REKLAMA

Dolar na dechach. I dobrze mu tak!

Miesiąc temu mieliśmy do czynienia z najwyższym w tym roku wystrzałem dolara, gdy amerykańska waluta 16 kwietnia wskoczyła na górkę, osiągając 4,11 zł. To szczęście długo nie trwało i w ostatnich 30 dniach zielony regularnie spadał i jedynie od czasu do czasu miał jeszcze małe wyskoki, jednak częściej bujał się w okolicach 4,02-4,04 zł. Jednak dziś wyraźnie opadł z sił.

Dolar na dechach. I dobrze mu tak!
REKLAMA

Co się dzieje z dolarem amerykańskim? Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl, wskazuje na dane płynące zza oceanu:

REKLAMA
  • inflacja w USA wyhamowała w kwietniu z 3,5 do 3,4 proc. r/r,
  • ceny konsumenckie podniosły się w porównaniu z marcem minimalnie słabiej od prognoz o zaledwie 0,3 proc.,
  • istotny dla dla polityki pieniężnej Fed i kursów walut wskaźnik z wyłączeniem energii i żywności podskoczył o 0,3 proc. m/m,
  • jego roczna dynamika obniżyła się z 3,8 do 3,6 proc. r/r.

Dzisiejszy odczyt jest pierwszym, drobnym krokiem w kierunku powrotu dezinflacji. Dane pogrążają wyraźnie tracącego w pierwszej części maja dolara. Od końca kwietnia amerykańska waluta potaniała o ponad 3 proc., a USD/PLN zanurkował w kierunku 3,92 - tłumaczy ekspert.

Dolar i tak długo się nie poddawał

Jak wyjaśnia Sawicki, w każdym z trzech pierwszych miesięcy tego roku inflacja bazowa w USA wynosiła 0,4 proc. m/m.

Oznacza to, że presja cenowa była mniej więcej dwa razy za silna, by w średnim horyzoncie możliwe było osiągnięcie 2-proc. celu Fed. W rezultacie nieprzerwanie oddalała się perspektywa obniżek stóp procentowych w USA, których rozpoczęcia rynki początkowo spodziewały się już w marcu - mówi.

I wskazuje, że z wyceny obniżek na 2024 r. w cztery miesiące wyparowało aż pięć obniżek o łącznie 125 pb.

Tak silne przetasowania w postrzeganiu perspektyw polityki pieniężnej rezonowały z oznakami siły amerykańskiej koniunktury, przedłużając falę umocnienia dolara, który w relacji do głównych walut podrożał maksymalnie o nieco ponad 5,5 proc. USD/PLN w kwietniu chwilowo przekroczył 4,10, co oznacza, że dolar był niemal o 25 groszy droższy niż w dołku z końcówki 2023 r. - przypomina analityk.

Czy to już koniec dobrej passy dolara?

Zdaniem Bartosza Sawickiego Fed wywiesił białą flagę przyznając, że zbyt mocny wzrost cen na starcie roku odsuwa obniżki i wymagać będzie utrzymywania kosztu pieniądza w najwyższym od przeszło dwóch dekad przedziale 5,25-5,50 proc.

Obniżki będą możliwe dopiero, gdy FOMC odzyska pewność odnośnie do trwałego opanowania inflacji, a do tego wciąż bardzo daleka droga. Mimo to prognozy fintechu Cinkciarz.pl pozostają negatywne dla dolara, który prawdopodobnie wyczerpał potencjał do umocnienia - ocenia ekspert.

Więcej o kursach walut przeczytasz na Bizblog.pl:

I przypomina, że najpierw wygasł popyt na USD wynikający z niepewnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, a teraz szkodzą mu dane makroekonomiczne. Z kolei obniżki Fed mogą być bliższe niż ostatnio zakładano.

Ostatnie odczyty z USA wypadają na tle oczekiwań najgorzej od prawie dwóch lat sugerując, że amerykańska gospodarka w końcu zaczyna łapać zadyszkę. Kolejnym rozczarowaniem stał się odczyt sprzedaży detalicznej, która w kwietniu nie wzrosła, a w kategoriach najwierniej odzwierciedlających konsumpcję obniżyła się o 0,3 proc. m/m. W rezultacie dolar w maju wyraźnie tanieje - komentuje Sawicki.

I dodaje, że pojawiają się również długo wyczekiwane zwiastuny poprawy koniunktury na Starym Kontynencie.

Podtrzymanie tych tendencji sprzyjałoby dalszej zwyżce notowań EUR/USD, które od kwietniowych minimów 1,06 oddaliły się na ok. 2,5 proc. - uważa analityk.

Jak dalej potoczy się kurs dolara względem złotego?

Bartosz Sawicki mówi także, że inwestorzy obecnie przypisują około 55-proc. prawdopodobieństwo rozpoczęciu przez Fed cięć we wrześniu.

Dla porównania redukcja przez EBC 6 czerwca przetrawiona jest w 96 proc. Euro jest zatem znacznie bardziej oswojone z perspektywą obniżek od dolara. Odradzająca się wiara w zbliżanie się luzowania w Stanach Zjednoczonych będzie korzystna dla rynków wschodzących, zwłaszcza jeśli aktualny pozostanie scenariusz uniknięcia recesji i tzw. miękkiego lądowania - ocenia.

REKLAMA

I uważa, że w tym samym czasie Rada Polityki Pieniężnej będzie niezmiennie działać na korzyść złotego, utrzymując stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc., w czasie gdy coraz liczniejsze banki centralne decydować będą się na obniżki.

Prognozy Cinkciarz.pl dot. euro, które według agencji Bloomberg cechuje najwyższa trafność na świecie, zakładają, że kurs wspólnej waluty zakotwiczy i odnajdzie równowagę w okolicach 4,25 zł. Z kolei notowania dolara w dalszej części roku powinny spadać do 3,85 zł - wskazuje Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA