Ropa naftowa gwałtownie potaniała. Rynek odetchnął z ulgą
Notowania ropy naftowej na światowych rynkach poszły w poniedziałek mocno w dół po weekendowym ataku Izraela na cele wojskowe w Iranie. Takie zdanie jeszcze całkiem niedawno brzmiałoby jak skrajna niedorzeczność, ale dzisiejsza sytuacja międzynarodowa jest dość szczególna.
Baryłka ropy Brent przed południem kosztowała około 71,5 dolara, co oznacza spadek aż o 6 proc. Odwet Izraela na wcześniejszy atak powietrzny Iranu był tylko kwestią czasu, a cała niepewność wynikała jedynie ze skali tej nieuchronnej operacji militarnej Tel Awiwu. Gdy okazało się, że atak był ograniczony i miał na celu zakończenie trwającej od kilku miesięcy eskalacji napięcia pomiędzy Izraelem a Iranem, inwestorzy odetchnęli z ulgą i ceny ropy tąpnęły.
Ceny ropy naftowej w dół
Cena baryłki ropy Brent spadła natychmiast po rozpoczęciu notowań w poniedziałek. Przed południem spadek przekraczał 6 proc., co oznacza spadek o ponad 4,5 dolara na baryłce – do około 71,5 dolara. Oznacza to, że ropa jest obecnie najtańsza od końca września. Niemal w tym samym stopniu w poniedziałek potaniała także ropa WTI – do około 67 dol. za baryłkę.
Tak rynek zareagował na sobotni atak Izraela na Iran, w ramach którego izraelskie lotnictwo uderzyło w około dwudziestu celów militarnych, w tym w bazy wojskowe, fabryki dronów i rakiet balistycznych, a także między innymi w system obrony powietrznej S-300 strzegący międzynarodowego portu lotniczego w Teheranie. Izrael nie uderzył jednak w żadne cele związane z wydobyciem ropy czy instalacje nuklearne.
Więcej o cenach paliw przeczytasz na Spider’s Web:
Choć bezpośrednia wymiana ciosów pomiędzy Izraelem a Iranem to złamanie wieloletniego tabu i w normalnych warunkach taka sytuacja spowodowałaby wstrząs nie tylko na rynku ropy naftowej, to w obecnej sytuacji oczekiwania były tylko takie, by nie doszło do wybuchu konfliktu na pełną skalę. Wymiana rytualnych ciosów bez poważniejszych konsekwencji została uznana za chęć zachowania twarzy przez władze obu krajów i powstrzymanie się przed dalszą eskalacją. Na jak najbardziej zachowawczą odpowiedź Izraela mocno naciskał Waszyngton.
Czy ceny paliw na stacjach w Polsce spadną?
Prawdopodobne zamknięcie – przynajmniej na jakiś czas – rozdziału otwartego konfliktu Izraela i Iranem sprawiło, że analitycy rynku ropy zrewidowali swoje prognozy dotyczące ceny baryłki tego surowca. Citibank zakłada, że cena ropy Brent w ciągu najbliższych trzech miesięcy będzie wyceniana na około 70 dolarów za baryłkę, co oznacza spadek o 4 dol. względem poprzedniej prognozy.
Długotrwały spadek ceny ropy naftowej z pewnością będzie mieć przełożenie na ceny paliw na stacjach w Polsce, choć nie można w tym przypadku mówić o żadnym automatyzmie. Innym kluczowym czynnikiem jest tu kurs dolara, a w ostatnim czasie notowania złotego spadają. Jeszcze na początku października za dolara płaciło się 3,82 zł, a obecnie jest to o 20 gr więcej.