REKLAMA

Czerwień wsiąka w parkiet. Ale wciąż jest nerwowo

Giełdy ruszyły, ale cały czas ostrożnie oglądają się za siebie. Wizja recesji w Stanach Zjednoczonych i rozlania się jej na inne duże gospodarki powoduje, że inwestorzy w przesadzony sposób reagują na pozornie błahe dane. Najlepszy przykład mieliśmy wczoraj, kiedy po opublikowaniu tygodniowej informacji o liczbie nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, giełdy odważnie ruszyły do przodu, przekonane, że najgorsze za nami. Jeśli jednak pojawi się najmniejszy sygnał, że tak nie jest, znów możemy oglądać parkiety zalewające się czerwienią.

Czerwień wsiąka w parkiet. Ale wciąż jest nerwowo
REKLAMA

Giełda w Warszawie otworzyła się w piątek na minimalnych plusach. Indeks WIG20, skupiający największe spółki notowane na GPW, wzrósł o 0,75 proc. do 2281,19 pkt., a indeks szerokiego rynku WIG o 0,65 proc. do 80251,70 pkt. Mamy więc kontynuację wzrostów z czwartku, gdy w reakcji na dane ze Stanów Zjednoczonych właściwie giełdy na całym świecie zaczęły odrabiać straty po panicznej wyprzedaży z początku tygodnia.

REKLAMA

Czwartkowe dane znowu dotyczyły rynku pracy, ale tym razem liczba wniosków dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, okazała się pozytywnym zaskoczeniem, co natychmiast znalazło odbicie w nastrojach na giełdzie. Amerykański Departament Pracy ogłosił, że liczba osób wnioskujących w ubiegłym tygodniu o pierwszy zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 233 tys. Prognozy zakładały, że będzie to 240 tys. przy 250 tys. tydzień wcześniej.

Giełda świętuje dobre dane z USA

Niedługo po opublikowaniu danych o liczbie nowych wniosków o zasiłki Nasdaq 100 ruszył w górę, zyskując 2 proc. S&P500 wzrósł o 1,7 proc., a Dow Jones Industrial o 1,2 proc. Wzrosty na Wall Street trwały do końca sesji. Na zamknięciu Nasdaq 100 wzrósł o 3,06 proc. (546,45 pkt.) do 18 413,82 pkt. S&P 500 o 2,30 proc. do 5.319,31 pkt., a DJI o 1,76 proc. do 39.446,49 pkt.

W Warszawie na koniec dnia WIG20 wzrósł o 1,24 proc. do 2264,10 pkt., a WIG o 0,97 proc. do 79736,49 pkt. Na tle Europy polskie indeksy wypadły bardzo dobrze. Euro Stoxx 50 wzrósł jedynie o 0,01 proc., a niemiecki DAX o 0,29 proc. Spadły francuski CAC40 o 0,26 proc. i brytyjski FTSE o 0,27 proc.

Ważną częścią sesji była solidarna ze światem odpowiedź na cotygodniowe dane z rynku pracy w USA. Dane niższe od oczekiwań - 233 tys. nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych przy prognozie 240 tys. - zaprzeczyły nastrojom recesyjnym, co w obecnym układzie sił okazało się impulsem wzrostowym – podsumował wczorajszy dzień na giełdach Adam Stańczak z DM BOŚ.

Rezerwa Federalna nie zaspała, to najważniejsze

Ekonomiści PKO BP w piątkowym komentarzu wskazali, że największy od niemal roku spadek liczby nowych wniosków o zasiłki (-17 tys.) był efektem poprawy sytuacji na rynku pracy w stanach Michigan, Missouri i Texas.

Jednocześnie nieco wzrosła liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku, która w tygodniu kończącym się 27 lipca wyniosła 1,875 mln (wobec notowanych poprzednio 1,869 mln) – zaznaczyli analitycy PKO BP.

Jak dodali, przy inflacji zbliżającej się powoli do celu Fed w coraz większym stopniu zwraca uwagę na rynek pracy, który wykazuje oznaki schłodzenia.

Pogorszenie koniunktury jednak bardziej przypomina powrót do przedpandemicznych trendów niż gwałtowne załamanie, a wczorajsze dane zmniejszyły obawy o to, że Fed spóźnił się z obniżkami – podsumowali eksperci największego polskiego banku.

Więcej wiadomości na temat gospodarki i rynków finansowych

Przesadzona reakcja giełd, rynek wciąż jest rozchwiany

Nie pamiętam kiedy dane o wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, różniąc się od prognozy odchyleniem rzędu 3 proc., wzbudziły takie emocje i taką reakcję – skwitował zachowanie inwestorów za oceanem Marcin Mierzwa ze Stooq.pl.

Jak podkreślił, reakcja na dane z rynku pracy w USA była mocno przesadzona, ale pokazała chęć do odreagowania po mocnym spadku z początku tygodnia.

Komentując dane z USA i zachowanie tamtejszych giełd, ekonomiści PKO BP zwrócili uwagę, że najsilniejszy od niemal roku spadek liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA zredukował obawy, że nadchodzi recesja.

Lepsze nastroje sprzyjały wzrostom indeksów akcji na Wall Street i zwyżkom rentowności Treasuries. Przełożyło się to również na lekkie umocnienie dolara względem euro. Po danych o inflacji z Chin umocnił się juan. Złoty pozostawał wczoraj względnie stabilny wobec euro, ale tracił do dolara. Pod koniec dnia kurs USDPLN kształtował się w okolicy 3,96. Rentowności krajowych SPW rosły – wskazali w komentarzu.

Na giełdach nerwowo. Wystarczy iskra

REKLAMA

Analitycy zgodnie podkreślają, że na rynkach wciąż jest nerwowo i wystarczy drobiazg, żeby wywołać mocno przesadzoną reakcję.

Ze względu na obecne otoczenie i nastawienie inwestorów, należy przygotować się, że najbliższe dni wciąż będą w dużej mierze uzależnione od sentymentu wokół wydarzeń makroekonomicznych. Stąd poluzowanie widma recesji (w USA – przyp. red.), którego obecnie najbardziej się boją inwestorzy, przyniosło mocniejsze odbicia na amerykańskich indeksach – podsumował czwartek Dział Analiz XTB.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA