REKLAMA

RPP znowu zaskakuje ws. stóp procentowych. Tym razem nie ucieszycie się

Rada Polityki Pieniężnej miała po raz trzeci w tym roku obniżyć stopy procentowe, tym razem o 0,25 pkt. proc. Tego właśnie spodziewała się większość ekonomistów. Ale RPP, po szarży we wrześniu, nagle zrobiła się bardzo ostrożna i zdecydowała, że w listopadzie pozostawi stopy bez zmian. I w zasadzie możecie zapaść w zimowy sen do marca, bo do tego czasu raczej nic więcej się nie wydarzy.

RPP znowu zaskakuje ws. stóp procentowych. Nie ucieszycie się
REKLAMA

RPP ogłosiła w środę, że pozostawia bez zmian główną stopę procentową na poziomie 5,75 proc. Głównym argumentem dla Rady do obniżki stóp mogło być przede wszystkim tempo spadku inflacji. Ta bowiem w październiku pozytywnie zaskoczyła, obniżając się do 6,5 proc. z 8,2 proc. we wrześniu. Ale okazuje się, że jednak był to niewystarczający argument.

REKLAMA

Warto dodać, że Rada podejmowała decyzję po zapoznaniu się z najnowszą listopadową projekcją inflacji.

Te prognozy listopadowe NBP zostaną upublicznione za kilka dni i bardzo możliwe, że to właśnie one przeważyły z utrzymanie stóp na obecnym, niezmienionym poziomie. Perspektywy na rok 2024 i 2025 mogą nie być już tak zadowalające, a co więcej osiągnięcie celu inflacyjnego może przesunąć się na kolejny 2026 rok

- napisał w komentarzu analityk XTB Bartłomiej Mętrak.

W każdym razie nie takiej decyzji spodziewali się ekonomiści, a przynajmniej większość z nich, bo konsensus rynkowy zakładał jednak obniżkę o 0,25 pkt. proc. Ale byli i tacy, którzy niemal z równym prawdopodobieństwem prognozowali, że RPP pozostawi w listopadzie stopy procentowe bez zmian - na przykład analitycy Santander Banku, a ci z Goldman Sachs wręcz zakładali, że bardziej prawdopodobne, że RPP już w listopadzie wstrzyma się z dalszymi obniżkami stóp do początku 2024 r.

Środowa decyzja to zaskoczenie podwójne. Nie tylko bowiem decyzja jest sprzeczna z rynkowym konsensusem, ale pokazuje również nagłe ochłodzenie głów w RPP. Przypomnę bowiem, że we wrześniu RPP zaskoczyła pierwszą w tym roku obniżką stóp aż o 0,75 pkt proc., co było wręcz dla rynku szokujące, a w październiku dokonała kolejnej obniżki, tym razem łagodniejszej o 0,25 pkt. proc. A to znaczy, że członkowie RPP przez dwa miesiące mocno parli na obniżki, aż nagle zupełnie odpuścili.

Co to oznacza dla rat?

Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander, komentuje, że mimo braku obniżki stóp w listopadzie raty kredytów hipotecznych jednak i tak spadną, ponieważ ich wysokość zależy od poziomu stawki WIBOR, a nie od stóp NBP. A stawka WIBOR 3M spadła już do poziomu 5,64 proc., a więc jest już niższa niż stopa referencyjna NBP (5,75 proc.).

W przypadku kredytu opartego o WIBOR 3M na kwotę 300 tys. zł udzielonego w listopadzie 2020 r. na 30 lat, rata spadnie z 2 351 zł (wysokość w ostatnich trzech miesiącach) do 2 138 zł. Rata wciąż będzie dużo wyższa niż w początkowym okresie spłaty. Wtedy wynosiła bowiem 1 174 zł.

Więcej o stopach procentowych przeczytasz na Bizblog.pl:

Co dalej ze stopami?

Najczęstsze przewidywania są takie, że w grudniu RPP tym bardziej nie zrobi żadnego ruchu, ponownie pozostawiając stopy bez zmian. Kluczowe pytanie brzmi, jak długo ta pauza potrwa?

Jeszcze przed środową decyzją RPP najgorszy scenariusz dla kredytobiorców mieli ekonomiści Credit Agricole, którzy zakładali, że listopadowa obniżka będzie ostatnią w tym cyklu i kolejnych obniżek stóp nie będzie aż przez cały 2024 r. To by oznaczało, że stopy procentowe ustabilizują się na kilkanaście miesięcy na poziomie 5,5 proc., a na kolejne obniżki trzeba będzie poczekać do początku 2025 r.

Dlaczego? Bo kiedy w 2024 r. zaczną wygasać tarcze antyinflacyjne, trudniej będzie zbijać inflację i w drugiej połowie roku może ona nawet rosnąć, a to nie są warunki do podnoszenia stóp.

To może w przyszłym roku jednak wrócimy jeszcze do podwyżek? Taką możliwość komentowali z kolei niedawno analitycy PKO BP:

Powrót do podwyżek stóp nie wydaje nam się uzasadniony i możliwy, ale skala i tempo obniżek stóp w 2024-2025 mogą się okazać mniejsze.

Cóż, właśnie się okazały podczas środowego posiedzenia RPP. Rynek zresztą wyceniał, że obniżki stóp będą mniejsze niż wcześniej zakładano i ta zmiana widoczna jest od 15 października. Tak, od dnia wyborów.

No to wróćmy więc do pytania, co dalej i jak przewidywania analityków zmieniła zaskakująca decyzja RPP?

Wygląda na to, że widzimy się ponownie przy kolejnej projekcji inflacyjnej (marzec). Do tego czasu dalsze obniżki stóp są bardzo mało prawdopodobne, a później mało prawdopodobne (biorąc pod uwagę scenariusz ożywienia oraz zatrzymanie spadków inflacji). Scenariusz obniżek, a potem podwyżek stóp w 2024 roku trzeba będzie chyba zamienić na scenariusz stóp płaskich lub nieznacznie tylko niższych niż dziś

- piszą analitycy mBank Reseach.

A więc zacznijcie przyzwyczajać się do swoich rat na dłużej, bo mniejsze długo nie będą.

Ale jest też coś na osłodę: skoro mało kto spodziewał się obniżki, to zaskoczenie działa na korzyść złotego, który po ogłoszeniu decyzji Rady zaczął zyskiwać.

REKLAMA

Choć w pierwszej części dnia polska waluta była jedną z najsłabszych, po komunikacie RPP złoty w zasadzie wymazał spadki wobec euro i dolara z całego ostatniego tygodnia. Kurs euro natychmiast spadł o około 3 grosze, a EURPLN jest w okolicy 4,43.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA