REKLAMA

Kiedy RPP obniży stopy procentowe? Powiem wam, że się zdziwicie

Inflacja w czerwcu spadła bardziej niż spodziewali się ekonomiści. Jesteśmy też już niemal 7 pkt proc. poniżej szczytu z lutego, kiedy ceny rosły w tempie 18,4 proc. Można by pomyśleć, że jest super i RPP już za chwilę zacznie obniżać stopy procentowe? Nie dajcie się ponieść. Jest właśnie gorzej, niż zakładał NBP, a do tego za dużo zarabiacie i możecie tym wszystko popsuć.

Kiedy RPP obniży stopy procentowe?
REKLAMA

Od tygodni wszyscy przebierają nogami, kiedy Rada Polityki Pieniężnej zacznie obniżać stopy procentowe. I dyskusja o tym, kiedy będzie to możliwe, jest całkiem zabawna, bo obok faktów nawet nie stoi.

REKLAMA

Z tą inflacją to jest lepiej czy gorzej?

GUS podał w piątek, że inflacja w czerwcu znowu zwolniła (to żadna niespodzianka), i że zwolniła do 11,5 proc. r/r (to akurat trochę niespodzianka i to pozytywna). Mediana prognoz rynkowych zakładała bowiem, że inflacja spadnie do 11,7-11,8 proc. r/r.

Czyli jest lepiej, niż można było się spodziewać? Tak i nie. Owszem, to bardzo dobre informacje, bo po pierwsze dynamika inflacji obniżyła się już czwarty raz z rzędu, a po drugie to właśnie w czerwcu po raz pierwszy od lipca 2022 r. Polacy przestali biednieć - statystycznie oczywiście. Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw przebił bowiem inflację, a na to czekaliśmy od miesięcy.

Ale tak naprawdę jest gorzej niż miało być. Bo jak policzyć średnią wartość inflacji za ostatnie trzy miesiące, czyli za II kwartał, to wyjdzie 13,1 proc. A przecież marcowa projekcja inflacyjna NBP zakładała 12,8 proc. To warto zatrzymać się i zastanowić, co właściwie mówi projekcja NBP, a ona mówi, jaka będzie ścieżka inflacji, jeśli nie dojdzie do zmian stóp procentowych!

Innymi słowy, założenie jest takie: RPP nadal nic ni robi, utrzymując stopy na obecnym poziomie i powinno być nieco lepiej, a jest trochę gorzej. Logika nakazywałaby więc nadal czekać, aż wysokie stopy zrobią swoje, a znaleźliby się i tacy, którzy mogliby nawoływać, że to argument wręcz za podwyżką stóp.

Jakże można mówić o obniżce stóp procentowych

A mówimy przecież. I to nie my - dziennikarze, ale mówią ekonomiści i wreszcie mówią też członkowie RPP. Wszyscy są niemal pewni, że stopy zostaną obniżone jeszcze w tym roku. Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl pisze w komentarzu zaraz po odczycie czerwcowej inflacji, że tej chwili wszystko wskazuje na to, że inflacja przełamie ważną dla licznych członków Rady Polityki Pieniężnej barierę 10 proc. r/r w trzecim kwartale. Tylko to wcale nie jest argument za cięciem stóp! Ignacy Morawski, główny ekonomista „Pulsu Biznesu” pisze, że o cięciu powinniśmy myśleć, jeśli inflacja spadłaby do 7-8 proc. już pod koniec trzeciego kwartału, a wszystko wskazuje, że cięcia będą, jeśli 7-8 proc. osiągniemy na koniec roku. To ogromna różnica.

I znowu wracam do braku logiki - 7-8 proc. może i powinno zdarzyć się pod koniec roku, ale to będzie tylko oznaczało, że właśnie tak ma być, a nie że jest lepiej i stopy można obniżać.

Mamy w portfelach za dużo pieniędzy, żeby spać spokojnie

A więc RPP wcale nie powinna się spieszyć z obniżkami stóp. Ale spójrzmy na to od jeszcze innej strony i wróćmy od tych dobrych wieści, od których zaczęłam: płace po raz pierwszy od dawna przeskoczyły inflację.

Co to znaczy? Że znowu możemy więcej kupować. I pewnie będziemy. Tę konsumpcję rozochoci jeszcze kilka innych czynników. Po pierwsze, poprawiają się wasze nastroje jako konsumentów. Niby ciągle przeważają pesymiści, ale ta przewaga ale jest ona najmniejsza od kilkunastu miesięcy. Dlaczego? Bo wierzycie w dezinflację. To dobrze. GUS niedawno pokazał, że już mniej niż 40 proc. z nas uważa, że ceny w sklepach w ciągu najbliższego roku będą rosły w takim samym tempie jak dotychczas, albo jeszcze szybciej, a to najmniej w historii tych badań.

Z kolei 18 proc. uważa, że że ceny w ogóle przestaną rosnąć i nie zmienią się w ciągu najbliższego roku, a to najwyższy odsetek od kwietnia 2019 r. Ba! Nawet 3 proc. badanych sądzi, że ceny spadną - to bardzo dużo, bo w ostatnich latach najczęściej taką odpowiedź wskazywało mniej niż 1 proc. pytanych. W efekcie poprawiają się perspektywy dokonywania ważnych zakupów. A przecież jak ruszymy znów na zakupy z impetem, to podbijemy znów inflację.

REKLAMA

Spowalniać spadek inflacji mogą też mocne podwyżki minimalnego wynagrodzenia, a i pieniędzy, które niespodziewanie wpadły nam do kieszeni z tytułu zwrotów z tytułu podatku PIT ignorować nie można, bo prawie 16 mln Polaków dostało 27 mld zł - to ponad 60 proc. tego, co rocznie rząd sypie na rynek w postaci 500+. Odzwyczajmy się od tego, że inflacja tak szybko hamuje. Teraz zacznie się bardzo powolne schodzenie, a obniżka stóp jeszcze w tym roku może okazać się podłożeniem haka w tym spacerze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA