REKLAMA

Tanie ubranie z Shein założysz raz i jeszcze sprzedasz. To podobno jest eko

Produkująca na potęgę i dająca się we znaki ekologom chińska platforma Shein próbuje zagłuszyć wyrzuty sumienia europejskich klientów. Tanie jak barszcz ubrania wyprodukowane z materiałów niskiej jakości będą teraz mogli łatwo odsprzedać. Kontrowersyjna marka wyjaśnia, że to działanie w imię „zrównoważonego rozwoju.

Tanie ubranie z Shein założysz raz i jeszcze sprzedasz. To podobno jest eko
REKLAMA

Informacja o nowej usłudze zbiegają się z kontrowersjami, jakie narastają wokół odzieżowego giganta. Chińskiej marce zarzuca się, że jej praktyki mogą naruszać unijne przepisy w zakresie ochrony konsumentów (podobne oskarżenia padają w kierunku platformy Temu). W maju markę na dywanik wezwał także polski rząd. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zarzuca Shein, że nie informuje klientów o cenie w okresie 30 dni przed wprowadzeniem i stosuje wprowadzające w błąd oceny rzekomych użytkowników. Chiński gigant, za którym stoi odzieżowy potentat Chris Xu, jest podejrzewany o greenwashing, według resortu niejasne są zasady dotyczące wykorzystania kuponów, a także brakuje informacji o sprzedających.

REKLAMA

Ultraszybka moda z drugiej ręki

Teraz kontrowersyjna marka dwoi się i troi, by podreperować swój wizerunek. Firma zapowiedziała uruchomienie w Europie platformy Shein Exchange na której będzie można łatwo odsprzedać używane ubrania marki. Wystarczy w głównej aplikacji kliknąć „sprzedaj”.

Taka usługa działa w Stanach Zjednoczonych od 2022 r., od maja korzystają z niej także klienci z Francji, a wkrótce dołączą ci z Wielkiej Brytanii i Niemiec. Niewykluczone jednak, że z Shein Exchange wkrótce skorzystają także kolejne europejskie kraje. Jak podaje branżowy portal Retail Detail, ceny na platformie Shein Exchange zaczynają się już od 3 euro za sztukę odzieży i 5 euro za buty z drugiej ręki. Do tego dochodzi dodatkowa opłata za dostawę w wysokości min. 3,99 euro. W ubiegłym roku na Shein Exchange zarejestrowało się ponad 4,2 mln nowych użytkowników ze Stanów Zjednoczonych, a na sprzedaż wystawiono ponad 115 tys. używanych przedmiotów.

Wraz z rozszerzeniem naszej platformy Shein Exchange na Europę i Wielką Brytanię mamy nadzieję zapewnić większemu gronu naszej globalnej społeczności klientów możliwości łatwego uczestnictwa w gospodarce o obiegu zamkniętym i promowania korzyści dla środowiska wynikających z zakupów z drugiej ręki, a nie kupowania nowych – powiedziała Caitrin Watson, dyrektorka ds. zrównoważonego rozwoju w Shein.

Marki ultra fast fashion, do których należy też platforma Chrisa Xu, szyją odzież jednorazową, niskiej jakości, z poliestru. Firma jest mocno krytykowana za nieodpowiedzialny model biznesowy, opierający się na dużych kosztach środowiskowych masowej produkcji. Uruchomienie platformy niewiele zmieni. Z raportu „Synthetics Anonymous 2.0” z 2022 r. wynika, że Shein generuje rocznie tyle dwutlenku węgla, ile 180 elektrowni węglowych. Z kolei według Forbesa chińskie witryny e-commerce każdego dnia wysyłają na cały świat towar, który wypełniłby aż 88 frachtowców Boeing 777.

Shein chce zadebiutować na giełdzie

Liczne kontrowersje nie przeszkadzają jednak marce w zjednywaniu sobie klientów. W minionym roku Shein potroił zyski (te sięgnęły 2 mld dol.) i przegonił H&M (ok. 820 mln dol. zysku netto). Firma planuje też zadebiutować na giełdzie w Londynie, a jej wycena szacowana jest na 66 mld dol.

REKLAMA

Wcześniej chiński gigant dążył do wejścia na nowojorską giełdę, ale tam z krytyką prawodawców spotkała się znacząca obecność firmy w Chinach. W tle były też podejrzenia o czerpanie korzyści z pracy przymusowej Ujgurów.

Choć Shein przeniósł swoją siedzibę do Singapuru i całą swoją sprzedaż realizuje poza Chinami, firma została założona w chińskim mieście Nanjing i nadal prowadzi większość swojej działalności w tym kraju.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA