Ryanair wpakował miliony w polskie lotnisko. Będą nowe miejsca pracy
Irlandzka tania linia lotnicza ogłosiła ukończenie wartej ponad 100 mln zł inwestycji w lotnisko we Wrocławiu, dzięki której stworzy 300 miejsc pracy. Nowy hangar Ryanaira ma powierzchnię 8300 metrów kwadratowych i będzie służył do serwisowania i obsługi samolotów przez jego spółkę zależną Wrocław Aircraft Maintenance Service (WAMS). Wrocławskie lotnisko przy okazji stanie się bazą dla kolejnego samolotu tego przewoźnika.
Ryanair z pompą otworzył nowy hangar na wrocławskim lotnisku, ogłaszając, że dzięki tej inwestycji zwiększy całkowite zatrudnienie w WAMS do 550 osób, w tym „znacznej liczby” wysoko wykwalifikowanych inżynierów i mechaników lotniczych. Hangar ma powierzchnię 8300 mkw. i zwiększa możliwości serwisowe tej firmy do czterech maszyn jednocześnie.
Nowy rozkład lotów z Wrocławia
Prezes Ryanaira Eddie Wilson przekonuje, że otwarcie drugiego hangaru w WAMS „jest dowodem na stałe zaangażowanie Ryanaira w regionie Wrocławia”. Zwraca uwagę, że ta inwestycja o wartości 25 mln euro nie tylko wzmacnia możliwości serwisowe przewoźnika, ale także podkreśla jego rolę we „wspieraniu wzrostu gospodarczego i tworzeniu miejsc pracy”. Założona w 2017 r. spółka WAMS jest odpowiedzialna za obsługę zimową i konserwację samolotów floty Ryanaira.
Jesteśmy dumni z naszego wkładu w rozwój branży lotniczej we Wrocławiu. Druga część hangaru WAMS demonstruje naszą silną inwestycję w modernizację infrastruktury lotniczej w Polsce, aby pomieścić stale powiększającą się flotę Ryanair – mówi Eddie Wilson.
Więcej o rynku lotniczym przeczytacie w tych tekstach:
Dowodem na zaangażowanie Ryanaira w przyszły rozwój i inwestycje we Wrocławiu ma być też dodanie dwóch nowych tras – do Dubrownika i Marsylii. Przewoźnik podkreśla, że rozkład lotów Ryanaira na wrocławskim lotnisku jest większy niż kiedykolwiek i obejmuje 43 trasy. Aby umożliwić obsługę tylu tras, latem Ryanair podstawi do Wrocławia kolejny samolot, czyli będzie tam łącznie bazowało pięć maszyn.
Ryanair jest jedyną linią lotniczą, która odnotowuje znaczący wzrost w Polsce i Europie – chwali się szef Ryanaira.
Wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław Przemysław Myszakowski uważa, że budowa kolejnego hangaru WAMS we Wrocławiu to doskonała informacja nie tylko dla Portu Lotniczego Wrocław, ale dla całej branży lotniczej w Polsce, która już teraz notuje dwucyfrowe wzrosty. Przekonuje, że stale zwiększająca się obecność Ryanaira na naszym rynku tylko ten proces przyspieszy.
Bardzo cieszy fakt, że poza rozbudową bazy samolotów we Wrocławiu, największa europejska linia lotnicza inwestuje również w infrastrukturę serwisową. Sąsiedztwo z WAMS to nie tylko korzyści biznesowe, ale również duża przyjemność – mówi wiceszef wrocławskiego lotniska.
Kraków z bazą szkoleniową pilotów
Inwestycja we Wrocławiu blednie jednak przy tej, którą pod koniec marca Ryanair ogłosił w Krakowie. Irlandzki przewoźnik ogłosił wtedy, że rusza z budową Centrum Symulatorowo-Treningowego w Krakowie, które będzie szkolić pilotów, członków załóg pokładowych i mechaników lotniczych. Inwestycja będzie mieć wartość aż 560 mln zł.
Dzięki dodaniu kolejnych dwóch boeingów do floty Ryanaira stacjonującej w Krakowie małopolskie lotnisko stanie się największą bazą irlandzkiego przewoźnika nie tylko w Polsce, ale teraz także w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Ryanair podaje, że dwa nowe samoloty oznaczają inwestycję na poziomie 200 mln dol., a licząca 11 samolotów krakowska baza to inwestycja o wartości 1,1 mld dol.
Ryanair ma w Polsce tak silną pozycję, że może zaprowadzać własne porządki także na rynku lotniczym. Ogłaszając na początku roku nowy rozkład lotów na 2024 rok, przewoźnik nagrodził te lotniska, które spełniają jego żądania oraz przykładnie ukarał to, które nie tańczy w rytm irlandzkiej muzyki. Chodzi oczywiście o podwarszawski Modlin.
Tani przewoźnik wyjaśnił, że brak rozbudowy infrastruktury Modlina oraz wzrost opłat lotniskowych „szkodzi ruchowi lotniczemu, turystyce i miejscom pracy w regionie mazowieckim”. Jeden ze stacjonujących w Modlinie boeingów 737 został przeniesiony do Krakowa, a oprócz wycięcia z podwarszawskiego lotniska piętnastu tras zdecydowano także o ograniczeniu częstotliwości szesnastu kolejnych.
