REKLAMA

Cena ropy odrabia straty. Co się stało?

Można było spodziewać się, że cena ropy w kolejnych dniach będzie kontynuować swój spadkowy trend. Jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia Brent potrafiła kosztować powyżej 87 dol., a WTI - więcej niż 83 dol. Rynek poszedł jednak w odwrotnym kierunku i ropa zaczęła odrabiać straty. Co takiego się stało? Nadeszły informacje gospodarcze z Chin.

cena-ropy-rosnie-po-tragegii-w-Iranie
REKLAMA

Na rynku ropy trwa od miesięcy pojedynek między amerykańską inflacją, tamtejszymi zapasami paliwa i ożywieniem gospodarczym Chin, a także polityką energetyczną OPEC+. Do tej pory każda ze stron zaliczyła gola, ale teraz znowu do głosu dochodzi Państwo Środka. Okazuje się, o czym donosi Reuters, że chińska gospodarka w pierwszym kwartale 2023 r. wzrosła o 4,5 proc., patrząc rok do roku. To więcej niż przewidywali analitycy. Dodatkowo zbliżający się maj jest tradycyjnie szczytem podróży w Chinach, co sugeruje, że wtedy popyt na paliwo też znacznie przekroczy ten zeszłoroczny.

REKLAMA

Cena ropy: Chiny, dolar i stopy procentowe

Na tym pozytywne dla popytu ropy informacje z Chin jednak nie kończą się. Tamtejsze rafinerie zwiększyły produkcje, żeby skorzystać z silnego eksportu i też zadbać o odpowiednie zapasy. W efekcie ich przepustowość w marcu wzrosła do rekordowego poziomu.

Chociaż ożywienie gospodarcze Państwa Środka teraz wydaje się grać pierwsze skrzypce, to nie bez znaczenia jest również kondycja dolara, a także rentowność amerykańskich papierów wartościowych. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z umacnianiem się, równolegle z tym jak Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe. A taki właśnie ruch prognozowany jest podczas majowego posiedzenia. Istotna w tym wszystkim jest także informacja o stanie zapasów ropy USA, które powinnyśmy za chwilę poznać. Ankieta Reutersa pokazała, że prawdopodobnie spadły one w ubiegłym tygodniu o ok. 2,5 mln baryłek.

REKLAMA

A i tak najbardziej może namieszać jeszcze OPEC+

Na razie, w pewnym stopniu, spełnia się więc scenariusz kreślony od pewnego czasu przez Międzynarodową Agencję Energii (IEA), która utrzymuje, że to właśnie Chiny będą odpowiadać za większość wzrostu popytu na ropę w 2023 r. Jednocześnie IEA pozostawia otwartą furtkę do korekty swojej prognozy. Wszystko przez ostatnią politykę energetyczną krajów OPEC+, które cięciami produkcji wsparły rosyjską presję na cenę ropy. Zdaniem Agencji w drugiej połowie roku możemy przez to być świadkami pogłębiającego się deficytu podaży. To z kolei może spowodować spowolnienie gospodarcze w wielu krajach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-04T16:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T14:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T12:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T11:11:24+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T10:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T05:47:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T15:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T12:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T09:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T07:56:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T06:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T21:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T19:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T17:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T09:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T07:56:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T21:58:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T16:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T15:10:14+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T13:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T11:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T10:58:19+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA