Emisja CO2 tania jak barszcz. Dawno już nie było takiego zjazdu
Cena emisji CO2 w unijnym systemie ETS już od połowy sierpnia zalicza potężne nurkowanie. Obecnie koszt wyemitowania jednej tony dwutlenku węgla spadł już do ok. 67 euro. Ostatni raz tak tanio było na początku zeszłorocznego listopada. Eksperci są jednak zgodni: to wszystko przez mniejsze użycie przez przemysł coraz droższych paliw kopalnych. Sytuacja powinna normalizować się po zaplanowanych na najbliższy piątek (9 września) rozmów unijnych ministrów ds. energii.
Duża niespodzianka cenowa w unijnym systemie ETS. Kiedy wszyscy spodziewali się, że bariera 100 euro za tonę CO2 koniec końców będzie przekroczona - jesteśmy świadkami bardzo długo nie widzianych tutaj wyraźnych zniżek cenowych. Obecnie emisja dwutlenku węgla kosztuje ok. 67 euro od tony. Ostatni raz tak tanio było w zeszłym roku. W rozmowie z Bizblog.pl Tobiasz Adamczewski, ekspert Forum Energii, tłumaczy, że bardzo wysokie ceny gazu i coraz wyższe ceny węgla będą wymuszać ograniczanie ich zużycia.
Można też spodziewać się redukcji zużycia energii w pozostałych sektorach gospodarki, ze względu na wysokie ceny energii elektrycznej. To z kolei przełoży się na zmniejszenie produkcji energii z paliw kopalnych, co powinno zmniejszyć emisje i tym samym pomniejszyć też dodatkowo popyt.
Z kolei Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, uważa, że ta cenowa korekta w dół nie ma nic wspólnego z ewentualną reformą systemu ETS, a bardziej z bardzo wysokimi cenami energii, co w naturalny sposób ogranicza zapotrzebowanie.
Reforma systemu ETS: dyskusja unijna w październiku
Cena emisji CO2 w pierwszej dekadzie lutego br. osiągnęła poziom ponad 97 euro, bijąc przy okazji rekord wszech czasów. Kolejna próba przebicia granicy 100 euro miała miejsce w drugiej połowie sierpnia. Wtedy emisja jednej tony dwutlenku węgla kosztowała nawet ponad 98 euro. Nic więc dziwnego, że premier Mateusz Morawiecki - w obawie przed kolejnym ciosem energetycznym - zaczął ponownie nawoływać do pilnej reformy unijnego systemu handlu emisjami ETS. Szef polskiego rządu celował w zamrożenie cen ETS na poziomie 30 euro na dwa lata. Jednak ten apel nie spotkał się ze zrozumieniem po stronie Komisji Europejskiej.
To jednak w żadnej mierze nie przeszkadza w reformie systemu ETS. Po ostatnich ustaleniach dyskusja na ten temat ma rozpocząć się w październiku.
Rozmowy ministrów o przyszłości energetycznej UE
Zdecydowanie wcześniej, bo już w piątek, 9 września, o przyszłości energetycznej UE mają rozmawiać ministrowie ds. energii z poszczególnych krajów członkowskich. Omawiany ma być m.in. pomysł dotyczący maksymalnego pułapu marż dla producentów energii elektrycznej, ograniczenia zużycia energii elektrycznej w szczytach zapotrzebowania, limit cenowy dla gazu z Rosji, czy opłata solidarnościowa pobierana od firm z branży paliw kopalnych, które notują nadzwyczajne zyski. Unijni ministrowie mają również pochylić się nad wsparcie płynności dostawców energii.