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej w internecie o 4,9 proc., a jej udział w sprzedaży ogółem zwiększył się rok do roku z 8,3 proc. do 8,9 proc. Największe wzrosty w sieci odnotowały podmioty specjalizujące się w sprzedaży odzieży i obuwia z 17,8 proc. do 24,3 proc. (rok do roku), mebli, rtv i agd z 15,6 proc. do 18,7 proc.