Banki lamentują, że tak im w Polsce źle, a tu takie rekordy. Spójrzcie, jaki wynik wykręciły na początku roku
3,1 mld zł – to zysk netto sektora w styczniu. Banki miały też rekordowe w całej swojej historii zyski z odsetek - a to clou ich biznesu. Na takie wyliczenia sami bankowcy zwykle odpowiadają, że zysk nie ma znaczenie, tylko kapitały własne, bo te jak im się skurczą, to cała Polska wpadnie w kłopoty. I teraz najlepsze: te kapitały rosną.
Od miesięcy, a właściwie lat słyszymy od banków, że frankowicze nie mogą wygrywać w sądach, bo to zaszkodzi wszystkim Polakom i całej gospodarce, bo jak banki nie będą miały przez przegrane sprawy pieniędzy na udzielanie kredytów, to gospodarka się przestanie rozwijać i nastąpi kryzys.
Co znaczy, że banki „nie będą miały pieniędzy”? Mowa o tzw. kapitałach własnych banków. To one są potrzebne do udzielania kolejnych kredytów.
Tymczasem kapitały własne banków rosną
I wiecie co? Ostatnie dane NBP pokazują, że owszem, przez chwilę te kapitały spadały. Tak było latem ubiegłego roku, ale jasne jest, że nie stały za tym przegrane z frankowiczami, a wakacje kredytowe, a więc złotówkowicze, a mówiąc bardziej precyzyjnie, rząd, który zechciał osłonić kosztem banków wszystkich, którzy mają kredyty hipoteczne w złotym, nie tylko tych narażonych na problemy.
Wróćmy do poziomu kapitałów własnych, które, jak podkreślają sami bankowcy, są kluczowe w wytykaniu bankom pieniędzy. Otóż okazuje się, że chociaż fala pozwów frankowych nie słabnie, kapitały znowu w bankach rosną. Ba! W styczniu były wyższe niż rok temu o 10,5 mld zł i wyniosły 212 mld zł.
Jak można to interpretować? Było gorzej w środku roku, ale choć frankowicze nadal bankom szkodzą, wystarczyło kilka miesięcy, żeby odbudować kapitały i to z górką.
A więc nie - frankowicze nie są na razie systemowym zagrożeniem. Na razie, bo trzeba poczekać kilka miesięcy na wyrok TSUE, który zdecyduje, czy banki mogą pozywać frankowiczów o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, a nawet, czy to frankowicze mogą o to samo pozywać banki. Na razie ekstremalnie nieprzychylne bankom stanowisko wydał Rzecznik Generalny TSUE. Jak TSUE podzieli prokonsumenckie zdanie Rzecznika, fala pozwów frankowiczów może faktycznie wzrosnąć jak nigdy dotąd.
Zysk banków w Polsce wzrósł o 86 proc.
Dla dopełnienia tego obrazu, jak wygląda kondycja finansowa sektora bankowego w Polsce, dołożę zyski banków. W styczniu zysk netto całego sektora wyniósł 3,1 mld zł, o 86 proc. więcej niż rok wcześniej.
Kowalskiego interesuje, ile bank zarabia na odsetkach od kredytów i lokat. Wynik odsetkowy banku to właśnie odsetki, które wpływają do banku z kredytów pomniejszone o to, co bank płaci za lokaty. I okazuje się, że w styczniu banki pobiły swój historyczny rekord i wypracowały na odsetkach ponad 8 mld zł.
Cóż, pewnie rzeczywiście bankowcy martwią się wyrokiem TSUE i dlatego publicznie ciągle płaczą, ale na razie mają powody, żeby otwierać szampana.