REKLAMA

Mało znane polskie złoża warte biliony dolarów. Sęk w tym, że znajdują na gorącym terenie…

Do ataku na Ukrainę atak na przesmyk suwalski łączący Białoruś z Obwodem Kaliningradzkim rozważany był wyłącznie w kategoriach science fiction. Teraz nowego znaczenia nabierają analizy, z których wynika, że ten rejon stałby się pierwszym celem ataku Rosjan.

Najcenniejsze polskie złoża na celowniku Putina? Rosja ich nie ma, a bardzo by się jej przydały
REKLAMA

Władimir Putin udowodnił, że jako despota widzi w sąsiednich krajach zagrożenie i cele do ataku. Rosja okazała się dziedzicem mongolskich imperiów, dla których posiadanie nowych ziem było celem istnienia.

REKLAMA

Rosja panicznie reaguje na demokrację i niezależność w sąsiednich krajach. W podbojach i zdobywaniu nowych ziem widzi przyszłość, czego zresztą nie ukrywają ani propagandyści Kremla, ani oficjalni przedstawiciele władz i czy wojska.

Dla Rosji normalnym jest sytuacja siłowego zabrania części innego państwa, by zapewnić sobie lepszy dojazd do wybranego miejsca. To dzieje się właśnie teraz w Ukrainie, a wielu Rosjan uważna, że konieczność połączenia lądowego z okupowanym Krymem usprawiedliwia zabijanie, niszczenie i inwazję na Ukrainę.

W telewizji możemy też usłyszeć o konieczności lądowego połączenia z Kaliningradem. Obwód Kaliningradzki ma problemy z połączeniami lotniczymi, ponieważ kraje wolnego świata zamknęły swoją przestrzeń dla rosyjskich samolotów.

Rosji brakuje tytanu

Połączenie lądowe to jedno, ale inna sprawa to sama wartość ziemi, a właściwie tego co znajduje się pod nią. A na Suwalszczyźnie znajdują się ogromne złoża tytanu i wanadu.

Co ciekawe, Rosjanie nie ma w swoim asortymencie nie ma bogatych złoży tytanu. Tu potentatami są Kanada, Nowa Zelandia, Norwegia i – uwaga – Ukraina. Nieco inaczej jest w przypadku wanadu, który wydobywa się w Afryce Południowej, północno-zachodnich Chinach i wschodniej Rosji. Te trzy kraje odpowiadają łącznie za ponad 97 proc. produkcji tego metalu.

Rosja jest jeszcze potentatem w wydobyciu i produkcji niklu. Jego największe złoża znajdują się daleko na północy w Kraju Krasnojarskim, a łapę na nich trzyma Norylski Nikiel. Gigantem zarządza przyjaciel Putina – Władimir Potanin. Ten sam, który całkiem niedawno snuł plany połączenia rosyjskich gigantów przemysłu wydobywczego i hutniczego, w tym Evraz Group, który skupia się na eksploatacji złóż wanadu. W tym kontekście konflikt w Ukrainie też jawi się trochę inaczej, prawda?

Suwalszczyzna warta jest biliony złotych

O bogatych złożach rzadkich metali na Suwalszczyźnie krążą legendy. Tytan i wanad, których złoża potwierdzono w Polsce – to drogie surowce mające wiele zastosowań w nowych technologiach, w tym wojskowych. To pewnie dlatego nie brak teorii spiskowych dotyczących polskich złóż tych metali.

W czasach PRL ich wydobycia miał zakazywać w ZSRR. Teraz wiąże się złożami tytanu stacjonowanie wojsk amerykańskich na Suwalszczyźnie tudzież by w razie konfliktu z Rosją cenne złoża nie wpadły w łapy Putina.

Jerzy Ząbkiewicz, inżynier podziemnej eksploatacji złóż, ekonomista, ławnik wyliczył, ile warte mogą być złoża metali na Suwalszczyźnie.

Jego zdaniem dysponujemy ok. 376 mln ton czystego żelaza, 96,4 mln ton tytanu i ok. 14 mln ton wanadu. Występują tam również molibden, nikiel, chrom, czy gal, ważny w przemyśle komputerowym. W połowie 2021 r. tona tytanu kosztowała 20-24 tys. dolarów za tonę.

W sumie, nasze suwalskie złoża warte są minimum siedem, osiem bilionów złotych.

Tytan ma zastosowanie w przemyśle zbrojeniowym

Dwie najbardziej użyteczne własności tytanu to jego odporność na korozję oraz najwyższy stosunek wytrzymałości mechanicznej do masy.

Tytan to lekki metal o szarawym kolorze. Ma wysoką wytrzymałość mechaniczną, jest odporny na korozję (w tym również wody morskiej i chloru).

Tytan jest dodawany do żelaza, aluminium, wanadu, molibdenu i innych. Stopy tytanu są wykorzystywane w przemyśle lotniczym (silniki odrzutowe), militarnym, procesach metalurgicznych, motoryzacyjnym, medycznym (protezy dentystyczne, ortopedyczne klamry), sportów ekstremalnych i innych.

Wanad niezbędny w silnikach lotniczych

Wanad jest metalem przejściowym, który występuje dość powszechnie na Ziemi, zazwyczaj jednak w niewielkich stężeniach. Wchodzi w skład kilkudziesięciu różnych minerałów, dość rzadko znajdowany jest w postaci rodzimej.

Przez długi czas wanad nie posiadał praktycznych zastosowań, przede wszystkim ze względu na problemy z uzyskaniem czystego metalu na skalę przemysłową. Wraz z rozwojem technologii oraz odkryciami nowych źródeł wanadu – jako kopalina współwystępująca w kopalniach uranu – jego znaczenie znacznie wzrosło.

REKLAMA

Większość wanadu stosowana jest do produkcji stopów z żelazem (tzw. żelazowanad) oraz jako dodatek do stali, poprawiający jej wytrzymałość. Wanad dodawany jest także do innych stopów np. z glinem czy tytanem, które stosowane są np. w silnikach odrzutowych.

Oprócz metalurgii wanad posiada także inne zastosowania: jako katalizatory w reakcjach chemicznych, w przemyśle szklarskim i ceramicznym, w bateriach, a nawet reaktorach termojądrowych

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA