REKLAMA

Widzieliście ceny paliw? Niektórzy kierowcy mają powody do zadowolenia

Ceny benzyny ustabilizowały się i w czasie trwającego weekendu będziemy za to paliwo płacić tyle samo, ile wydawaliśmy na nie na początku czerwca. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku oleju napędowego, ponieważ w ciągu tygodnia średnia cena poszła lekko w górę. Właściciele diesli i tak mają powody do zadowolenia – po wielu miesiącach bardzo drogiego oleju napędowego, ceny tego paliwa poszły w ostatnich tygodniach mocno w dół płacą teraz za litr mniej niż posiadacze samochodów zasilanych benzyną.

Widzieliście ceny paliw? Niektórzy kierowcy mają powody do zadowolenia
REKLAMA

Jak informuje Polska Izba Paliw Płynnych, w ciągu miesiąca średnia cena litra benzyny 95 spadła o 11 groszy i obecnie płacimy przeciętnie 6,49 zł. Zdecydowanie mocniej potaniał olej napędowy, którego cena od 4 maja zjechała aż o 21 groszy na litrze do 6,12 zł. Co ciekawe, niemal tak samo w ujęciu procentowym potaniał autogaz – średnio o 11 groszy do 2,90 zł za litr.

REKLAMA

Jak z kolei poinformował serwis e-petrol, w tym tygodniu najtaniej można zatankować auto w województwie opolskim, gdzie benzyna 95 kosztuje 6,37 za litr, a olej napędowy 6,10 zł za litr. Najdroższej benzyna jest sprzedawana w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie jej cena to aż 6,57 zł. Jeśli chodzi o olej napędowy, to najdrożej jest na Dolnym Śląsku i Mazowszu. Za litr trzeba tam płacić średnio 6,21 zł za litr.

Najtańszy autogaz w Polsce

Właściciele samochodów zasilanych autogazem najtaniej zatankują je w województwie śląskim, gdzie za litr płaci się średnio 2,82 zł. Najdrożej jest w Zachodniopomorskiem, gdzie za litr LPG płaci się średnio aż o 25 groszy na litrze więcej.

Jak wyglądają perspektywy na najbliższe dni, jeśli chodzi o ceny paliw na stacjach? Eksperci e-petrol wskazują, że między 12 i 18 czerwca nie powinny nastąpić duże zmiany cen. Analitycy rynku paliw prognozują, że benzyna 98 będzie kosztować 7,05-7,17 zł za litr, a benzyna 95-oktanowa w zakresie 6,46-6,57 zł za litr.

Mniej ropy, ale popyt też się kurczy

REKLAMA

Jak stwierdzili dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z serwisu e-petrol.pl, niedawna decyzja Arabii Saudyjskiej o zmniejszeniu produkcji surowca o dodatkowy milion baryłek od lipca, „jak na razie miała jedynie krótkotrwały wpływ na ceny surowca”. Wyjaśniają, że perspektywa ograniczenia podaży nie przekłada się jeszcze na wyraźny wzrost notowań ropy, bo cały czas nie widać poprawy po stronie popytu na paliwa.

Eksperci wyjaśniają, że chińska gospodarka nie nabiera rozpędu, zwiększonego zapotrzebowania na produkty naftowe nie ma też w Stanach Zjednoczonych. Eksperci e-petrol zwracają uwagę, że jedną z przyczyn tych problemów są rosnące stopy procentowe, dlatego w centrum uwagi inwestorów będzie przyszłotygodniowe spotkanie Fed, na którym zapadną decyzje w sprawie dalszego kierunku polityki monetarnej w USA.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA