Poprzednie szefostwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na odchodnym opublikowało rozporządzenie w sprawie wysokości stawek opłat produktowych. Przy tej okazji nie wzięto pod uwagę żadnych zgłoszeń, jakie padły w trakcie prowadzonych konsultacji społecznych. I przez to łatwe w recyklingu puszki aluminiowe zagrożone są sankcyjną opłatą produktową blisko trzy razy większą niż opakowania po substancjach niebezpiecznych. Fundacja RECAL wzywa nowe szefostwo resortu do weryfikacji zaproponowanych stawek.
Nie dość, że system kaucyjny rodzi się w Polsce w wyjątkowych bólach, a przekładanie w czasie jego debiutu jeszcze do niedawna można było porównać jedynie do zapowiedzi dotyczącej niesławnej zasady 10H, to w dodatku wychodź na to, że przynajmniej poprzednie kierownictwo MKiŚ postanowiło nie słuchać ekspertów, a konsultacje społeczne przeprowadzić tylko dlatego, że tak trzeba. W efekcie uczestnicy przyszłego systemu wyrywają sobie włosy z głów. Bo nie brakuje absurdalnych zapisów, przez które cały system - o ile w ogóle zadziała - będzie bardzo kulawy. Tak jest m.in. z zaproponowanymi stawkami opłaty produktowej.
Wysokość stawek opłat produktowych powinna być ponownie zweryfikowana. Obecne stawki całkowicie nie korespondują z rzeczywistością - nie ma cienia wątpliwości Jacek Wodzisławski, prezes zarządu Fundacji RECAL.
Fundacja RECAL reprezentuje wszystkich krajowych przedsiębiorców wytwarzających puszki napojowe. Te w zdecydowanej większości są wykonywane z aluminium, ale wciąż około 10 proc. krajowego rynku stanowią puszki napojowe produkowane ze stali.
System kaucyjny, czyli opakowania z podwójną opłatą
Polski system kaucyjny ma być także elementem wsparcia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dlatego określono już opłaty produktowe za brak realizacji obowiązku zbiórki pustych opakowań, w tym też puszek aluminiowych. Już w 2025 r. wymagany będzie 77 proc. poziom zbiórki, który wzrośnie do 90 proc. w 2029 r. Stawka opłaty produktowej z kolei będzie zmienna i wyniesie 0,10 zł w 2025 r., następnie wzrośnie do 1 zł w 2026 r. oraz do 5 zł w 2027 r. i w latach kolejnych. Zgodnie zaś z opublikowaniem tuż przed zmianą warty w MKIŚ rozporządzeniem, te same opakowania podlegają także opłacie produktowej związanej z nieosiągnięciem wymaganych poziomów recyklingu. I tutaj zaczynają się strome schody.
Więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz na Spider’s Web:
Różnice obciążeń opłatą pomiędzy materiałami opakowaniowymi kształtują się od stawki 0,30 zł dla 1 kg opakowań ze szkła jednorazowego, poprzez 1,70 zł dla trudnych w recyklingu opakowań wielomateriałowych, stawki 2 zł dla opakowań po środkach niebezpiecznych, aż po 6,40 zł dla aluminiowych puszek napojowych - wylicza Wodzisławski.
Zdaniem Fundacji RECAL największe kontrowersje wywołuje fakt, że dojdzie do podwójnego sankcjonowania niektórych opakowań. Te łatwe w recyklingu po 1 stycznia 2025 r. będą zagrożone zarówno opłatą produktową z tytułu nieosiągnięcia poziomu recyklingu, jak i opłatą produktową z tytułu nieosiągnięcia poziomów zbierania.
Aluminium droższe od materiałów niebezpiecznych
Przy okazji dochodzi do takich absurdów, w którym opakowania po substancjach niebezpiecznych zagrożone są opłatą 2 zł, a popularne puszki aluminiowe po napojach stawką 6,40 zł. Nawet opakowania wielomateriałowe, których recykling jest często niemożliwy, mają wprowadzone sankcje na niższym poziomie od aluminium: 1,70 zł.
Nie widzimy w tym większej logiki - komentuje prezes Fundacji RECAL.
Wcześniej pojawiły się też spore wątpliwości, co do zaproponowanej wysokości kaucji. Resort klimatu i środowiska zaproponował 50 gr.
Warto zastanowić się nad podniesieniem tej kwoty. Propozycje oscylują w przedziale od 70 groszy do złotówki, przy czym należałoby wziąć pod uwagę przykład butelki zwrotnej po piwie. W jej wypadku, podniesienie kaucji do 1 zł spowodowane było chęcią utrzymania wysokich poziomów zwrotu - twierdzi Anna Sapota, wiceprezes ds. public affairs dla Europy północno-wschodniej w ramach Grupy TOMRA.