REKLAMA

Ceny paliw. Kierowcy korzystają z promocji, ale już niedługo to może się skończyć

Litr benzyny na około sześć i pół złotego, a oleju napędowego o ćwierć złotego mniej. Tak wyglądały średnie ceny najpopularniejszych paliw samochodowych w połowie tego tygodnia i jest to kolejny odczyt na niemal tym samym poziomie. Eksperci rynku paliwowego spodziewają się, że w kolejnym tygodniu zauważalnych zmian cen także nie będzie, ale na dłuższą metę może nam grozić wzrost cen.

Ceny paliw. Kierowcy korzystają z promocji, ale już niedługo
REKLAMA

Jak oceniają eksperci serwisu e-petrol.pl dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, średnie ceny detaliczne benzyny 95 między 17 i 23 lipca będą oscylować w zakresie 6,46-6,57 zł za litr, a w przypadku odmiany 98 w granicach 7,05-7,15 zł. Olej napędowy powinien kosztować 6,24-6,37 zł za litr, a autogaz może nawet lekko potanieć do około 2,81-2,87 zł za litr.

REKLAMA

Na razie ceny detaliczne paliw na stacjach są praktycznie nieruchome, ale w hurcie następuje powolny wzrost cen. W przypadku benzyny 95-oktanowej tysiąc litrów podrożał o 18 zł do poziomu 5120 zł, a olej napędowy podrożał o dwukrotnie wyższą kwotę do poziomu 5032 zł. Co ciekawe, w przypadku benzyny 98 nastąpiła symboliczna obniżka o 4 zł do poziomu 5481 zł za metr sześcienny.

Ropa naftowa drożeje trzeci tydzień

Dzieje się do wszystko w sytuacji, gdy ropa naftowa drożeje na światowych rynkach i taka tendencja trwa już od końca czerwca. Eksperci e-petrol.pl wskazują, że notowania ropy na giełdzie w Londynie drożeją trzeci tydzień z rzędu i pierwszy raz od ponad dwóch miesięcy przekroczyły poziom 80 dolarów. W czwartek za baryłkę ropy Brent płacono nawet 81,75 USD, a w piątek przed południem jej cena utrzymywała się powyżej 81 dolarów.

Jak pisaliśmy w czwartek, impulsem do wzrostu cen ropy w tym tygodniu były niespodziewanie solidne dane o imporcie tego surowca przez Chiny. Gospodarka Państwa Środka przeżywa od dłuższego czasu mocną zadyszkę, dlatego sporym zaskoczeniem okazały się informacje, że import ropy do Chin wzrósł w czerwcu do najwyższego poziomu od trzech lat w ujęciu dziennym. Chiny sprowadziły w minionym miesiącu nieco ponad 52 mln ton ropy, czyli 12,72 mln dziennie, a to o blisko 5 proc. więcej niż w maju. Większy import zanotowano równo trzy lata temu, w czerwcu 2020 roku.

REKLAMA

Paliwa podrożeją przez obniżkę stóp we wrześniu

Choć za baryłkę ropy Brent płaci się już nieco ponad 80 dolarów, to dzięki umacniającemu się złotemu na razie może uda się uniknąć większych podwyżek w Polsce. Ekonomiści spodziewają się jednak osłabienia się naszej waluty przed spodziewanym we wrześniu obniżeniem stóp procentowych i jeśli ropa nie zacznie tanieć, na stacjach będziemy płacić wyraźnie drożej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA