REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Absurd ws. systemu kaucyjnego. Część opakowań z podwójną opłatą

Poprzednie szefostwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na odchodnym opublikowało rozporządzenie w sprawie wysokości stawek opłat produktowych. Przy tej okazji nie wzięto pod uwagę żadnych zgłoszeń, jakie padły w trakcie prowadzonych konsultacji społecznych. I przez to łatwe w recyklingu puszki aluminiowe zagrożone są sankcyjną opłatą produktową blisko trzy razy większą niż opakowania po substancjach niebezpiecznych. Fundacja RECAL wzywa nowe szefostwo resortu do weryfikacji zaproponowanych stawek.

24.12.2023
7:08
system-kaucyjny-recykling-oplata
REKLAMA

Nie dość, że system kaucyjny rodzi się w Polsce w wyjątkowych bólach, a przekładanie w czasie jego debiutu jeszcze do niedawna można było porównać jedynie do zapowiedzi dotyczącej niesławnej zasady 10H, to w dodatku wychodź na to, że przynajmniej poprzednie kierownictwo MKiŚ postanowiło nie słuchać ekspertów, a konsultacje społeczne przeprowadzić tylko dlatego, że tak trzeba. W efekcie uczestnicy przyszłego systemu wyrywają sobie włosy z głów. Bo nie brakuje absurdalnych zapisów, przez które cały system - o ile w ogóle zadziała - będzie bardzo kulawy. Tak jest m.in. z zaproponowanymi stawkami opłaty produktowej.

REKLAMA

Wysokość stawek opłat produktowych powinna być ponownie zweryfikowana. Obecne stawki całkowicie nie korespondują z rzeczywistością - nie ma cienia wątpliwości Jacek Wodzisławski, prezes zarządu Fundacji RECAL.

Fundacja RECAL reprezentuje wszystkich krajowych przedsiębiorców wytwarzających puszki napojowe. Te w zdecydowanej większości są wykonywane z aluminium, ale wciąż około 10 proc. krajowego rynku stanowią puszki napojowe produkowane ze stali.

System kaucyjny, czyli opakowania z podwójną opłatą

Polski system kaucyjny ma być także elementem wsparcia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dlatego określono już opłaty produktowe za brak realizacji obowiązku zbiórki pustych opakowań, w tym też puszek aluminiowych. Już w 2025 r. wymagany będzie 77 proc. poziom zbiórki, który wzrośnie do 90 proc. w 2029 r. Stawka opłaty produktowej z kolei będzie zmienna i wyniesie 0,10 zł w 2025 r., następnie wzrośnie do 1 zł w 2026 r. oraz do 5 zł w 2027 r. i w latach kolejnych. Zgodnie zaś z opublikowaniem tuż przed zmianą warty w MKIŚ rozporządzeniem, te same opakowania podlegają także opłacie produktowej związanej z nieosiągnięciem wymaganych poziomów recyklingu. I tutaj zaczynają się strome schody. 

Więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz na Spider’s Web:

Różnice obciążeń opłatą pomiędzy materiałami opakowaniowymi kształtują się od stawki 0,30 zł dla 1 kg opakowań ze szkła jednorazowego, poprzez 1,70 zł dla trudnych w recyklingu opakowań wielomateriałowych, stawki 2 zł dla opakowań po środkach niebezpiecznych, aż po 6,40 zł dla aluminiowych puszek napojowych - wylicza Wodzisławski.

Zdaniem Fundacji RECAL największe kontrowersje wywołuje fakt, że dojdzie do podwójnego sankcjonowania niektórych opakowań. Te łatwe w recyklingu po 1 stycznia 2025 r. będą zagrożone zarówno opłatą produktową z tytułu nieosiągnięcia poziomu recyklingu, jak i opłatą produktową z tytułu nieosiągnięcia poziomów zbierania.

Aluminium droższe od materiałów niebezpiecznych

Przy okazji dochodzi do takich absurdów, w którym opakowania po substancjach niebezpiecznych zagrożone są opłatą 2 zł, a popularne puszki aluminiowe po napojach stawką 6,40 zł. Nawet opakowania wielomateriałowe, których recykling jest często niemożliwy, mają wprowadzone sankcje na niższym poziomie od aluminium: 1,70 zł.

Nie widzimy w tym większej logiki - komentuje prezes Fundacji RECAL.

REKLAMA

Wcześniej pojawiły się też spore wątpliwości, co do zaproponowanej wysokości kaucji. Resort klimatu i środowiska zaproponował 50 gr. 

Warto zastanowić się nad podniesieniem tej kwoty. Propozycje oscylują w przedziale od 70 groszy do złotówki, przy czym należałoby wziąć pod uwagę przykład butelki zwrotnej po piwie. W jej wypadku, podniesienie kaucji do 1 zł spowodowane było chęcią utrzymania wysokich poziomów zwrotu - twierdzi Anna Sapota, wiceprezes ds. public affairs dla Europy północno-wschodniej w ramach Grupy TOMRA.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA