REKLAMA

Złoty zaszalał w Święto Niepodległości. Ale jak. Dolar nie miał żadnych szans

Decyzja RPP o utrzymaniu stóp procentowych, niepewność związana z wyborami i odczytem inflacji w USA w środę i w czwartek przed południem mocno poszturchały nam złotego. Ale wystarczyło, że Amerykanie ogłosili, że inflacja u nich spadła, a kurs naszej waluty eksplodował. W piątek nasza waluta nie miała wolnego i wykorzystała ten czas, by przeprowadzić efektowny rajd. Do dolara złoty umocnił się aż o 10 groszy, mniej do euro. Straciła niestety od franka szwajcarskiego.

Złoty zaszalał w Święto Niepodległości. Ale jak. Dolar nie miał żadnych szans
REKLAMA

Złoty umacnia się dalej. Kiedy w piątek świętowaliśmy Dzień Niepodległości, nasza waluta zyskała do dolara 1,73 proc. umacniając się do najwyższego poziomu od kilku miesięcy. Kurs USDPLN był kwotowany poniżej 4,52 zł. To doskonała wiadomość. Bo mocniejszy złoty oznacza łatwiejszą walkę z rosnącymi cenami. Oby tylko ten trend został utrzymany.

REKLAMA
new TradingView.widget( { "width": 700, "height": 610, "symbol": "FX_IDC:USDPLN", "timezone": "Etc/UTC", "theme": "dark", "style": "3", "locale": "pl", "toolbar_bg": "#f1f3f6", "enable_publishing": false, "range": "5D", "allow_symbol_change": true, "container_id": "tradingview_ad053" } );

Do euro złoty też zyskał, ale był to minimalny wzrost. Na koniec dnia kurs EURPLN osiągnął poziom 4,68 zł.

new TradingView.widget( { "width": 700, "height": 610, "symbol": "FX_IDC:EURPLN", "timezone": "Etc/UTC", "theme": "dark", "style": "3", "locale": "pl", "toolbar_bg": "#f1f3f6", "enable_publishing": false, "range": "5D", "allow_symbol_change": true, "container_id": "tradingview_c1597" } );

W piątek jedynie frank szwajcarski umocnił się do złotego o 0,7 proc. (CHF do pozostałych walut również zyskał). Jego kurs dopalił Thomas Jordan, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego, który zapowiedział, że zamierza zrobić wszystko, by inflacja pod Alpami wróciła do celu. To oznacza podwyżki stóp procentowych, więc notowania franka będą w najbliższym czasie rosły.

new TradingView.widget( { "width": 700, "height": 610, "symbol": "FX_IDC:CHFPLN", "timezone": "Etc/UTC", "theme": "dark", "style": "3", "locale": "pl", "toolbar_bg": "#f1f3f6", "enable_publishing": false, "range": "1D", "allow_symbol_change": true, "container_id": "tradingview_2f18f" } );

Decyzja RPP wyraźnie zniechęciła inwestorów do kupowania złotego

Odrodzenie złotego (przynajmniej do dolara i euro) trwa od czwartku, choć w środę po pozostawieniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie nic tego zapowiadało.

Trudno się dziwić. Inflacja nie zwalnia, w październiku dobiła do 18 proc., a stopy procentowe niezmienione? To zniechęcenie w pewnym momencie zaczęło przeradzać się w kolejną wyprzedaż, kiedy analitycy wczytali się w komunikat po posiedzeniu RPP i odkryli, że prognozy dotyczące inflacji zostały podwyższone.

Jacek Rzeźniczek we wpisie na Stooq.pl zauważył, że centralna, ta najbardziej prawdopodobna, ścieżka została przesunięta w górę względem projekcji z lipca. NBP prognozuje teraz, że 50-procentowym prawdopodobieństwem w znajdzie się w przedziale 14,4-14,5 proc. w 2022 r., a w projekcji z lipca było 13,2-15,4 proc..

Inflacja w celu wyznaczonych przez NBP znajdzie się dopiero w 2025 r.

W kolejnych latach bank centralny oczekuje podobnego przesunięcia.

  • w 2023 r. inflacja ma znaleźć się w zakresie 11,1-15,3 proc., a było 9,8-15,1 proc.
  • w 2024 r. jest teraz 4,1-7,6 proc. w 2024 r., a było 2,2-6,0 proc.
  • w 2025 r. jest 2,1-4,9 proc., wcześnie centralna ścieżka nie była określona

Pełną wersję najnowszej projekcji inflacyjnej NBP poznamy w najbliższy poniedziałek. Ale pojawienie się powyższej informacji po posiedzeniu, na którym zdecydowano o niepodnoszeniu stóp, choć rynek oczekiwał podwyżki o 25 punktów bazowych, wyraźnie zaciążyło na kursie naszej waluty. O tym, że tak się może stać, jeśli RPP podwyższy projekcję, wspominało wielu analityków, między innymi cytowany przeze mnie Michał Stajniak z XTB.

Niefajne efekty zbiegu tych okoliczności (brak podwyżki stóp, podwyższenie ścieżki) mogliśmy oglądać na wykresach w czwartek przed południem, kiedy złoty osłabł najbardziej od 4 listopada.

W czwartek rano kurs USDPLN dobijał już do 4,75, EURPLN przekroczył 4,72, a CHFPLN – 4,80.

Złotego ratują nam Amerykanie

Pod koniec tygodnia w centrum uwagi znalazły się amerykańskie dane o inflacji. Już kilka dni wcześniej pojawiały się głosy, że jeśli ceny – tak jak spodziewali się ekonomiści – spadną, to dolar się osłabi, a zyskiwać zaczną akcje spółek giełdowych, również w Polsce, a także waluty, w tym euro i złoty.

I rzeczywiście po opublikowaniu danych w USA, złoty ruszył z kopyta. Ale jak! Od dołka, w którym się znalazł w południe do dolara, w ciągu półtorej godziny zyskał 15 gr! To nie zdarza zbyt często.

new TradingView.widget( { "width": 700, "height": 610, "symbol": "OANDA:USDPLN", "timezone": "Etc/UTC", "theme": "dark", "style": "3", "locale": "pl", "toolbar_bg": "#f1f3f6", "enable_publishing": false, "range": "6M", "allow_symbol_change": true, "container_id": "tradingview_f68d2" } );

Nasza waluta zyskała w czwartek również do euro i franka, za które po południu w czwartek płacono odpowiednio 4,6952 i 4,7687 zł.

REKLAMA

Złoty powinien zyskiwać dalej. Kolejne informacje, które mogą zaważyć na rynku walutowym poznamy w przyszłym tygodniu. Jego początek upłynie nam pod znakiem informacji o cenach. W poniedziałek poznamy szczegóły projekcji inflacyjnej, we wtorek o 10.00 pełne dane o inflacji konsumenckiej GUS oraz odczyt PKB za trzeci kwartał, a w środę inflację bazową NBP.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA