Elektrownie atomowe do lamusa. Lada chwila Chińczycy odpalą sztuczne Słońce
Prace nad nowym źródłem energii odnawialnej trwają od 1985 roku i za sprawą Chin być może niedługo będziemy takowe posiadali w postaci… sztucznego Słońca.
Tokamak HL-2M zaprojektowany został w celu odtworzenia naturalnych reakcji zachodzących na naszej gwieździe. Urządzenie ma na celu zapewnienie czystej energii poprzez kontrolowaną syntezę jądrową. Uczeni z Państwa Środka informują, że reaktor będzie gotowy w 2020 roku. Jeśli te informacje się potwierdzą, Chińczycy zafundują nam rewolucję energetyczną.
Paląca potrzeba
Jako paliwo do sztucznego słońca zastosowano deuter, czyli izotop wodoru, naturalnie występujący między innymi w wodzie morskiej. W porównaniu z rozszczepieniem synteza jądrowa powoduje znacznie mniejsze zanieczyszczenie, co więcej, paliwa potrzebne do syntezy są łatwo dostępne.
Deuter pozyskany z litra wody morskiej może uwolnić tyle energii, co spalanie 300 litrów benzyny. Tokamak wykorzystuje siłę magnetyczną do łączenia atomów, które uwalniają ogromną energię w bezpieczny i kontrolowany sposób
- pisze „Global Times”.
Jeżeli w roku 2020 będzie on faktycznie działał, to Chiny obejmą przewodnią rolę w pracy nad Międzynarodowym Eksperymentalnym Reaktorem Termojądrowym (ITER) oraz w przyszłym projektowaniu i budowie kolejnych elektrowni.
ITER to rozpoczęty w 1985 r. z inicjatywy Reagana i Gorbaczowa międzynarodowy projekt naukowy, który poprzez współpracę 35 krajów - w tym Chin i również Polski - chce zbadać możliwości wyprodukowania na wielką skalę energii pochodzącej z kontrolowanej fuzji jądrowej.
Do tej pory ITER pochłonął 10 mld euro, co czyni go drugim najdroższym na świecie programem badawczym (pierwszym jest program Międzynarodowej Stacji Kosmicznej).
Będzie ciepło, a nawet gorąco
Osiągnięcie temperatury jonów powyżej 100 mln st. C jest jednym z trzech wyzwań, koniecznych do osiągnięcia fuzji jądrowej. Zakłada się, że temperatura jonów w Tokamak osiągnie 150 mln st. C. Jądro Słońca ma średnio 15 mln st. C, co oznacza, że jon w rdzeniu urządzenia będzie miał nawet wyższą temperaturę niż nasza gwiazda.
Oczekuje się, że nowa aparatura o bardziej zaawansowanej strukturze i trybie sterowania będzie generowała plazmę o temperaturze wyższej niż 200 mln stopni Celsjusza.
– poinformował Duan Xuru, szef Southwestern Institute of Physics, China National Nuclear Corporation (CNNC)
Plazma sztucznego Słońca składa się głównie z elektronów i jonów, a istniejące w Chinach urządzenia Tokamak (HL-1 pierwszej generacji, HL-1M na emeryturze, HL-2A, i wkrótce HL-2M) osiągnęły już temperaturę elektronów na poziomie ponad 100 mln st. C w plazmie rdzeniowej oraz temperaturę jonów 50 mln st. C, a to właśnie jon generuje energię
– wylicza Duan.
Chińczycy liczą, że HL-2M podniesie poziom prądu elektrycznego urządzenia plazmowego o 1,3 bln amperów.