REKLAMA

Paliwo od Dino? Polski konkurent Biedronki może otworzyć własne stacje

Stacje paliw pod szyldem sieci hipermarketowych to w Polsce całkiem typowy widok, ale tego typu działalności nie podjęły jeszcze sieci dyskontów, które dominują na rodzimym rynku detalicznym. To jednak niedługo ma się zmienić, ponieważ polska sieć Dino zarejestrowała w Urzędzie Patentowym markę Dino oil i najprawdopodobniej zamierza otworzyć własne stacje paliw. Należąca do tajemniczego biznesmena Tomasza Biernackiego sieć bywa nie mniej tajemnicza i nigdy nie ma pewności, czy zrobi to, czego rynek się spodziewa.

zakaz-handlu-w-niedziele-Dino
REKLAMA

Pod koniec października zgłoszono w Urzędzie Patentowym rejestrację znaku handlowego Dino Oil z drugą literą „O” stylizowaną na kroplę czarnej cieczy. Nowy znak handlowy został ujawniony 7 listopada. Zgłoszenia dokonała spółka Dino Oil, która należy do grupy kapitałowej Dino. Zgłoszenie patentowe obejmuje szeroką działalność na rynku paliw i zdaniem ekspertów jest to ważny formalny krok w stronę otwarcia stacji paliw.

REKLAMA

Koncesja na sprzedaż paliw

Według specjalistycznego serwisu portalspozywczy.pl o tym, że Dino planuje uruchomienie stacji paliw, „mówiło się w branży handlowej co najmniej od kilku lat”. Z kolei „Rzeczpospolita” jeszcze w październiku informowała, że spółka Dino Oil otrzymała koncesję na obrót paliwami ciekłymi na zasadzie pośrednictwa w sprzedaży przy wykorzystaniu kart paliwowych emitowanych przez Orlen. Zezwolenie to jest ważne do 2030 roku.

Inny branżowy serwis – wiadomoscihandlowe.pl – pisze, że w szczegółowych zapisach tej koncesji wskazano, że Dino Oil może sprzedawać oleje napędowe przy wykorzystaniu stacji paliw ciekłych w miejscowości Łobez przy ulicy Drawskiej 41. Portal wyjaśnia, że tam właśnie znajduje się piąte centrum dystrybucyjne tej sieci handlowej, które zostało otwarte w czerwcu 2020 roku.

Więcej o handlu detaliczny w Polsce przeczytacie w tych tekstach:

Trzy nowe centra dystrybucyjne

REKLAMA

To wszystko może oznaczać, że Dino planuje otworzyć stację paliw tylko na własne potrzeby, by tankować na niej ciężarówki rozwożące towar handlowy do sklepów, których łącznie ma około 2,3 tys. W takim przypadku spółka nie musiałaby jednak rejestrować stylizowanego znaku handlowego, a to oznacza, że scenariusz otwierania tradycyjnych stacji paliw także jest prawdopodobny.

Warto zwrócić uwagę, że Dino mocno inwestuje w rozwój swojej sieci dystrybucyjnej w ostatnim czasie. Portal dlahandlu.pl donosi, że firma budowlana Mirbud właśnie zawarła dwie umowy na zaprojektowanie, budowę i przekazanie do eksploatacji centrów dystrybucyjnych w województwach warmińsko-mazurskim i lubelskim. Każda z tych umów opiewa na nieco ponad sto milionów złotych. Dino poinformowało niedawno, że planuje budowę aż trzech nowych centrów dystrybucyjnych.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA