REKLAMA

Rząd: wkrótce sprzedasz butelki i puszki bez paragonu. Producenci: ta, jasne

Trwa wyścig z czasem. Sejm jak tylko mógł przyspieszył procedowanie projektu ustawy, wprowadzającej u nas system kaucyjny. Teraz kolej na Senat, który ma się tym zająć podczas jednych z wakacyjnych obrad. Wszystko po to, żeby zdążyć przed jesiennymi wyborami, które mogą zmienić polityczny układ sił. Producenci opakowań uważają, że legislacyjne przepychanki nie mają już żadnego sensu, bo i tak nie zdążymy na czas.

system-kaucyjny-recykling-zakupy
REKLAMA

Rządowi z systemem kaucyjnym tak bardzo się spieszy, że nawet przekonuje Komisję Europejską, żeby w tym przypadku skrócić proces notyfikacji z 3 miesięcy na 10 dni. Wszystko przez brak czasu. Wszak już w styczniu 2023 r. wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba twierdził na antenie radia Siódma9, że projekt trafi pod obrady rządu lada dzień. Tak się jednak nie stało i w efekcie Sejm mógł swoje procedowanie w tej sprawie zakończyć dopiero w połowie lipca. Ale na tym droga legislacyjna jeszcze się nie kończy. Jest jeszcze Senat, potem znowu Sejm i na koniec podpis prezydenta. 

REKLAMA

Cztery lata dyskusji pomiędzy stroną społeczną, reprezentowaną przez Polskie Stowarzyszenie Zero Waste, politykami i przedsiębiorcami mają wreszcie swój finał w postaci ustawy, która jest odpowiedzią na wyzwania jakie stawia przed nami gospodarka o obiegu zamkniętym, wspiera ochronę środowiska i jest sprawdzoną w 13 krajach europejskich receptą na spełnienie poziomów recyklingu plastiku, szkła i metalu - komentuje Joanna Kądziołka, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

System kaucyjny z rocznym poślizgiem?

Teraz dyskusja o tym, jakie frakcje opakowań mają być w tym systemie i ile docelowo ma wyniść sama kaucja - schodzą na dalszy plan. Najważniejszy jest bowiem czas. Wcześniej założono, że polski system kaucyjny ma wystartować w 2025 r. Ale, że ustalanie ostatecznej wersji tych przepisów cały czas tak po prawdzie trwa - to dochowanie tego terminu jest mocno ryzykowne. 

Z uwagi na rządowe opóźnienia, postulat przemysłu o przesunięciu daty na 2026 r wydaje się słuszny. Podobna sytuacja miała miejsce w Rumunii, gdzie takiego przesunięcia dokonano stosownym rozporządzeniem na etapie wdrażania systemu - przekonuje Kądziołka.

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oczekuje przez to chaosu i strat, tych finansowych i środowiskowych. Dla nich wystartowanie polskiego systemu kaucyjnego już w 2025 r. po prostu jest nierealne. 

Sama rejestracja podmiotu w KRS trwa miesiącami, a trzeba pamiętać przecież o szeregu umów do zawarcia, uzyskaniu przez operatora niezbędnej licencji, czy choćby tak prozaicznych kwestiach jak zakup maszyn. Firmy nie miały jak przygotować się do tego procesu – bo do momentu podpisania ustawy przez prezydenta nie mają pewności nawet co do tego, jakiego rodzaju opakowania znajdą się w systemie - przekonuje ZPP.

Związek zwraca również uwagę, że przepisy cały czas przewidują, że firmy wprowadzające na rynek napoje będą płaciły podatek VAT od kaucji, mimo że po pierwsze jest ona zwrotna, a więc nie jest niczyim przychodem, a po drugie w żadnym momencie do nich nie trafi – bo będzie płacona jedynie w sklepie.

Nie rozumiemy, skąd upór w utrzymywaniu tego absurdalnego rozwiązania, zwłaszcza że system kaucyjny nie ma przecież służyć generowaniu dodatkowych wpływów do budżetu, lecz powinien realizować zgoła odmienne cele - twierdzi ZPP.

Zwrot opakowania bez paragonu

REKLAMA

Polski system kaucyjny, niezależnie kiedy nastanie, ma być bezparagonowy. Odbierając w sklepie kaucję za opakowanie, nie będziemy musieli udowadniać jego zakupu. System ma objąć jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych na napoje o pojemności do 3 litrów (np. butelki na wodę, sok, nektar czy mleko), opakowania szklane na napoje wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra oraz puszki metalowe o pojemności do 1 litra. Obowiązek wprowadzenia kaucji ma dotyczyć sklepów o większej powierzchni niż 200 m kwadr. A co z wysokością kaucji? Na razie stanęło na 50 gr. 

Jest to kwota już od dawna funkcjonująca w przestrzeni publicznej jako właściwa, ale warto zauważyć, że właśnie w tym roku browary podniosły kaucję na butelkę zwrotną. Może pojawić się pytanie, czy 50 groszy to wystarczająca kwota - twierdzi Anna Sapota, wiceprezes ds. public affairs dla Europy Północno-Wschodniej w ramach Grupy TOMRA.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA