REKLAMA

Czekasz na obniżkę stóp? Prognoza jest taka, że do końca roku RPP może ściąć je aż cztery razy

Podczas gdy ekonomiści zastanawiają się, czy w tym roku dojdzie w ogóle do jakiejkolwiek obniżki stóp procentowych, rynek jedzie po bandzie i uważa, że będą aż cztery standardowe obniżki po 0,25 pkt proc. każda. A jeśli nie? A jeśli nie, to skorzysta złoty, a im mocniejszy złoty, tym szybciej spadnie nam inflacja. Tak czy inaczej przed nami bardzo dobre perspektywy.

Czekasz na obniżkę stóp procentowych? Oto prognoza
REKLAMA

Pisząc, że rynek czegoś oczekuje, mam na myśli kontrakty terminowe FRA na stopę procentową. A te, jak zauważają analitycy Ebury, przewidują, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy stopa procentowa w Polsce spadnie aż o 1 pkt proc., co oznaczałoby aż cztery standardowe obniżki po 0,25 pkt proc. i zejście stóp z obecnych 6,75 proc. do 5,75 proc.

REKLAMA

Co zrobi teraz RPP?

Ale nie, nie liczcie, że wszystko zacznie się już w tym tygodniu. Owszem, Ebury pisze, że jedna, a może nawet dwie z tych czterech obniżek mogłyby się odbyć jeszcze przed jesiennymi wyborami, ale to oznacza decyzje we wrześniu (posiedzenie zaplanowane jest na 5-6 września) i w październiku (3-4 października). A wracając do tego tygodnia, Rada Polityki Pieniężnej ma posiedzenie zaplanowane na 5-6 lipca, ale tym razem na pewno stóp jeszcze nie obniży. Co najwyżej odważy się powiedzieć oficjalnie, że zakończyła cykl podwyżek stóp.

Co więcej, dopiero zaraz po jej posiedzeniu poznamy nową projekcję inflacji, która pokaże, w jakim tempie zdaniem analityków NBP inflacja będzie nam dalej spadać. I kluczowe jest to, czy ta projekcja będzie bardziej czy mniej optymistyczna niż ostatnia z marca tego roku. I tu sprawy się trochę komplikują. Bo owszem, inflacja spadła w czerwcu czwarty miesiąc z rzędu, dodatkowo spadła nieco bardziej niż oczekiwał rynek - z 13 proc. w maju do 11,5 proc. w czerwcu. Ale jednocześnie to oznacza, że średnia inflacja w II kwartale wyniosła 13,1 proc., a marcowa prognoza NBP zakładała 12,8 proc. Wnioski?

Złoty dostanie przyspieszenia

Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl uważa, że NBP w nowej czwartkowej projekcji podniesie ścieżkę inflacji, przynajmniej na 2023 r., czyli innymi słowy uzna, że inflacja będzie spadać wolniej niż wydawało się jeszcze w marcu. A to z kolei będzie argument za tym, żeby stóp za szybko nie obniżać. Czyli kiedy? Na drugim biegunie wobec oczekiwań rynku na cztery obniżki jeszcze w tym roku są na przykład ekonomiści Biura Maklerskiego BNP Paribas, którzy na ten moment prognozują, że obniżki zaczyna się dopiero w 2024 r. Choć wiadomo - zobaczymy, co pokaże nowa projekcja NBP w czwartek.

Czyli co? W Ebury zwariowali? Nie, oni tylko pokazują, co odzwierciedlają kontrakty FRA i sami piszą w komentarzu, że te „wyceny rynkowe są zbyt agresywne”. Ale są jakie są. I jeśli okaże się, że obniżek w tym roku będzie jednak mniej, a właściwie, jeśli okaże się, że same oczekiwania trzeba skorygować i zacząć oczekiwać mniej, to będzie działało na korzyści złotego! A im wyższe stopy procentowe, tym większe wsparcie dla złotego, obniżki bowiem działają osłabiająco na walutę.

I tu dochodzimy do kolejnego wniosku: jeśli złoty się umocni, a i tak w ostatnich miesiącach radzi sobie doskonale - w minionym tygodniu był jedyną główną walutą regionu CEE, która zakończyła tydzień umocnieniem - inflacja będzie tym szybciej spadać.

REKLAMA

O ile szybciej? Marta Petka-Zagajewska, kierowniczka Zespołu Analiz Makroekonomicznych w PKO BP niedawno mówiła mi, że bardzo z grubsza licząc, 10 proc. zmiany kursu to ok. 1 pkt proc. ruchu na inflacji. Z kolei niedawno ekonomiści Santandera wyliczali, że umocnienie złotego o 1 proc. obniża ceny nawet o 0,2 proc.

A więc tak czy inaczej, przed nami dobre wieści.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA