W pierwszych czterech miesiącach tego roku mikroprzedsiębiorcy wzięli nie tylko więcej kredytów, ale także na nieco wyższą kwotę niż w tym samym okresie 2022 roku. Jednocześnie wzrasta liczba kredytów w rachunku bieżącym, co może oznaczać problemy firm z płynnością finansową, a mocno spada liczba kredytów inwestycyjnych. Co gorsza, firmy z wszystkich sektorów gorzej radzą sobie ze spłatą zobowiązań niż rok temu.
Najnowsze dane o zadłużeniu polskich mikroprzedsiębiorstw ogłosiło we wtorek Biuro Informacji Kredytowej. W kwietniu banki udzieliły o 10 proc. więcej kredytów, ale średnio na niższe kwoty, ponieważ ich wartość wzrosła tylko o 6 proc. Banki przyznały aż o 28,6 proc. mniej kredytów inwestycyjnych, za to udzieliły więcej kredytów w rachunku bieżącym (+17,6 proc.) i kredytów obrotowych (+7,4 proc.).
Dane z jednego miesiąca nie są oczywiście podstawą do wyciągnięcia daleko idących wniosków, ale o niezbyt dobrej kondycji polskich mikro firm może świadczyć fakt, że bardzo podobne dane kredytowe dotyczą całego bieżącego roku.
Kredyty, ale nie na inwestycje
Z danych BIK-u wynika, że w okresie styczeń–kwiecień w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku, banki udzieliły o kilka procent więcej kredytów obrotowych oraz kredytów w rachunku bieżącym. W tym samym czasie o około 24 proc. spadła zarówno liczba, jak i wartość udzielanych kredytów inwestycyjnych.
Aż 70 proc. udzielonych mikroprzedsiębiorcom kredytów w kwietniu przypadło na firmy usługowe i handlowe. Na firmy z sektora usług przypadło 615 mln zł kredytów, a firmy handlowe wzięły kredyty na sumę 518 mln zł. Wszystkie mikrofirmy zadłużyły się w kwietniu na kwotę 1,84 mld zł.
Nie wszystkie branże dobrze radzą sobie ze spłatą zobowiązań. Według odczytów Indeksu Jakości BIK-u najgorzej w kwietniu spłacane były kredyty przez firmy handlowe oraz firmy usługowe. Po drugiej stronie skali znalazły się firmy z sektora budownictwa. Biuro Informacji Kredytowej zwraca uwagę, że w porównaniu do kwietnia 2022 r. wskaźnik ten pogorszył się we wszystkich branżach.
Czytaj też: Amortyzacja w firmie - jak to działa?
Wysoka niewypłacalność polskich firm
Bardzo niekorzystny obraz kondycji polskich firm przedstawił niedawno w telewizji MarketNews24 Sławomir Bąk, członek zarządu ds. oceny ryzyka w Allianz Trade. Stwierdził, że dynamika wzrostu niewypłacalności firm w Polsce zarówno w całym 2022 r. jak i w pierwszym kwartale bieżącego roku były najwyższa na świecie.
Wynika to po części z faktu, że w latach pandemii zostały rozluźnione prawne regulacje dotyczące możliwości składania wniosków o restrukturyzacje bądź o rozpoczęcie procesu niewypłacalności, w przeciwieństwie do niektórych krajów Europy Zachodniej, w których przepisy zostały zaostrzone – wyjaśnił Sławomir Bąk.
Allianz Trade w raporcie o globalnych niewypłacalnościach stwierdził, że w Polsce w 2023 r., można spodziewać się wzrostu upadłości o 18 proc. Z danych ubezpieczyciela wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy w Polsce odnotowano 3249 przypadków niewypłacalności, co stanowi kolejny rekordowy wynik i o 54 proc. więcej niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy.
Czytaj także: Pieczątka firmowa. Czy jest obowiązkowa?