Tak blisko atomu Polska nie była jeszcze nigdy
Podejść było kilka, ale zawsze kończyło się tak samo, czyli wyłącznie na słowach. Ale teraz jest inaczej. Z Amerykanami o budowie elektrowni jądrowej nad morzem rozmawiamy od paru lat, a teraz w tych negocjacjach postawiliśmy solidny krok do przodu. Konsorcjum Westinghouse Electric Company i Bechtel oraz spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) podpisały umowę na usługi inżynieryjne. Prace mają ruszyć niezwłocznie.
Chociaż ciągle wielu nie wierzy w to, że - jak podpowiada pierwotny wersja Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. - pierwsza polska elektrownia jądrowa zacznie funkcjonować w 2033 r. (po tym, jak jej budowa ruszy w 2026 r.), to jej powstanie jest już raczej przesądzone. Podpisanie umowy na zaprojektowanie atomu we wskazanej lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu to taka ostateczna kropka nad i.
Najbardziej zaawansowany na świecie know-how technologiczno-inżynierski Westinghouse i Bechtel angażujemy teraz na potrzeby fundamentalnej przebudowy polskiego miksu energetycznego, silnego impulsu wzmacniającego polską gospodarkę oraz kształcenia polskich techników i inżynierów. Ustanowienie w Polsce kultury nuklearnej to nowe szanse dla całego kraju, chcemy wprowadzać najlepsze wzorce - komentuje Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.
Elektrownia jądrowa ważnym elementem polskiej transformacji energetycznej
Zakres umowy obejmuje sfinalizowanie projektu dla konkretnej lokalizacji dla trzech reaktorów Westinghouse AP1000, a także wyspy turbinowej oraz towarzyszących jej instalacji i urządzeń pomocniczych oraz wsparcie dla PEJ w przygotowaniu dokumentacji dotyczących wniosków licencyjnych, programów szkoleniowych oraz procedur eksploatacyjnych. Prace, określone w 18-miesięcznym kontrakcie, mają rozpocząć się niezwłocznie.
Więcej o polskiej elektrowni jądrowej przeczytasz na Spider’s Web:
Ten wizjonerski projekt jeszcze bardziej ugruntuje pozycję Polski jako głównego ośrodka zaawansowanych rozwiązań zeroenergetycznych netto, które będą chronić naszych obywateli przed zmianami klimatycznymi, zapewniając jednocześnie niezależność energetyczną - przekonuje Andrew Light, zastępca Sekretarza ds. Międzynarodowych w amerykańskim Departamencie Energii.
Zdaniem Mateusza Bergera podpisanie tej umowy z Amerykanami, to nie tylko przełomowy moment dla tej atomowej inwestycji, ale również dla całej polskiej transformacji energetycznej.
To wydarzenie kończy etap planowania projektu jądrowego i rozpoczyna fazę wykonawczą związaną z prowadzeniem w nim właściwych prac inżynieryjnych - zapowiada.
Komercyjna eksploatacja za 10 lat?
Przy okazji podpisania umowy na projekt pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, powtórzono daty z pierwotnego harmonogramu. Zgodnie z nimi wybudowana przez Amerykanów atomowa siłownia powinna zacząć pracę już w 2033 r. Samo jej zaprojektowanie ma zająć jakieś 18 miesięcy.
W wyniku podpisanej umowy w około 1,5 roku powstanie projekt pierwszej elektrowni jądrowej, która zostanie wybudowana na Pomorzu - szacuje Mateusz Berger.
W tym czasie zaplanowano też kontynuację wspólnych działań z konsorcjum spółek Westinghouse i Bechtel na rzecz zaangażowania polskiego przemysłu wokół rządowego projektu. Reaktory AP1000 sprawdzają się już w elektrowni Vogtle, zlokalizowanej w pobliżu Waynesboro, w stanie Georgia. Cztery bloki AP1000 osiągają obecnie rekordowe wskaźniki w zakresie dyspozycyjności i wydajności operacyjnej w Chinach, podczas gdy kolejne sześć jest w trakcie budowy. Na tę technologię na początku tego roku wskazała również Bułgaria do swojego programu jądrowego.
