Niejasne zasady ustalania wynagrodzenia i brak określenia maksymalnego pułapu kosztów. Takie zarzuty formułowane pod adresem kancelarii prawnych przeanalizuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK ma podejrzenia, że kancelarie żerują na frankowiczach, których reprezentują przed sądami.
Postępowanie wyjaśniające UOKiK-u dotyczy 15 kancelarii adwokackich i radcowskich z całej Polski. Choć zostało wszczęte już 20 lipca, urząd poinformował o tym dopiero dzisiaj.
UOKiK chce na spokojnie zweryfikować warunki, na jakich z kancelariami są zawierane umowy przez osoby posiadające kredyt hipoteczny waloryzowany lub denominowany do waluty obcej, umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym oraz obligacje korporacyjne spółki GetBack, zawierają.
„W związku z napływającymi do UOKiK niepokojącymi informacjami weryfikujemy w postępowaniu wyjaśniającym model działania kancelarii adwokackich i radcowskich reprezentujących konsumentów” – wyjaśnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
W szczególności chcemy ustalić, czy umowy mogą zawierać klauzule niedozwolone lub naruszać zbiorowe interesy konsumentów
– wyjaśnia szef UOKiK-u.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa, że kancelarie stosują niejasne zasady ustalania wynagrodzenia i nie określają maksymalnego pułapu kosztów, a to co może utrudniać ich klientom oszacowanie łącznych kosztów.
Wątpliwości urzędu budzi także zastrzeganie na rzecz kancelarii całości uzyskanych w imieniu konsumenta korzyści, gdy sąd unieważni lub „odfrankuje” umowę kredytową. „Ponadto kancelarie mogą wyłączać swoją odpowiedzialność za to, że konsument nie dostarczy dokumentów – nawet gdy kancelaria nie zwróciła się z taką prośbą i ograniczają ją jedynie do wysokości posiadanej polisy. Co więcej, kredytobiorców może obejmować nawet 10-letnia klauzula poufności” – zaznacza UOKiK.
Tomasz Chróstny przyznaje, że kancelarie świadczą pomoc prawną w „trudnych bataliach sądowych z bankami, gdzie w grę wchodzą wysokie kwoty”, ale zaznacza, że nie oznacza to, że mogą wykorzystywać swoją pozycję wobec konsumentów.
Od profesjonalistów mamy prawo wymagać profesjonalnego działania tak, aby na pierwszym miejscu zawsze stał interes klienta kancelarii, nie zaś jej samej
– mówi Chróstny.
Na razie UOKiK prowadzi postępowanie wyjaśniające, czyli jeszcze nie stawia żadnej z 15 kancelarii zarzutów, ale to może się zmienić, „jeśli materiał zgromadzony w toku postępowania wyjaśniającego wzbudzi zastrzeżenia”. Wtedy kancelariom może zostać postawiony zarzut naruszenia zbiorowych interesów konsumentów lub stosowania klauzul niedozwolonych.