Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) opublikowało na stronach Rządowego Centrum Legislacji projekt rozporządzenia w sprawie systemu kaucyjnego i wysokości kaucji dla poszczególnych frakcji opakowań, które będą objęte tym systemem. Pomimo licznych uwag przedstawicieli branży pozostawiono ją w pierwotnym kształcie.
System kaucyjny rodzi się w Polsce w bólach. Najpierw przez kilka lat byliśmy świadkami przeciągania politycznej liny. Bo politycy spod wszystkich szyldów o systemie kaucyjnym bardzo dużo mówili, ale bardzo mało z tego wynikało. Ci najbardziej złośliwi to procedowanie rozłożone na raty porównywali do tego związanego z zasadą 10H. Tu też zapowiedź modyfikacji regulacji padała średnio raz na miesiąc. I dalej wszystko zostało po staremu. Koniec końców prezydent Andrzej Duda parę miesięcy temu podpisał ustawę o systemie kaucyjnym, który tym samym wystartuje za rok z okładem - od 1 stycznia 2025 r. Legislacyjnym dopełnieniem jest rozporządzenie MKiŚ dotyczące wysokości kaucji dla poszczególnych rodzajów opakowań objętych systemem kaucyjnym oraz obowiązków producentów i sprzedawców.
W ramach systemu kaucyjnego, przedsiębiorcy wprowadzający napoje w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym zobowiązani zostaną do umieszczania na tych opakowaniach oznakowania określającego wysokość kaucji. Natomiast przedsiębiorcy prowadzący jednostkę handlu lub inny punkt objęty systemem kaucyjnym, uczestniczący w systemie kaucyjnym w zakresie co najmniej pobierania kaucji i zwracania kaucji oraz odbierania pustych opakowań i odpadów opakowaniowych, zobowiązani będą m.in. do zwrotu pobranej przy zakupie kaucji w momencie zwrotu opakowań lub odpadów opakowaniowych objętych systemem kaucyjnym - czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR) projektu rozporządzenia.
System kaucyjny, czyli kaucja w wysokości 50 gr
Już wcześniej ustalono, że system kaucyjny w Polsce obejmie: jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych na napoje o pojemności do 3 litrów (np. butelki na wodę, sok, nektar czy mleko); opakowania szklane na napoje wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra oraz puszki metalowe o pojemności do 1 litra. Pierwotnie proponowana kaucja na te opakowania miała wynieść 50 gr, ale branża kręciła nosem, że to trochę ciut za mało.
Więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz na Spider’s Web:
Warto zauważyć, że właśnie w tym roku browary podniosły kaucję na butelkę zwrotną. Może pojawić się pytanie, czy 50 groszy to wystarczająca kwota - zastanawiała się m.in. Anna Sapota, wiceprezes ds. public affairs dla Europy Północno-Wschodniej w ramach Grupy TOMRA.
Z kolei Joanna Kądziołka, prezeska Stowarzyszenia Zero Waste, zwracała uwagę, że w innych krajach wysokość kaucji raczej rośnie a nie maleje. I stąd szacowała, żer ostateczna wysokość kaucji w polskim systemie kaucyjnym będzie między 75 gr a 1 zł. Stało się jednak inaczej. Kaucja ma ostatecznie wynieść jednak 50 gr - dla wszystkich rodzajów opakowań objętych systemem. Resort tłumaczy, że w innych krajach UE wysokość kaucji waha się między 0,07 a 0,25 euro. A najczęściej to ok. 0,10 euro, czyli właśnie jakieś 50 gr.
Bardzo mało czasu do startu
Wcześniej Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPiP) przekonywał, że start polskiego system kaucyjnego w 2025 r. jest nierealny. Nie będzie bowiem wystarczającego czasu dla producentów opakowań, żeby się do tego stosownie przygotować. A to dlatego, że producenci opakowań aż do momentu podpisania ustawy przez prezydenta Dudę, nie mieli pewności co do tego, jakiego rodzaju opakowania znajdą się w systemie. Nie brakuje zresztą innych wątpliwości. Np. tych dotyczących opłaty produktowej, czyli kary finansowej dla przedsiębiorstw, które nie chcą być elementem systemu kaucyjnego. Resort proponuje 1 zł od 1 kg. Branża uważa, że to niedopuszczalnie mało.
Postulujemy, aby od 2026 r. na wszystkie typy opakowań obowiązywała maksymalna stawka ustawowa na poziomie 25 zł za jeden kilogram - przekonuje Joanna Kądziołka.
Wprowadzające na rynek napoje będą też płaciły podatek VAT od kaucji, mimo że po pierwsze jest ona zwrotna, a więc nie jest niczyim przychodem, a po drugie w żadnym momencie do nich nie trafi – bo będzie płacona jedynie w sklepie.
Nie rozumiemy, skąd upór w utrzymywaniu tego absurdalnego rozwiązania, zwłaszcza że system kaucyjny nie ma przecież służyć generowaniu dodatkowych wpływów do budżetu, lecz powinien realizować zgoła odmienne cele - czytamy w stanowisku ZPiP.