REKLAMA

Tesla chce się pozbyć Elona Muska? Spółka wydała oświadczenie

Rada nadzorcza Tesli stanowczo zdementowała doniesienia o poszukiwaniu następcy Elona Muska jako prezesa Tesli. Od czasu zaangażowania się przez miliardera w politykę i kierowanie zespołem DOGE wyniki finansowe spółki i jej notowania giełdowe zaliczyły dramatyczny spadek. Problemem jest także konflikt interesów polegający na tym, że Elon Musk jako członek administracji Trumpa wpływa na działalność rządowych agencji, które powinny kontrolować bezpieczeństwo produkowanych przez Teslę samochodów.

Tesla chce się pozbyć Elona Muska? Spółka wydała oświadczenie
REKLAMA

„The Wall Street Journal” podał, że rada nadzorcza Tesli rozpoczęła poszukiwania następcy Elona Muska na stanowisku prezesa spółki. Gazeta podała, że to efekt narastających obaw akcjonariuszy o nadmierne rozproszenie uwagi Muska, który dzieli czas między Teslę a inne projekty, w tym rządową inicjatywę DOGE. Tesla jednak stanowczo zdementowała te doniesienia.

Rada nadzorcza Tesli wciąż ufa Muskowi

REKLAMA

Szefowa rady nadzorczej Tesli Robyn Denholm nazwała publikację „WSJ” fałszywą i zapewniła, że Musk cieszy się pełnym zaufaniem rady. Z kolei Musk oskarżył redakcję o „poważne naruszenie etyki dziennikarskiej” i ignorowanie komentarza spółki przed publikacją. Gazeta wyjaśnia, że jej dziennikarze kontaktowali się z Teslą w sprawie komentarza, ale firma nie odpowiedziała na czas. Artykuł został później zaktualizowany o stanowisko Denholm.

Doniesienia te pojawiły się w trudnym momencie dla Tesli. Firma zanotowała w pierwszym kwartale spadek zysków aż o 71 proc., a sprzedaż samochodów zaliczyła głęboki spadek – zwłaszcza w Europie i Chinach. Na wizerunku spółki zaważyły też protesty konsumentów, którym nie podoba się rola Muska w administracji Trumpa oraz jego kontrowersyjne wypowiedzi. Inwestorzy coraz częściej zarzucają mu zbyt małe zaangażowanie w Teslę.

Więcej o Tesli i samochodach elektrycznych przeczytacie w tych tekstach:

Szczególnie ostro krytykowana jest rola Muska w rządowej inicjatywie DOGE (Departament Efektywności Rządowej), w której odpowiadał za cięcia budżetowe. Udział w tym projekcie niemal całkowicie pochłonął jego uwagę, a podjęte decyzje doprowadziły m.in. do zwolnień kluczowych urzędników federalnych. Choć Musk odpierał zarzuty, ostatecznie zapowiedział, że od maja ograniczy swoje zaangażowanie w DOGE do dwóch dni w tygodniu.

Konflikt interesów Muska

Na pogorszenie atmosfery wokół Muska wpływają też jego relacje z Białym Domem. Choć Donald Trump chwalił jego zaangażowanie w reformy rządowe, a następnie złagodził politykę ceł tak, by była korzystna dla Tesli, sam Musk wdał się w otwarte spory z członkami administracji, m.in. w sprawie ceł zagrażających sprzedaży aut w Chinach. Problemem jest jednak oczywisty konflikt interesów Muska jako przedstawiciela administracji rządowej i szefa spółki podlegającej kontroli rządowych agencji.

REKLAMA

Administracja Donalda Trumpa niedawno zniosła obowiązek raportowania niektórych wypadków z udziałem pojazdów częściowo autonomicznych, co jest korzystne dla Tesli. Elon Musk od dawna krytykował te przepisy jako „niesprawiedliwe” wobec jego firmy. Teraz Tesla może przekazywać mniej danych do krajowej bazy, co może ograniczyć wiedzę o realnym bezpieczeństwie tych technologii. W reakcji na tę decyzję akcje Tesli wzrosły aż o 10 proc.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-02T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T09:36:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T03:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T22:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T17:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T15:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T06:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T20:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T17:28:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T10:03:33+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T05:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T18:18:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA